Witam. Wpadł mi dziś w ręce silnik z motocykla kowrowiec. Wstyd sie przyznać, nie mam bladego pojęcia o maszynach tego typu, prosiłbym o porady. Jaka jest dostępność części do tego modelu? Czy koszty remontu bardzo by mnie zrujnowały? Ile taki piecyk może być warty w stanie obecnym, a ile po remoncie (to raczej z ciekawości)? No i czego mi brakuje żeby można było go odpalić (głowica będzie, sprzęgła nawet 2 kompletne, stojany również)? Wszystko niestety trochę skorodowane. Wiem że brakuje mi gaźnika, a przeglądając forum znalazłem zdjęcia z puszką elektryki. Co sądzicie o zastąpieniu oryginalnego zapłonu układem CDI? Przepraszam za tą górę pytań, poniżej zdjęcia pacjenta.
(przepraszam za rozmiar zdjęć, nie doczytałem regulaminu, będę pamiętał na przyszłość)
Co sądzicie o zastąpieniu oryginalnego zapłonu układem CDI?
Prowokator czy co?
Masz TYLKO silnik i już myślisz o jego remoncie a nawet o przeróbkach? Ja bym sprzedał na części komuś kto ma K125. Sorki Tomku za szczerość. No, chyba, że chodzi o pracę dyplomową to wtedy inna sprawa.
_________________ Iż Planeta '63, ...
Ostatnio zmieniony przez Spiker Pon 27 Mar, 2017, w całości zmieniany 2 razy
Nie no, nikogo nie chcę prowokować, jeżeli komuś podniosłem ciśnienie to z góry przepraszam . Po prostu fajnie mieć w garażu, w przystosowanym do tego stojaku silnik, który można w każdej chwili odpalić. Co do sprzedaży, prawdę powiedziawszy nie wiem nawet ile mogę za niego dostać, jeżeli są propozycje kupna to proszę pisać w pw, z propozycją ceny. Jednak póki co jestem nastawiony na zachowanie, w końcu to najstarszy silnik jaki posiadam.
Tak poza tematem, Spiker, jesteś z Rzeszowa? Chodzę tam do szkoły, czy można zobaczyć Cię w ruchu miejskim na jakimś ciekawym motocyklu?
Chodziło tylko o tę nieszczęsną elektronikę, która rozbudza na tym forum ogromne emocje. Dla jednej z frakcji jest to mocno kontrowersyjne usprawnienie. Każdy kto wyskakuje z takim pytaniem jest ttaktowany z podejrzliwością przez ortodoksów. Ot cała tajemnica.
Zobaczyć mnie w rzeszowskich korkach na zabytkowym motocyklu raczej trudno, jak już to wybieram pozamiejskie szlaki, najczęściej w weekendy. Chociaż świta mi pomysł bryknięcia się kilka razy do roboty w lepszą pogodę. Problem jest taki, że zazwycza wiozę całą ferajnę do szkół i przedszkoli, więc samochód jest prawie zawsze jedyną opcją. To nie te możliwości, które ma forumowa pracująca kawalerka.
Wybacz, nie rozejrzałem się zbyt dokładnie, do WSK z podobną konstrukcją silnika ludzie bez mrugnięcia okiem ładują CDI, więc taki pomysł mi przyszedł. Więcej już nie będę
Spiker, ty mieszkasz centralnie w Rzeszowie czy gdzieś w okolicy? Może mam na tyle blisko że w któryś pogodny dzień mógłbym zajrzeć obejrzeć kawałek radzieckiej motoryzacji, oczywiście za pozwoleniem
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach