to fakt będzie ostro :twisted: ręce nogi ,mózg, jelita na śćianie, nie powiem ze ja , tylko,,mój kolega" woli niemieckie jeśli chodzi o urode, ale woli m 72 ,,kolega" , broń boze nie ja
Powiedzialbm ze "Ku**wsko" cieżki Wręcz zajebisty, szkoda ze zwykly smiertelnik na taki cud nie moze sobie pozwolic. Naprawde piękna maszyna. Sztywny tył na pieknej ramie, przód na "piórze" wszystkie wsporniki podpasowane pod kształ ramy naprawde cudo.. i pomyslec ze ruskie
Ale co do pospolitych rusków to chyba M-72 z Irbitem najladniejsze, choc tez juz nie grzesza ceną, trzeba zaszalec zeby cos takiego kupic, albo znalezc okazje.
Ładny? Nie. To kompilacja, a wlasciwie zrzynka z wszystkich najlepszych owczesnych rozwiazan zachodniej motoryzacji. Niemiecka rama, silnik widlasty zerżniety z HD pdobnie kierownica z osprzetem, itp, itd. A wszystko okraszone typowo ruską topornoscia. Efekt - KUNDEL. Podolsk jest moim zdaniem brzydki, a o jego wartosci decyduje jedynie jego nieczeste wystepowanie.
Jezeli juz zrzynac - to cale motory. Maszynki typu TIZ600 (kopia angelskiego BSA), czy nawet IZ350 są sliczne tylko dlatego, ze sowieci rżneli po całosci. Inaczej - az sie boje pomyslec.
A z boxerow - tylko pierwsza EMka - z niskim blotnikiem, rama bez wzmocnien, tai z czasow WW2.
Posty: 0
Wysłany: Czw 21 Gru, 2006
Nie będziemy się kłócić bo wiadomo, wszem i wobec. Wojtas wie, ja wiem i wszyscy wiedzą ,że M 72 to najładniejszy bokser, bo w pierwszej lini od r71. Na wiadome tematy nie ma co dyskutować:)
A najbrzydszy to oczywiście ural:)
ps. to wcale nie na złość Wojtasowi, którego pozdrawiam
Twojego posta to nie przecytałem, więc teraz się odniosę.
Czy ty wiesz w którym roku WW2 wybuchła?
Wydaje mi się żę nie wiesz tego, albo w którym roku pierwsze M72 na front wyjechały.
akurat jeśli chodzi o wzmocnienie ramy i podniesienie błotnika to akurat wyszło jej na dobre, może wizualnie się zmieniła ale poprawiło wytrzymałość i przydatność w terenie.
A nie wiem czy wiesz że ani r71 ani m72 nie były nigdy sztywne?
A ty popatrz na swojego iża, który jesta na sówakach. I co twoim zdaniem jest brzydki, i jest porażką?
Nie jest taki brzydki, nie opowiadajcie. Co do wywodów co?jak?kiedy? zapraszam do książki Pana Dmowskiego "Ciężkie motocykle radzieckie" . Po przeczytaniu może niektórym się rozjaśni rozwój przemysłu sowieckiej rosji i co skąd się wzięło. Pozdrawiam
1.WW2 wybuchla w 1939, a w USSR w czerwcu 1941. Pasuje?
2.Pierwsze Emki pojawily sie w 1940, seryjna produkcja zaczela sie w 1941 przed wkroczeniem Niemiaszkow. Pasuje?
3.Co do wzmocnienia ramy i poidniesienia błotrnika - pewnie masz racje, te zmiany miały sens. Ale rozmawiamy o najładniejszym motorze, a nie o najlepszym technicznie, right? Bo jeżeli nie, to żaden dolniak nie ma tu czego szukać
4.Tak, wiem, że nie były sztywne. No i co? Przacież z faktu, że M72 nie ma wahacza nie wynika że to sztywniak.
5. Iż49 ma suwakach nie jest porażką, inaczej bym go nie miał. Ale powiem ci w tajemnicy, że gdybym miał do wyboru 49 i sztywną 350, nie wahałbym sie ani chwili. 350 jest w klasyczny sposob ładniejszy. O wiele ładniejszy.
A im nowszy model Iża, tym "mniej ładny", żeby nie powiedzieć mocniej . Oczywiście to tylko moje zdanie.
Podsumowując: Najładniejsze ruski to BMW R71, DKW NZ350-1 i BSA
Jezeli chodzi o ruskie M-72 to juz takowe bylo klepane podczas drugiej wojny. To ze ten blotnik podniesli mysle ze jezeli chodzi o aspekt estetyki to jest to lipa. A tak czytam Siwy twojego posta i nie wim gdzie ty sie u Fraga dopatrzyles czegos sztywnego?
Chodzi ci o tył szywny? Przeciez nawet dziecko wie a tymbardziej Frag ze M-72 bylo na suwakach.
Siwy, nie przejmuj sie, tak sie zawsze konczą takie dyskusje;)
A co do rozpoczecia produkcji M72 - jesienia 1941 zostaly wyprodukowane pierwsze 442 motocykle - najpierw w Leningradzie, a po wybuchu Wiekiej Wojny Ojczyznianej - w Irbicie na Uralu, gdzie przeniesiono produkcje. Motocykle te trafiły na front w lutym 1942.
Gdybym ja miał wybierać, wolałbym jednak iża 350 niż M72, pomimo ze to dwutakt. Ale dosyć już o tym - każdy ma swoje zdanie i taka dyskusja tego nie zmieni
Posty: 0
Wysłany: Czw 21 Gru, 2006
No to co do historii m 72 sie zgadzamy, co do zamiany to troszke mniej, no ale powinnismy zakonczyc dyskusje, tak jak mowisz.
O prosze swój chlop balsam pomirski pie, a ja jestem juz po sporej ilosci swojskiego wina, i zaraz ide w tany, nie maco , trzeba sie bawic w koncu swiwtaa praeze nami... a co?
Wszyskim wesłych i spokojnych...
Co do balsamu pomorsieko to pamietam jak ocn w dyni łupie, po prostu poezja, szkda ze juz dawno nie pilem, ale sylwester blisko 13.50 zł zeby wydac to az dosc na w miare porzadny trunek jakim je sie balasm z pomorzswa:))
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach