Nie zależy mi za bardzo na żółtej blaszce, może być biała.
Posiadam umowy kupna-sprzedaży od pierwszego właściciela do mnie.
Przy pierwszej umowie są jeszcze trzy kwitki: zezwolenie czasowe na dopuszczenie pojazdu do ruchu na drogach publicznych(08.04.78), dowód wpłaty za OC(08.04.78) oraz opłata rejestracyjna od pojazdów samochodowych(za okres 1978r.)
Blacha wymieniana w dokumentach zaginęła, na ostatniej umowie jest o tym adnotacja.
Jak powinienem się zabrać za rejestrację?
Ja myślę, że nie będzie problemu. Masz ciągłość umów, pozostaje tylko zrobić przegląd, ubezpieczyć i czekać na blachę. Czarny scenariusz to ostateczność, na razie w ogóle bym go nie brał pod uwagę.
radarator napisał/a:
Nie zależy mi za bardzo na żółtej blaszce, może być biała.
A tu bym się mocno zastanowił. Nie jestem entuzjastą żółtego, coroczne przeglądy płatne jakoś "zdzierżam," ale opłata za wymianę dowodu co 5 lat, którą za 49 musiałem ostatnio uiścić, deczko mnie zagotowała.
To się musisz bryknąć do wydziału komunikacji i sprawdzić po nr rejestracyjnym jaki figuruje w umowie (zakładam, że został wpisany) status swojego pojazdu i wówczas dopiero obrać drogę którą pójdziesz.
No to moim zdaniem pozostaje Ci jedynie rejestracja na żółte blachy. Nie masz dowodu rejestracyjnego. Bez dowodu rejestracyjnego nie ma opcji zarejestrować jakiegokolwiek pojazdu. Nie jesteś w stanie też odnaleźć tego dowodu i koniec amen umarł w butach.
Bez dowodu rejestracyjnego nie ma opcji zarejestrować jakiegokolwiek pojazdu.
Trzeba spróbować to się może da. Najważniejsza jest umowa i co w niej jest zawarte. Jeżeli są pełne dane pojazdu włącznie z nr rejestracyjnym to powinno się dać to odtworzyć. Problem będzie gdy umowa opiewa tylko na jakiś motocykl Iż i nic więcej.
Na umowie mam model motocykla, rok produkcji, nr nadwozia, kolor, nr rejestracyjny, przebieg i wartość przedmiotu ustaloną przez strony umowy oraz dane sprzedającego i kupującego z adresami, peselami, numerami dokumentów tożsamości, imionami i nazwiskami.
To wal do urzędu. Problem jest gdy nie masz nr rejestracji, ponieważ po nr VIN Iżowym nie są w stanie nic odnaleźć. Gdy masz nr "tablicy" mogą wyciągnąć teczkę z archiwum i przejrzeć papiery.
Aha, mam nadzieję, że Iż był w ewidencji w Twojej miejscowości, jeżeli jest przybłędą to jego kwity będą gdzie indziej.
Nickeledon obawiam się że pani z wydziału powie tak: Nie można przywrócić do ruchu wyrejestrowanego motocykla dwusuwowego. I dalej: Co innego gdyby to był traktor albo przyczepa - takie pojazdy owszem ale nie motocykl.
Mało tego - weźcie pod uwagę że w momencie jak w Polsce pojawiły się powiaty i wydziały komunikacji przeniosły się z gmin do powiatów to dupa zbita, archiwa sie poprzenosiły i juz nic sie przez to nie odnajdzie.
Jak ktoś chce to zrobić w imię zasad to powodzenia ale to będzie jazda bez trzymanki .
To niestety w swoim wydziale (Olsztyn jak mniemam) nic się nie dowiesz. Najważniejsze jeżeli chcesz rejestrować na białe to musisz ustalić czy pojazd nie był przypadkiem wyrejestrowany. Jeżeli nie, to normalna procedura powinna przejść. Jeżeli ktoś go kiedyś wykreślił z ewidencji to zostaje Ci tylko unikatowość lub żółtko. Po pierwsze musisz ustalić status pojazdu, bez tego ani rusz.
Po co brnąć w jakieś zawiłości? Ustawodawca przewidział jasną i prostą procedurę, jak zarejestrować i przywrócić pojazd społeczeństwu: na żółte blachy. To są same korzyści. I przede wszystkim uczciwie!
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach