Po 1000 km puścił mi nowy uszczelniacz prawej lagi. Ponieważ chciałem szybko usunąć usterkę, dokonałem zakupu na Anglii. Kupiłem dwie sztuki za 10 £. Przesyłka kosztowała mnie 9,99 £.
Po przewalutowaniu wyszło 115,28 zł. Przesyłka do Urzędu Pocztowego w Lublinie trafiła po pięciu dniach. Następnie dostałem list polecony z prośbą o przesłanie dokumentów transakcji zakupu. Wysłałem mailem natychmiast. Po czterech dniach, listonosz przynosi mi oczekiwaną przesyłkę, ale wcześniej musiałem uiścić opłatę za wcześniejszą korespondencję i cło w wysokości 32,50 zł.
Podsumowanie.
Zakupiony towar o wartości - 57,50 zł.
Przesyłka, cło – 90 zł.
I weź tu w dzisiejszych czasach remontuj angielski motocykl. Oczywiście można sprowadzać części przy pomocy znajomych wracających do kraju, ale jaki ci się spieszy, to płać i płacz.
Pewnie zbyt mała opłacalność. Kiedyś znalazłem sklep, który mógł mi sprowadzić części. Czas oczekiwania trzy tygodnie. W takim czasie przesyłki, to i ja sam zakupię bez pośredników.
Motocykl: Iż-49
Posty: 397 Skąd: Rzeszów i okolice
Wysłany: Sro 27 Wrz, 2023
Dlatego staram sie nie kupować w GB.
Całkiem sporo rzeczy do motocykli angielskich mają tu:
http://www.petersclassicbikeparts.nl/
niektóre rzeczy trochę taniej.
Rzeczy do gaźnika sprowadzałem przez lightspeedteam
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach