Jak to nie dojechałem...
Byłem, rodzinnie z córcią
lecz niestety konserwą
Maruś, akumulator to w srebrniaku...
Niebieski pomyka na oryginalnych prądach i to akurat nim planuję wycieczkę.
Poza tym, niestety zmuszony jestem , do rezygnacji z uczestnictwa w najbliższym Łódzkim bazarze, zamiast tego pojawię się na cośtam, cośtam, zlocie zabytków motoryzacji PRL-u w Inowrocławiu.
(Dla zainteresowanych - facesruch. Ja tego badziewia nie ogarniam a info o imprezach i tak dociera do mnie drogą ustno-gębową)
Nie dość że zmarzłem okrutnie, to teraz w Świeciu łańcuch się rozpiął
[ Dodano: Nie 01 Paź, 2017 ]
C.d. g. 19.40
Pech chciał, że podczas przepakowywania tankbagu nie włożyłem spinek i półogniwa które zawsze ze sobą wożę i sprawdziło się prawo Murphiego, że psuje się to czego akurat nie mamy na zapas
Ale w ciągu 1,5 godziny z jednego Junaka w Tucholi zginął łańcuch z zapinką i dotarł do mnie, a ja mogłem dotrzeć na Toruński bajzel. Przez awaryję czas się skurczył i pił jak ciasne kalesony, także zrobiłem tylko szybki oblot stanowisk bez żadnych zakupów. Pod względem wielkości nie jest to Łódź, ale nie pustynia jak w Gdańsku. I jaki ordung!
To nie było na handel. Podczas bazaru odbywały się biegi pokazowe motocykli klasycznych, skądinąd dobrze mi znanych i będących dodatkowym powodem mojej wizyty.
A to stoisko ze Słupska, towar pierwszy sort to i poszedł na pniu
Reasumując, fajna pogoda, przejażdżka z przygodami, bazar nawet całkiem dobrze zaopatrzony w demoludy + kilka rodzynków i dodatkowy duży plus za pomysł na imprezę.
Cieszę się, że się podobało. Jak zawsze mogłoby być lepiej, ale to dopiero druga edycja. Staramy się stosować do sugestii naszych gości. Reasumując impreza się rozwija i z optymizmem patrzymy na kolejne edycje.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach