To są standardy forum Iżowego? Oj chyba dawno mnie tu nie było i teraz humanista wciela swoją kulturę techniczną Żadne odginanie już raz zagiętych szprych nie wchodzi w grę, odeślij sprzedawcy z odpowiednim komentarzem i zakup prawidłowe, już wiesz jakie. Swoją drogą to nowe gaźniki, cdi, rasowanie sinika a to co najistotniejsze to ...
Nie umiem, ale spokojnie, pomagałem niedawno moim dwóm kolegom inżynierom przy montażu półek i nie wiedzieli, że wkręty PZ2 nie wkręca się bitem PH2 i nie rozróżniali też wierteł na SDS , dlatego się dziwi, co tak krzywo wierci w zwykłej wiertarce.
A dlaczego powinienem być?
[ Dodano: Pią 24 Wrz, 2021 ]
Poza tym Marek607, ja bym zostawił oryginalne szprychy. Wytrzymały tyle lat więc chyba muszą być dobre. Ja np oryginalne wypiaskowałem i ocynkowałem w Junaku i od 14 roku, kiedy jeden czarodziej mi je wycentrował to nawet jednej nie zgubiłem. W NSU to samo, mam szprychy jeszcze od wujka Adiego.
Projekt żyje, , ostatnimi czasy stanął przez sprawy życiowo-zawodowe
szprychy kupiłem z 4motor, doszły tydzień temu w sobotę i pasowały idealnie. Zakładałem je i centrowałem przez tydzień w wolnych chwilach.
Dodatkowo malowanie schowka wyszło średnio a baku fatalnie - w niektórych miejscach był ładny i gładki, ale w 90% jak skórka pomarańczy i blady jak ściana.
próbowałem coś uratować papierem ściernym ale niestety nie udało się.
Podobnie zresztą wyszło z uchwytami tylnej lampy - niby czarny kolor, równo rozłożony ale jakiś "płowy".
Zbiornik dostał już po części drugie piaskowanie, jutro je skończę i ponownie dostanie farbę tyle że już nie jako spray z puszki.
Po przyjrzeniu się z bliska wyszło że kolor stelaża od mocowania siedzenia i tylnego uchwytu mocno się różnią i średnio to wygląda:
Zdjąłem go, wypiaskowałem i pomalowałem. Nie chciałem go malować dwa razy więc położyłem grubo proszku by czasami gdzieś nie było za mało. Oj jaki człowiek głupi - faktycznie wszędzie było pomalowane, ale w wielu miejscach przesadziłem i cały uchwyt był w pęcherzykach.
Usunięcie tego to 3 godziny pracy - środek do usuwania farby, 15 minut czekania, drucianka i znowu środek - i tak z 4 czy 5 razy.
W końcu pomalowałem , już na dwa razy i wygląda ok:
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach