Ja zawsze myślami byłem za jankiem/boxerem rosyjskim iż trafił się ...............i już, ale ......................może jednego zamienie na tego .................
_________________ Iż-49 żółte tablice, Iż-49 w słoikach już na żółtych,Simson sr2 1958(paragon zakupu) Tata
Panowie trzeba trochę poznać ten motocykl i nie powielać zasłyszanych legend.
Regers, dobry ruch ale obawiam się że nie wrócisz do iży. Sam mam, jeżdżę okazjonalnie dwoma ale niestety emą fajniej. Ja mam solówkę i to jest zajebisty motocykl.
Co do awaryjności, remontuj graty wszelkimi możliwymi nakładami a nie kupuj nowe. Nie inwestuj w kosmiczne technologie i ciche wszystko, to ma stukać i pukać.
Zrób luźne pasowanie, złóż z głową i zgodnie z książką i pojeździsz. Przekładnia, skrzynia pancerne, silnik sam w sobie dobry, najgorszy osprzęt (zapłon i pądy - ale jak ogarniesz to pojeździsz), rower jak każdy inny - imho łatwiejszy w remoncie niż iżowy z racji mniejszej ilości ruchomych części.
Powodzenia!
Ps. jak coś będziesz potrzebował wal, jaram się imz-etami.
Ciekawie się ogląda, mimo, że sie na tym nie znam. Ale jakośc wykonania oryginalnych elementów jeszcze gorsza niz w Junaku. Natomiast z NSU nie ma porównania.
Dziś na bazarku troszkę uzupełniłem braki lub uszkodzone fanty. Można kupić dużo podróbek czy tam chińskich wyrobów, ale obeszło się na większości na oryginałach prucz dekielka amora skrętu, trafił się nowy suchy jeszcze nie zalany aku.
Ema ładna, nie skundlona jak większość na aledrogo. Teraz to będzie Twoja droga przez Męke, nowe części które nie pasują itd.
Nie wiem, chyba starzeję się albo nie chce mi się bawić w remonty, ale osobiście od jakiegoś czasu wole motocykle w takim stanie. Sprawne technicznie w podniszczonej budzie.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach