24 stycznia w Warszawie odbęda się dwa konkurencyjne bazary, czy warto tłuc się 250km w jedna stronę z tej okazji czy raczej będzie to tak rozbite między tymi dwoma imprezami że wiele się niezobaczy?
Myślę, że szkoda drogi w warszawie zawsze jest więcej do szlifierek niż do weteranów a teraz gdy ma być -20 to chyba nic nie będzie ciekawego do zobaczenia (weteranów)
_________________ Iż-49 żółte tablice, Iż-49 w słoikach już na żółtych,Simson sr2 1958(paragon zakupu) Tata
Zimno jak na Syberii chyba troszkę wypłoszyło lud i na bazarku szału nie było
Części iżowych jak na lekarstwo, a może nawet i mniej. Nic konkretnego i godnego uwagi niestety nie było. Fot mało bo strach było ryzykować przymarznięcie aparatu do dłoni
Z iżyków widziano:
Cena 350zł
Ten poniżej 600zł:
Tutaj tuning z epoki takiego chyba jeszcze tutaj nie widziano mięli ludzie fantazję
Z ciekawszych rzeczy do obejrzenia był ten Osiołek, nie wiem jaka cena:
Takowe NSU:
i jeszcze taki wynalazek też na bazie NSU:
Ogólnie więcej ciuchów, kasków i innych pierdół niż czegokolwiek do weteranów, więc bazar niekoniecznie udany.
Zrobiłeś fotkę numeru na tym trójkącie? Patrząc na relacje, to było całkiem nieźle w Iże. Nie ma co narzekać, tymbardziej pod skostniałymi twarzami wydać zadowolenie z zakupów
Gaca, próbowałem odczytać numer na trójkątach, ale niestety się nie udało, bo były strasznie nieczytelne.
Co do zakupów to nie masz niestety racji. Gratów z nadwozia trochę było do iży, ale nic co ja chciałem kupić boboli brak całkowity. Była wprawdzie lampka tylna, ale niekompletna z zaporową ceną 200zł, która szybko ostudziła zapał.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach