Wysłany: Nie 26 Sie, 2012 II Zjazd Motocykli w Pierwszej Stolicy Polski
Po latach omijania takich imprez przemogłem się specjalnie, żeby zobaczyć, jak dziś bawią się prawdziwi motocykliści. Impreza nie odbyła się bezpośrednio w Gnieźnie, lecz w Imiołkach (ok. 20km od grodu Lecha). Pod względem organizacyjnym wszystko super, była muza, gastronomia, zaplecze sanitarne itp. organizatorzy dbali, by osoby postronne (patrz np. KOZA) nie dostały się do środka, a że "Jeża" zostawiłem przed bramą, musiałem zapłacić za znaczek i zostałem wpuszczony z politowaniem w oczach. Na teranie zlotu weteranów praktycznie nie było, jedno NSU (też na chwilkę), jedna WSKa, dwa skatowane "ruski".
Zlot nie przypominał dawnych "katowni", ale i atmosfera, mimo spokoju, jakaś taka "inna",
zupełnie mi obca, może stary się zrobiłem, ale zdecydowanie wolę rajdy "zabytków", tam można pogadać zupełnie inaczej. Po 30min uczestnictwa wróciłem do Iża, odpaliłem i pojechałem nad jezioro, żeby mi 100km na licznik wskoczyło. Zdjęcia zrobiłem trzy, bo nic oprócz staruchów mnie nie zainteresowało.
A kiedy byłęś KOZA na tym zlocie? Ja od 14 w sobotę do 12 w niedzielę się tam bawiłem.Szkoda że nie udało się zgadać wcześniej. Zdjęć za wiele nie mam ale coś postaram się wrzucić.
Ze starych maszyn były Junaczki świetnie odrestaurowana SHL M11, uczestniczyła nawet w konkursie wolnej jazdy. Udało mi się poznać kolegę z Sierpca i porozmawiać o sokołach i dyktach. Całkiem fajna imprezka.
Może udało by się spotkać w Jeżewie na tym planowanym rajdzie motocykli zabytkowych?
_________________ IFA BK350 1956 x 2,DKW LUXUS 200 SPEZIAL 1930, DKW SB200 1936,DKW SB200 1937,HD softail haritage EVO i trochę części do dkw SB250
Ja byłem w sobotę 30min, wprawdzie dostałem wychodne na cały dzień, ale wolałem resztę dnia spędzić w "bajorze"
Junaków nie zauważyłem, bo od "japonii" w głowie mi się zaroiło
Impreza może i fajna, ale ja jej nie czułem, może gdybym przyjechał z ekipą?
O Jeżewie pierwsze słyszę, ale mam braki funduszy, może pojadę zobaczyć, ale nie będę uczestniczył.
Nie dziwię się, że czułeś się obco. Dzisiaj na zlotach "ogólnych" nie mając znajomego towarzystwa trudno się zintegrować.
Coś w tym jest, byliśmy ze Sztygą na zlocie w Prudniku, ze starych moto było niewiele (jakieś BMW z lat 50tych, Ural, ogólnie bieda z nędzą ), reszta to japońce i wieśniackie choppery z frędzelkami... Jakoś tak sztywno było i też się prędko zmyliśmy (ale za rok i tak wbijamy tam z Iżem, zgarnąć nagrodę za najładniejszy motor )
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach