Suchy, stare łożyska wału zgrubnie szlifujesz, po obwodzie i wewnątrz, tak żeby łatwo można je było zdjąć (bez ściągacza). Zakładasz i skręcasz kartery na sucho, przynajmniej ja tak mogłem, bo łączyłem na silikon. Przy uszczelce uwzględniasz jej grubość, sprawdzasz luz poosiowy, niestety nie pamiętam zalecanych luzów, a podkładki regulacyjne zakładamy miedzy wałem a łożyskiem.
Co do iskrownika, to mam go od motosokoła: http://moto-sokol.manifo.com/galeria czyli przewiniętą cewkę, wirnik bez neodymu z nową ośką i kompletnym dystansowanym napędem. Ośka napędu z zegerem i cała reszta z oferty, do założenia.
Ja mam krótki wał na łożyskach kulkowych. Wiem, że może są gorsze od wałków, ale i tak szybciej padnie kopyto niż one. Gdzieś chyba czytałem że luz musi być ok 0,1. Są jakieś inne zalety wałków?
Może składak, oznaczony jako 26 U3, nawet nie wiedziałem że zatapiacze mogą być inne.
Drobiazgi na szczęście zostały, może coś jeszcze znajdę.
Złomiarze łupnęli błotniki, ufo i to co aluminiowe, szczęściem silniki były wyprute i wnętrzności zostały.
Motyw jest taki, że w SHL gaźnik był osłonięty i zatapiało się go wsadzając palec w taki otwór nad gaźnikiem, więc ten patyk musiał być dłuższy. Ufo mniemam, że to inaczej żaba?
Same krzywki wzorowe, z dopuszczalnym luzem na tulejkach.
Jaka jest ich wysokość wzniosu?
tybusz napisał/a:
Może składak, oznaczony jako 26 U3, nawet nie wiedziałem że zatapiacze mogą być inne.
U3 to oznaczenie gaźnika w np. WSK. Z racji minimalnych różnic jakie są pomiędzy U1 i U3 można go spokojnie zaadoptować, pod warunkiem zastosowania odpowiedniej dyszy.
dysza głowna paliwowa: 140cm3/min
dysza małych obrotów: 45cm3/min
dysza iglicowa (rozpylacza): 2702,7mm
rozpylacz biegu jałowego:10,1mm (pierwszy otworek w gardzieli od str. głowicy)
rozpylacz małych i średnich obr.:1,5+0,2mm (drugi otworek w gardzieli od strony głowicy)
poziom paliwa w komorze: 30,8 mm powyżej osi śruby mocującej komorę
nickeledon napisał/a:
Suchy napisał/a:
Są jakieś inne zalety wałków?
Żadnych, tylko są bardziej hałaśliwie i nic ponadto.
Dodam jeszcze że łatwość montażu i demontażu wału jest lepsza, z racji "demontowalnego" pierścienia kątowego.
Tybuszu generalnie kraniki Junak-WSK itp to fajna sprawa, tylko w tym wypadku uważaj na pokreło z tworzywa bo lubi pęknąć. Ale warto się powłóczyć po róznych bazarach i innych gratowniach, bo trafiają się części, ja np dokupiłem za 2 zł takowe pokrętło. Na stronie Jacota jest opisane czym się różni taki kranik od Junaka identycznego od WSK. Ale nie ma co popadać w obłęd.
Na forum junaka był rysunek z wymiarami krzywek, wzniosu nie sprawdzałem, bazowałem na całkowitej wysokości krzywki tj. 32,50 taki sam na obydwu kołach.
Z gaźnikiem to mnie Jarcco zagiąłeś. Rozmiaru dyszy, rozpylacza i przepustnicy jestem pewny, ale reszta to niewiadoma. Małe elementy bez oznaczenia, może sposobem jest nabycie U1 i przekładka z cichym życzeniem, że nikt tam wcześniej niczego nie zamieniał.
Tybuszu jeżeli mogę radzić na moim przykładzie, to radziłbym montowanie gaźnika najlepiej działającego, bowiem taki stan nie jest w Junaku oczywisty. Obecnie mam GM 26 i wisi mi jakie tam sa cyfry dalej, grunt, że działa bajkowo w porównaniu z tym co było.
Tybusz, podoba mi się Twoje podejście do tematu, dbasz o szczegóły i dopieszczasz każdy element.
Szykuje się ładny Junak, który z pewnością odwdzięczy się niezawodnością za włożony wysiłek. Jak mogę w czymś pomóc to dawaj znać (np. na PW) - coś mi tam drobnych części zostało.
Ktoś ciężko pracuje w czterech ścianach garażu, a ktoś inny nawija z awokami kilometry
Czekając na stosowną imprezową relację, pochwalę się postępem prac.
Koła opanowane, w wersji ekonomicznej z żużlówkami.
Tutaj poszedłem na łatwiznę i zakupiłem nową wiązkę.
Ten styk zębatek iskrownika i krzywki wygląda nie ciekawie.
Ledwie zachodzą na siebie w połowie, ale widocznie taki urok
Dobrze że Junior "czuje" prądy, na coś ta Polibuda się przydała
Zastępczy zbiorniczek z bańki po miksolu.
Tradycyjne zaślepienie studzienki.
Prądnicę mam do totalnego remontu, może to kiedyś nastąpi
cdn.
PS. tak z ciekawości, ile sobie życzy np. Tuchola za całkowity remont prądnicy?
nie wiem ile kosztuje naprawa prądnicy ale to jest świetną alternatywą i o wiele mniej kłopotliwa, poza tym ma większą moc niż oryginał
http://www.motocyklejacka.pl/junak_dynamo.php
Dobrze zrobiona oryginalna prądnica też nie jest nadzwyczaj awaryjnym elementem. Zdarza się że prądnice z współcześnie przewiniętym wirnikiem potrafią zastrajkować. Jestem zwolennikiem oryginalnego wirnika, kiedyś nawijano je drutem w oplocie bawełnianym, dużo lepiej znoszącym junacze temperatury od lakieru.
Jeśli nie będziesz jej przeciążał zbyt mocną żarówką, to posłuży długie kilometry.
Ogólnie rzecz biorąc walka była krótka.
Zalewaną świecę ogarnęliśmy, za pomocą zaprzyjaźnionego forum sfm wystarczyło obniżyć poziom paliwa w gaźniku.
Okoliczni mieszkańcy powoli przyzwyczajają się do nowych decybeli, a my usuwając usterki i dopieszczając regulacje, nie pozwolimy im o nich zapomnieć
Żeby nie było, że to fotomontaż, Hrabia dzisiaj też go ujeżdżał
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach