Zakładam temat z zapytaniem czy ktoś widział albo wie coś na temat IŻa 49 w wersji z czterosuwowym silnikiem? Jestem w posiadaniu takiego egzemplarza i zastanawia mnie czy jest to jakaś wersja prototypowa czy jakaś samoróbka.
czy ktoś widział albo wie coś na temat IŻa 49 w wersji z czterosuwowym silnikiem? Jestem w posiadaniu takiego egzemplarza i zastanawia mnie czy jest to jakaś wersja prototypowa czy jakaś samoróbka.
Rzeczywiście pierwsza reakcja to "chyba żart", ale skądś ten film jednak jest. Cylinder na oko podobny do prawego od eM-ki czy innego ruskiego boksera. Głowica to chyba M 72 z odciętym deklem. Widać ślady szlifowania. Kartery od Iża z dospawaną podstawą cylindra. Jeśli by w okolicach małej zębatki sprzęgła wstawić jakiś napęd rozrządu, to technicznie jest to wykonalne. To wszystko przypomina wynalazki typu Junak V700. Nie takie rzeczy ludzie robią. Jeżeli to nie fejk, to w sumie ciekawy pomysł.
_________________ Denerwować się to tracić własne zdrowie z powodu cudzej głupoty.
Oj, przepraszam za młodzieżowy slang, ale "kto z kim przestaje, takim się staje". W koncu belfrem jestem. Jeśli kolega sobie życzy, to wyjaśniam. "Fejk" od angielskiego "fake news" - "fałszywa wiadomość". Spolszczone określenie wiadomości nieprawdziwej, zmyślonej czyli w bardziej "muzealnym" języku - blaga, lipa.
_________________ Denerwować się to tracić własne zdrowie z powodu cudzej głupoty.
No, to faktycznie "fake news"! Z 1945, to może i cylinder być. Ciekawe na jakich "papierach" takie dane do dowodu wpisali? Poza tym, to z masą własną też polecieli. Nieco tylko więcej bo ok. 280 kg, to moja Virago 1100 ma w dowodzie. Iż to chyba na sucho +/- 150 kg.
PS. Z ciekawości zajrzałem do mojego dowodu. Kurna! Mam wpisane Iż 350 z 1952 roku, choć to 49-tka jak byk, a po numerach ramy i silnika 1955! He, he. Też mam "fejka" Tylko, jak już kiedyś zabiorę się za rejestrację, to jak to wyprostować?
_________________ Denerwować się to tracić własne zdrowie z powodu cudzej głupoty.
Ciekaw jestem jak umiejscowiona i napędzana jest pompa oleju, i gdzie wstawiono wałek, bądź krzywki, rozrządu (bo popychacze pewnie są umiejscowione w dorobionym nadlewie pod cylindrem....
_________________ Planeta 1, MT11 i XL1000V Varadero
Dla pewności można dodatkowo stosować mieszankę. Wszak w wielu motocyklach 4T zalecano nawet tzw. górne smarowanie. Przy rozrządzie dolnozaworowym olej podawany wraz benzyną powinien też wystarczyć do smarowania prowadnic zaworowych.
_________________ Denerwować się to tracić własne zdrowie z powodu cudzej głupoty.
Tu się mogę jeszcze zgodzić, że do ruskiego dolniaka może wystarczyć rozbryzg (przy jednym cylindrze) ale jednak jakoś trzeba zgrać fazy rozrządu i napędzić popychacze (ciekaw jestem jak to jest rozwiązane. Podejrzewam, że zastosowane są krzywki jak w Junaku, bo wałka raczej nie ma jak wstawić).
Zawory pewnie reguluje się po zdjęciu lewej pokrywy silnika,bo fabryczne wycięcie w cylindrze dolniaka zgrywa się z dorobionym nadlewem a tam właśnie w Emce jest dostęp do śrub regulacyjnych.
Chętnie zobaczyłbym co kryje się pod lewą pokrywą silnika.
_________________ Planeta 1, MT11 i XL1000V Varadero
Chętnie zobaczyłbym co kryje się pod lewą pokrywą silnika
No fakt, tam się kryje cała "mądrość". Osobiście zrobiłbym zmodyfikowane małe koło łańcuchowe napędu sprzęgła, połączone z kołem zębatym napędzającym krzywki rozrządu, a dalej tak jak napisałeś - na wzór Junaka. Trzeba by pewnie wspawać jakieś nadlewy wewnątrz karteru, ale jest tam trochę miejsca.
_________________ Denerwować się to tracić własne zdrowie z powodu cudzej głupoty.
Chcieliśmy fotki wnętrza, to mamy. Dzięki Fragu. Czyli cofnięto, albo nawet usunięto, zewnętrzne łożysko i w tym miejscu wstawiono kółko zębate do napędu krzywek rozrządu. Podejrzewam, że łożysko wewnętrzne musiało zostać zastąpione jakąś dwurzędówką.
_________________ Denerwować się to tracić własne zdrowie z powodu cudzej głupoty.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach