Chodził mi już od dłuższego czasu po głowie i w końcu wychodził A stał niedaleko prawie, że za miedzą więc pojechałem, obejrzałem i od razu go ze sobą zabrałem.
Przedstawiam wam dużego brata Iża z garażu Urala M62 przejściówkę.
Może na razie nie wygląda jak należy, ale blacharka jest zdrowa nie poniszczona więc za jakiś czas zmieni się jego wygląd na lepszy.
To jest sprzęt dla ludzi z dużym nadmiarem wolnej gotówki
i dużym zasobem czasu, z którym nie wiedzą co zrobić
Ale każdy lubi inny rodzaj masochizmu...
Świdro to jest M62 przejściówka wszystko włącznie z wpisem w dokumentach jest M62 poza właśnie modyfikacją ramy jak zauważyłeś. Sprzęt z jednego kawałka numeracja zgodna z tabliczką i dokumentami.
Skrzydlaty może i masz rację Ale jak to mówią mam dwie ręce, umiejętności i prace taką, że w jej trakcie mogę dłubać przy nim 9 godzin dziennie. Więc poza chromami, ocynkiem i regeneracją wału, jeśli będzie potrzebna, całą resztę ogarnę sam więc będzie dobrze
Skrzydlaty może i masz rację Ale jak to mówią mam dwie ręce, umiejętności i prace taką, że w jej trakcie mogę dłubać przy nim 9 godzin dziennie. Więc poza chromami, ocynkiem i regeneracją wału, jeśli będzie potrzebna, całą resztę ogarnę sam więc będzie dobrze
Gratuluję:) Fajny sprzęt. Też bym chciał mieć taka pracę żebym zamiast pracować móc grzebać przy swoim motocyklu:) i to przez 9 godzin. Nie dziwne, ze niektórzy maja remonty robione w zaledwie kilka miesięcy
_________________ IFA BK350 1956 x 2,DKW LUXUS 200 SPEZIAL 1930, DKW SB200 1936,DKW SB200 1937,HD softail haritage EVO i trochę części do dkw SB250
Andryś nie jest tak kolorowo jak myślisz, tu jest drugie dno tej sytuacji w pracy, albo czarna strona medalu.
Mam brak czasu na jeżdżenie jak wydrę dzień lub dwa żeby wybrać się na chociażby nasz piknik to jest dla mnie święto. Uroki pracy w rodzinnej firmie brak urlopu wolnych sobót i do dupy godziny pracy bo od 8 do 17 ech
No,no - ładna maszyna...Który rocznik tego cuda??? Mam identycznego, nawet kolor ten sam, rocznik 1965. Ale u mnie w papierach jest M63, a też jest zgodność numerów, tabliczki i dokumentu...
Oczywiście nie obeszło się bez komplikacji, zmarnowałem dwa dni i 160 kilometrów.
Za pierwszym podejściem okazało się, że jest jeszcze potrzebne zaświadczenie zaświadczenia z przeprowadzonego badania technicznego Oczywiście dokument był dodatkowo płatny 97 zł.
Dzisiaj jak już myślałem, że już po problemie pani dopatrzyła swym sokolim wzrokiem, że inna firma cliła motocykl, a od innej kupowałem. I było gdzie jest faktura pomiędzy tymi firmami? Na szczęście byłem przygotowany na tą okoliczność bo wcześniej sprzedawca już mnie uprzedził. Oczywiście nie mogła być kopia oryginału tylko musiał być oryginalny duplikat po to tylko żeby zrobić kopię ech.
Także dzisiaj wieczorem mogę się już ze spokojem napić
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach