Z tyłu przy kołach są zwolnice, tak, należy je zalać, ale jakim olejem? Mogę podać jaki jest wg instrukcji, dawny, rosyjski... Ja zalałem olejem, który kupiłem w sklepie z częściami do ciągników - z beczki, nie wiem jaki typ. Miał być też do tylnego mostu. Jak dla mnie jest strasznie gęsty. Mój nr. tel. : 601811362.chętnie porozmawiam, też mam pytania.
[ Dodano: Sro 21 Kwi, 2021 ]
Zapomniałem dodać że wg instrukcji do zwolnic wchodzi po 0,15 l czyli 150 ml oleju.
_________________ ZIM 350, inaczej ZIM 6.901, silnik IŻ 350 Jupiter 5, czterokołowy motocykl (?) do celów gospodarskich.
Typowy olej do tego typu przekładni ma klasę GL 80. Jakichś oszałamiających warunków pracy tam nie ma, więc spokojnie wystarczy. Taki mam np. w mojej Yamasze Virago w przekładni głównej, a to przy Twoim ZIM-ie kosmos. W traktorach typu C-330 czy C-360 stosowano tradycyjnie Hipol. A że gęsty ... no, mamy niezłą zimę tej wiosny więc się nie dziw. To ma niezłą lepkość nawet przy 20 stopniach.
_________________ Denerwować się to tracić własne zdrowie z powodu cudzej głupoty.
Trochę dla siebie, trochę dla ewentualnych komentarzy czyli dla nauki zamieszczam parę zdjęć z drobnych problemików montażowych, które rozwiązuję jak umiem i nieraz prowizorycznie (a może ktoś powie że po partacku).
Będę opisywał kolejne zdjęcia:
Tu element, który jest i ma być tylko jest za głęboko. Na samym dnie otworu widać wierzch uszczelniacza następne podtoczenie to właśnie na taką tulejkę(?) z tworzywa.
[ Dodano: Pią 07 Maj, 2021 ]
Po jej zamontowaniu widać że do powierzchni ,do której dochodzi dźwignia kopniaka brak kilku mm i ta tulejka łatwo może wylecieć ze swojego gniazda i latać po tej wolnej przestrzeni nie pełniąc żadnej roli (jaka by ona nie była a sądzę że głównie chronić ma oś i uszczelniacz od brudu.
[ Dodano: Pią 07 Maj, 2021 ]
w związku z powyższym w pobliskim miasteczku w sklepie z częściami do celów rolniczych a także z różnościami nabyłem dwie różne uszczelki dające mniej więcej pożądaną grubość i je zamontowałem:
uzyskałem w miarę zadowalający efekt:
[ Dodano: Pią 07 Maj, 2021 ]
Pomiędzy osią (tuleją) kopniaka a wałkiem zmiany biegów w widocznej szczelinie jest oring chyba głównie chroniący przed wypływem oleju ale też przed dostawaniem się brudu do skrzyni biegów. Powinna tam być taka specjalna podkładka jaką widziałem na filmiku ale nie znalazłem wśród części od mojego silnika. Jedyną pasującą tu częścią była podkładka z rezoteksu ale płaska a biorąc pod uwagę że dźwignia zmiany biegów nie dochodzi do końca ośki ta podkładka słabo spełnia swoją rolę. Tu już trzeba było coś dotoczyć ja proponowałem z tworzywa i nawet kupiłem kształtkę z systemu rur do zgrzewania (takich np. do ciepłej wody) ale tokarz zdecydował że woli zrobić to z mosiądzu który miał.
po zamontowaniu okazało się jednak że dźwignia nadal nie dochodzi i nie pomaga tu próba dopukania młotkiem, radełkowanie jest przy końcu za płytkie i to byłoby niszczenie pracującego połączenia. A więc jeszcze jedna podkładka, tym razem najzwyklejsza M14:
[ Dodano: Pią 07 Maj, 2021 ]
Teraz efekt jest zadowalający:
[ Dodano: Pią 07 Maj, 2021 ]
Tak ciekawostkowo - do tego momentu zdjęcia powinny przypominać klasyczny silnik IŻ Jupiter 5 tu będzie zasadnicza różnica (choć nie jestem pewien czy w jakiejś serii nie było tego rozwiązania) tak mają ZIMy 350 bo jako traktorki często jadą ze śmiesznie małą prędkością (reduktor) a moc muszą już dawać konkretną więc chłodzenie wymuszone i tu widać komorę wentylatora chłodzenia radiatorów cylindrów:
[ Dodano: Pią 07 Maj, 2021 ]
I na koniec niezrozumiała sprawa. Otóż po drugiej stronie wałka zmiany biegów, tam gdzie wychodzi on na krzywkę wysprzęglającą (taki powiedzmy ćwierćautomat) nie ma żadnego uszczelnienia. To jedyne takie miejsce gdzie konstruktor wyraźnie nie przewidział takiej potrzeby... nie mogłem się z tym pogodzić choć przypuszczam że wypływ byłby tam minimalny bo to chyba powyżej powierzchni oleju w skrzyni. Tym niemniej wsadziłem tam cieniutki oring i docisnąłem go podkładką. Tu tylko zdjęcie oringu na wałku w takim lekkim sfazowaniu (istniejącym):
[ Dodano: Pią 07 Maj, 2021 ]
Martwi mnie że wałek zmiany biegów chodzi z oporem (i nie wynika to z tego oringu ani z mocowania krzywki bo bez nich jest tak samo) na tyle że sprężyna go prawie nie cofa po zmianie biegu. Może jednak sytuacja się zmieni jak przyjdzie olej. Druga rzecz która mnie martwi to spora siła "ciągnąca sprzęgło kiedy nie ma docisku ale to też może sie zmieni jak będzie w oleju i w ustawieniu roboczym. Bo teraz sama grawitacja lekko dociska. Ja to trochę posmarowałem olejem ale ciągnie. Przy biegach zredukowanych na jedynce ta siła wystarczy prawie na pewno żeby traktorek jechał na wyciśniętym sprzęgle. A może jednak nie, może to się też w oleju jakoś ułoży, dotrze i będzie dobrze.
[ Dodano: Pią 07 Maj, 2021 ]
Pozdrawiam. Jutro wybieram się na motoweteranbazar, w końcu to w moim (niedawnym) mieście .
_________________ ZIM 350, inaczej ZIM 6.901, silnik IŻ 350 Jupiter 5, czterokołowy motocykl (?) do celów gospodarskich.
Martwi mnie że wałek zmiany biegów chodzi z oporem
Powinien obracać się bez oporów i wracać na swoje miejsce nawet bez oleju. Jeżeli jest tak jak opisujesz, to coś jest za ciasno, krzywo (nie osiowo) albo nie masz kołków/tulejek ustalających pokrywy. Konieczna jest rewizja.
mzim napisał/a:
Druga rzecz która mnie martwi to spora siła "ciągnąca" sprzęgło kiedy nie ma docisku ale to też może się zmieni jak będzie w oleju i w ustawieniu roboczym
Olej nie zmieni i tej sytuacji. Wiedz, że śruby sprężyn sprzęgła służą do regulacji siły docisku i nie mogą być skręcone na "amen". Drugą istotną sprawą jest takie ustawienie sprężyn, aby tarcza dociskowa równo wysprzęglała, nie było falowania. Wymagana rewizja.
Olej nie zmieni i tej sytuacji. Wiedz, że śruby sprężyn sprzęgła służą do regulacji siły docisku i nie mogą być skręcone na "amen". Drugą istotną sprawą jest takie ustawienie sprężyn, aby tarcza dociskowa równo wysprzęglała, nie było falowania. Wymagana rewizja.
Ja piszę o sile która występuje bez żadnych sprężyn. Sprzęgło jest złożone bez pokrywy dociskającej i obracam wewnętrznym bębnem przytrzymując kosz zewnętrzny. Siła tarcia wynika tylko ze sklejenia olejem powierzchni tarcz i docisku siłą ciężkości. sprawdziłem już że kiedy silnik jest w normalnym położeniu i grawitacja nie dociska tarcz jest zaiważalna różnica. Zobaczymy jak będzie po pełnym złożeniu.
Nie będę już rozbierał połówek karteru (zwłaszcza nie chcę ponownie rozkręcać i skręcać koła zamachowego). Jestem za blisko pełnego złożenia. Może wałek zmiany biegów się "dotrze".
_________________ ZIM 350, inaczej ZIM 6.901, silnik IŻ 350 Jupiter 5, czterokołowy motocykl (?) do celów gospodarskich.
Ja piszę o sile która występuje bez żadnych sprężyn.
Nigdy tak sprzęgła nie testowałem, więc nie zajarzyłem. Może być źle zdystansowany kosz.
mzim napisał/a:
się "dotrze"
Coś na pewno, oby nie do zatarcia
mzim napisał/a:
Nie będę już rozbierał połówek karteru
No tak, radziecki człowiek już pozbawił tę wersję Iża dekla skrzynki przekładniowej, będąc święcie przekonany o niemieckiej niezawodności Obyś nie wypowiedział tych słów w złą godzinę.
Podstawowe jest zbadanie osiowosci otworow skrzyni biegow w ktorych siedza walki, niemiecka niezawodnosc konstukcji nie zabezpiecza przed rosyjska niefrasobliwoscia w obrobce elementow, albo zmianie procesow w taki sposob ze oryginalnie cale kartery obrabiane byly z jednego zalozenia, a w rosyjskim wykonaniu kazda polowka osobno.
Ho, ho! To dopiero musieli by mieć precyzję i powtarzalność. Kartery silników w Iżach były obrabiane raczej z jednego złożenia, Świadczą o tym chociażby numery wybijane na każdym elemencie składowym podzespołu. I tak musi zgodność występować począwszy od dwóch połówek bloku silnika po pokrywę sprzęgła, prądnicy oraz skrzyni biegów. Mniemam, że właśnie ze sposobu obróbki.
Chciałem porządnie skręcić sprzęgło z wałkiem i koło napędzające na swoim stożku, który jak pisałem niezbyt idealnie (taka sprzeczność językowa) był spasowany. Brakowało mi narzędzia do przytrzymania kosza. Podpatrzyłem na Yutubie, kupiłem na Motoweteranbazarze jedną pordzewiałą tarczę sprzęgła i długo zbierałem się do wykonania a to dlatego że nie umiem spawać. W końcu dziś wziąłem się do roboty, trochę stresu, dużo poprawek, spawy, których się wstydzę ale... zrobiłem. Narzędzia już użyłem, sprzęgło i koło napędowe podokręcane. Tak na oko i wyczucie bo nie miałem wytycznych co do momentów. Wstawiam zdjęcie przyrządu - proszę się nie śmiać... albo zresztą, można się śmiać , ważne że działą.
[ Dodano: Sob 22 Maj, 2021 ]
[ Dodano: Sob 22 Maj, 2021 ]
Acha, jakby kogoś dziwiło zakończenie koła napędowego to u mnie jest jeszcze wentylator napędzany z tego wału przez sprzęgiełko z gumową tarczą łagodzącą nierówności pracy. W najbliższym czasie zalewam koło zamachowe 100 ml oleju i biorę się za tłoki i cylindry.
_________________ ZIM 350, inaczej ZIM 6.901, silnik IŻ 350 Jupiter 5, czterokołowy motocykl (?) do celów gospodarskich.
Wstyd powiedzieć, ale straciłem rozpęd. Silnik włożony do ramy ale... Jeszcze dorobienie wydechu, dokładniejsze wyregulowanie sprzęgła - a z tym jest kłopot, ustawienie zapłonu... Tymczasem byłem na spływie kajakowym pięciodniowym na Bugu i wróciłem nieco sfrustrowany bo koło Lwowa facet ma pługi, kultywatory do mojego Zima a ja nie znalazłem sposobu i czasu żeby kupić i przywieźć/załatwić transport. Do tego facet zniechęcał mnie w rozmowie do prób polowych mojego sprzętu twierdząc że silnik jest za słaby i zawodny. Radził wstawić silnik aixama. Lub inny od prawdziwego traktorka. Trochę mnie spieszył. Do tego dochodzą pracę działkowe itp. Myślę, że sezon przepadł choć poletko do obrobienia wyznaczyłem. Dam znać jak silnik zagada.
A propos - mam wskaźnik temperatury od jakiegoś pojazdu, z czujnikiem. Jak sądzicie gdzie ten czujnik umieścić?
_________________ ZIM 350, inaczej ZIM 6.901, silnik IŻ 350 Jupiter 5, czterokołowy motocykl (?) do celów gospodarskich.
Sprzęt na filmiku to nie pług a obsypnik. ZIM ma w akcesoriach pług jednoskibowy i taki chciałem kupić. Facet zniechęcał mnie w ogóle do prac polowych tym sprzętem. Ale to jeszcze nie koniec. Otóż dzisiaj silnik "zagadał". Jeszcze nie wszystko gra, sprzęgło się zacina w stanie wysprzęglenia, dźwignia zmiany biegów nie chciała wracać ja się trochę nagrzał. Założyłem czujnik temperatury, jakiś wiekowy, umieściłem sondę między cylindrami. Muszę ją jeszcze sprawdzić, jest naprawdę stara. Na razie mogę powiedzieć że w przybliżeniu pokazuje prawdę, jak temperatura na wskaźniku przekraczała 75 st. To nie można było dotknąć cylindrów ale posliniony palec nie syczał. Jeszcze sporo do zrobienia. Hamulce nie puszczają do końca, trzeba by też przesmarować kilkamiejsc z kalamitkami... No i założyć tłumik, dosztukować rury. Zrobić elektryk, usunąć błędy, dołożyć pozycyjne i migacze. Estetykę zostawię na przyszły rok. A propos elektryki - w pierwszym położeniu stacyjki jest pozycyjne a w drugim długie i mijania-to Cyba jakiś błąd?
_________________ ZIM 350, inaczej ZIM 6.901, silnik IŻ 350 Jupiter 5, czterokołowy motocykl (?) do celów gospodarskich.
No dobra. Jeżdżę. Po swojej działce. Zrobiłem próbę z doczepionym małym radełkiem na skoszonym nieużytku i idzie dobrze, powiedzmy jak masełko. To z dobrych wiadomości. złe są takie że biegi chodzą nie za bardzo, nie ma siły zwrotnej dźwigni zmiany biegów, działa tylko ta od krzywki "automatu". Na razie jednak nie będę ponownie rozbierał silnika. Daję radę... drugi problem to guma sprzęgła przekazującego napęd na wentylator chłodzący silnik. Już dwie poszły w diabły. Jedna z gumy twardej olejoodpornej druga z nieco twardszej zbrojonej płótnem. Po prawdzie jeszcze jedna kombinowana - pokleiłem tę pierwszą i zrobiłem jej stalową opaskę. tak samo porwana dodatkowo opaska gdzieś pod łańcuszkiem sprzęgła uległa poszarpaniu... na szczęście była cienka, ze stalą w takich miejscach trzeba jednak uważać... Żeby było wiadomo o czym mówię wstawię zdjęcia uszkodzonej gumy i tej połatanej z opaską.
Zrobiłem (zamówiłem) z poliuretanu twardość 85.na razie chodzi. Mimo licznych rzeczy do zrobienia przy nim zacząłem używać tj. Trochę pracować np. Wyrywać małe krzaczki na poletku, które chcę uprawić ale też jeździć dla przyjemności również nielegalnie drogą po wsi. Pierwsza przygoda za mną - skończyło mi się paliwo ponad kilometr od domu, przed wieczorem a ja poza reflektorem nie mam żadnych świateł... Skończyło się dobrze. Lubię mój traktorek.
_________________ ZIM 350, inaczej ZIM 6.901, silnik IŻ 350 Jupiter 5, czterokołowy motocykl (?) do celów gospodarskich.
Poliuretan też nie wytrzymał... poletko zdążyłem zaorać - no powiedzmy zaorać bo prawdziwy rolnik śmiałby się z tego. Fatalne kłącza jakiegoś chwastu powodują że traktorek czasem prawie dęba chciał stanąć a w każdym razie zatrzymywał się obracając jałowo kołami. Po zablokowaniu dyferencjału lepiej ale i tak czasem nie dawał rady.
_________________ ZIM 350, inaczej ZIM 6.901, silnik IŻ 350 Jupiter 5, czterokołowy motocykl (?) do celów gospodarskich.
"Poliuretan też nie wytrzymał ..."
Wydaje mi się, że to powinno być z gumy wzmocnionej kordem lub płótnem. W wielu maszynach rolniczych występują tego typu przeguby pełniące również funkcję tłumika drgań skrętnych.
_________________ Denerwować się to tracić własne zdrowie z powodu cudzej głupoty.
W jednej z tych przekładek było zbrojenie płótnem ale tylko jedna warstwa. Zastanawiam się jakie siły tu działają? Ten poliuretan jeszcze tkwi w środku, próbowałem dziś jeździć ale nie dało się, bardzo hałasował i - nie wiedzieć czemu - gasł. może paliwa było mało... mam jeszcze jedno poliuretanowe kółko nieco mniej sztywne. Waham się czy zrobić obejmę z ceownika aluminiowego? Boję się że jak wlezie gdzieś w napęd to coś zniszczy...
_________________ ZIM 350, inaczej ZIM 6.901, silnik IŻ 350 Jupiter 5, czterokołowy motocykl (?) do celów gospodarskich.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach