Fajnie, jak to nie tajne to ile zaśpiewali za tę przejemnośc? Widzę, że terenu ta WSK Scrambler nie zazna, tylko raczej spacerków się nietypowym jednośladem.
Suchy ta WSK fabrycznie miała bardzo dużo części w chromie i jeździło się nią wszędzie. Więc czemu by to miało się zmienić?
A ta przyjemność kosztowała mnie 490zł. W porównaniu z konkurencją to pryszcz (gdzie za kolanko, tylną lampę, korek baku i odbłyśnik, którego tu nie ma, jedni zaśpiewali 800zł a drudzy 600zł).
Spokojnie Nickeledon, jeszcze tylko felgi zrobię i już zwalniam miejsce w kolejce.
No nie wiem, ja wszedzie jeżdzę motocyklem przyszłości paliwowej, ale takie cacuszko bałbym się obedrzeć. Chyba, że masz spokojny styl jazdy w terenie.
Ten model miał stalowe chromowane. Górne też z tym, że szlifowane i dłuższe niż w standardzie.
Aluminiowe też występowały jak wspomniałeś, ale w innych modelach. Błotnik tam był inaczej mocowany, bo do górnej części lagi.
Z tym dawaniem pojeździć, to sceptycznie już do tego podchodzę. Kiedyś tacie zapodałem Iża żeby pojeździł i mi potrzaskał reflektor i to dwa razy. Ech...
WSKa w końcu stanęła na kołach.
Co prawda brak jeszcze silnika i paru innych drobiazgów, ale wygląda już nieco lepiej niż na tych dwóch pierwszych zdjęciach
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach