Featherbed frame was a nice upgrade for this bike, Garden gate frame looks little scary with no reinforcement for a swingarm base area or engine area. Personally I really like BSA welded frame from fifties and sixties, took my A65 to 90 mph a few times with no problems with handling at all, freeway or winding secondary roads no difference.
Angielscy lotnicy dwoili się i troili, kreślili coraz to bardziej wymyślne konstrukcje a tu wystarczyło pójść do Agromy i wziąć z półki zawory Parkinsona i po problemie...
Wy tu łacha drzecie z moich zaworów, a ja tymczasem mam kolejny problem. Podczas dokręcania zębatki na wałku krzywki popychacza zaworu wdechowego, ukręciłem końcówkę z gwintem.
Udało mi się znaleźć używkę w Australii, ale przesyłka będzie pewnie za miesiąc.
Nie jestem pewien, czy to ma sens, ale postanowiłem jeszcze uratować ten stary element.
Plan jest taki. Zostanie dotoczona specjalna tulejka z miedzi. Będzie założona w miejsce zębatki z pierwszej fotki. Następnie tigiem powoli w tej tulejce zostanie wypełniony ubytek. Trudność polega na tym, że materiał jest hartowany i niemożna za bardzo rozgrzać materiału. Tulejka będzie miała również za zadanie odbiór ciepła. Dalej na tokarce napawany materiał zostanie wyrównany i nagwintowany. Jeśli do tego momentu się nie urwie, to chyba operacja się powiedzie. Zębatka jest umiejscowiona na stożku z klinem. Nakrętka na odbudowanym gwincie nie musi być mocno dokręcona.
Co Wy na to?
Nie jestem pewien, czy to ma sens, ale postanowiłem jeszcze uratować ten stary element.
(..)
Co Wy na to?
Moim zdaniem to się nie ma prawa udać. Zasada jest taka, że żeby stal dała się zahartować, musi zawierać sporo węgla - inaczej nie zajdzie przemiana alotropowa austenit-martenzyt. Problem polega na tym, że wraz ze wzrostem zawartości węgla w stali maleje jej spawalność. Generalnie rzecz ujmując stale do obróbki cieplnej są niespawalne. Tyle w dużym skrócie.
Gdybym ja chciał ratować ten wałek, najpierw spróbowałbym wykonać w nim gwint wewnętrzny i zamiast nakrętką, skręcałbym całość śrubą. Gdyby jednak wykonanie takiego gwintu było niewykonalne (zdaję sobie sprawę, że łatwo nie będzie), wykonałbym zwykły otwór cylindryczny i wprasowałbym w niego nagwintowany na końcu trzpień. Jeżeli pasowanie będzie ciasne, takie rozwiązanie powinno trzymać. Dla pewności połączenie można zakołkować poprzecznie.
Oczywiście wałek z antypodów to rozwiązanie najlepsze. Nic tak nie odbiera przyjemności podczas jazdy jak myśl o własnych naprawach, do których nie ma się całkowitej pewności.
Nie, nie ma co marnowac czasu i pieniedzy na reperacje tego co masz, tych zebatek z krzywkami musi byc jeszcze sporo nie tylko w Anglii ale i w Czechach ( w Ameryce singli jak na lekarstwo ). Tak na kanwie ostatnich rozmow z dziadersem Jarkiem Styba, jak juz chcecie angielskiego singla kupowac to proponuje Velocette - drogie ale warto, silnik jest tak zrobiony ze wal modelu MAC z 36r po wymianie lozyska glownego i zlozeniu wyszedl mu na 0 na obu czopach. Tajemnica lezy w jakosci stali przeciwwag - high tensile steele w porownaniu do mild steel u innych producentow, wiec otwory pod czopy nie ulegaja zuzyciu. O innych roznicach moge napisac jesli ktos ciekawy w osobnym watku.
Marku, angielscy lotnicy nic nie mieli do projektowania motocykli, to polski lotnik ( no mechanik lotniczy ) poprawil osiagi Manxa o 30 %, ale to inna historia.
No i jak, udalo sie krzywke znalezc?
A moze nawet do konca Nortona zlozyc?
Mnie sie udalo gume ochraniajaca jedna ze sprezyn wciagnac na miejsce na trzymaczu przedniej lampy, gdzie sie nie obrocic to stop z jakiegos powodu. Tak ze ogarniam instalacje elektryczna z 67r z moimi zmianami, ale tez musze czekac na zamowione czesci ( EI, lampki ).
Tak, zakupiłem już krzywkę. Właściwie, to wałek krzywki. Ten ze zdjęcia z wcześniejszego postu. Teraz czekam na dostawę. W międzyczasie kolega dospawał mi brakujący kawałek do starego wałka krzywki. Nawet było już pierwsze uruchomienie silnika. Niestety zębatka na tym wałku ma delikatne bicie. Boję się użyć więcej siły, żeby ją dociągnąć na stożku, bo mogę urwać dospawany gwint. Dlatego dalsze prace zostały wstrzymane do czasu wymiany wałka.
Tym razem kurier przywiózł zamówiony na Wyspach kompletny układ wydechowy.
Informacja dotycząca regulacji granicznych VAT i Cła za towary zakupione w Wielkiej Brytanii od 2021 roku.
Ponieważ Wielka Brytania opuściła Unię Europejską, umowy handlowe między nimi już nie obowiązują. Oznacza to, że przesyłki z Wielkiej Brytanii mogą być obciążone podatkiem VAT, cłami i opłatami administracyjnymi. Musisz je opłacić, zanim otrzymasz przesyłkę - chyba że nadawca zadeklarował ich pokrycie.
- Podatek VAT i cła nie zostaną doliczone, jeśli wartość dóbr nie przekroczy 22 euro.
- Jeśli wartość ta przekroczy 22 euro, ale będzie niższa niż 150 euro, VAT zostanie doliczony, ale opłaty celne - nie.
- Towary o wartości wyższej niż 150 euro zostaną obciążone cłami i podatkiem VAT.
Jest jeszcze istotna zmiana w samej formie opłat (przynajmniej tak było w moim przypadku). Nie dostałem listu poleconego z Urzędu Skarbowego o dokonaniu opłat. Taką informację otrzymałem mailem od firmy DPD, która przewoziła mój towar. Informacja wysyłana została z Niderlandów? Okazuje się, że jest to pierwszy kraj w Unii, do którego paczka przybyła i wszelkie opłaty uiszczamy właśnie tam, oczywiście w euro. Przesyłka rusza w dalszą podróż dopiero po opłatach.
Oto efekt rocznej renowacji mojego Nortona ES2 1954.
Dzięki mobydick. Wiem, że klakson mam niewłaściwy. Wymiana musi trochę zaczekać. Wcześniej prawdopodobnie czeka mnie wymiana tarcz sprzęgłowych. No i muszę nazbierać trochę kasy na paliwo, bo sezon dopiero się zaczyna.
No i tak to się powinno robić. Można powiedzieć, że wzorowo odrobiona praca domowa, choć ja bym troszkę posarkał na te traktorowe zawory, ale to już tylko moje marudzenie. A! No i brak drugiego cylindra
Norton wyglada swietnie i mam nadzieje ze tak samo pracuje, a jesli chodzi o drugi cylinder to zawsze mozna go zamienic w przyszlosci na troche pozniejszy model 650S i sprawa bedzie zalatwiona.
nickeledon, Adam M., mobydick, dziękuję za słowa uznania. W pewnym sensie, jest to Wasze dziecko. Dzięki Waszej pomocy i fachowym poradom, ten motocykl dzisiaj tak właśnie się prezentuje, a jego silnik bardzo fajnie pracuje.
Od samego początku dwa cylindry nie wchodziły w rachubę. Miało być paf, paf i skrzynia biegów oddzielna. Czy będzie kolejny projekt? Na dzień dzisiejszy, nie. Zapieram się obiema rękami i nogami. Mam jeszcze jedno hobby (numizmatyka), które w ostatnich latach zaniedbałem.
Chociaż, kto to wie?
Norton ES2 produkowany był od 1927 do 1964 roku. Model był oczywiście przez lata udoskonalany. Zawieszenie ze sztywnego i trapeza, ewaluowało przez suwaki do amorów. Najmniejsze zmiany zaszły w silniku. Dopiero w połowie lat pięćdziesiątych modyfikacji uległa głowica. Podobno model bardzo udany i niezawodny. ES2 wyparł dopiero bliźniak w 1965 r.
Motocykl: Planeta
Posty: 109 Skąd: Peterborough England
Wysłany: Czw 18 Mar, 2021
This is how many ES2's were used in UK. Roadside breakdown repairs. They also used Norton BIG 4 side valve.
The last picture is of an ES2 MK2 which was really a re badged AJS/Matchless 500.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach