Wysłany: Nie 22 Lis, 2009 [49] wycena - prośba o pomoc
Panowie namierzyłem gościa w którego posiadaniu jest poniższa maszyna. Właściciel chce go sprzedać. Zrobiłem kilka fotek - niestety iphonem wiec pozostawiają wiele od życzenia. Prosił bym was o komentarz do jej stanu (jest niby po remoncie). Tak jak napisałem jest on do kupienia niestety jest mały problem, właściciel jest sprytnym człowiekiem - kazał mi samemu wycenić maszynę. Nie mam pojęcia jaką kwotę mam mu zaproponować. Wiadomo chciałbym jak najmniejszą. Wobec czego prosiłbym o wycenę tego egzemplarza. Reasumując ile mam mu ewentualnie dać żeby nie przepłacić i co trzeba było by jeszcze przy nim zrobić aby uzyskać pożądany nienaganny stan. Z góry dzięki.
Wysłany: Nie 22 Lis, 2009 Re: [49] wycena - prośba o pomoc
deskath napisał:
Reasumując ile mam mu ewentualnie dać żeby nie przepłacić i co trzeba było by jeszcze przy nim zrobić aby uzyskać pożądany nienaganny stan.
W dwóch słowach, musisz:
- uzupełnić braki
- pomalować zgodnie z oryginałem
Widoczne braki:
- osprzęt kierownicy
- gaźnik
- oświetlenie tylne
- fajka świecy
- kickstarter
- odblask błotnika
- dolna osłona łańcucha
- klakson nie z tego rocznika
- zapinka akumulatora
- pokrywa puchy prądów
Błądy:
- malowanie zjebane w temacie szparunków po całości
- za dużo chromów
- korek w farbie
- ryby płetwami w dół
Zalety:
- jest w jednym kawałku
- ma kluczyk
Konkluzja:
moja subiektywana cena maksymalna: 3200zł, o ile są kwity. Pewnie będą kontrowersje że mało, itd. Uzasadnię moją decyzję tym, że żeby zrobić z niego oryginał, praktycznie należy powtórzyć cały remont. A także dokompletować braki, które ostatnio są coraz droższe.
Howgh.
Podanie ceny jest (niepisanym) obowiązkiem sprzedającego. Wkurzają mnie sprzedawcy bazarowi z przypiętym do ust standardowym hasłem "a ile dasz?". Takich omijam z daleka. Czasami chce mi się z nimi podrażnić podając śmiesznie małe kwoty. Zazwyczaj pada wówczas wartość oczekiwana - najczęściej ekstremalnie wysoka.
W związku z tym, że ten sprzedawca jest jak to nazwałeś "sprytny" zalecam daleko posuniętą ostrożność ... i nie napalanie się. Najlepsze są następujące założenia: "jak nie ten to będzie inny", "moja cena maksymalna to ... (tutaj wpisz kwotę sugerowaną przez kolegów z listy)".
Ja bym zaczął od 2000 zł. To być może zmusi sprzedawcę do podania własnej ceny ...
Ale więcej niż 3000 zł to chyba nie jest warte, i to pod warunkiem, że ma konkretne papiery. A remont remontowi nierówny - czasami nawet fakt jego (niefachowego) przeprowadzenia może obniżać wartość pojazdu. Ja już zauważyłem w tym remoncie pewne symptomy powierzchowności ...
Zapomnialem zapytać wczoraj o papiery :oops: , ale udało mi się to dziś nadrobić telefonicznie. Niestety jakichkolwiek papierów brak. Co jak rozumiem obniża wartość motocykla. Gościu próbował mnie ciągnąć za język - chciał wiedzieć czy już się zorientowałem odnośnie ceny. Powiedziałem mu ze zdjęcia ma obejrzeć "fachowiec" co uzasadniłem stwierdzeniem "ja się nie znam".
Spiker napisał:
W związku z tym, że ten sprzedawca jest jak to nazwałeś "sprytny" zalecam daleko posuniętą ostrożność ... i nie napalanie się.
Oczywiście że się nie napalam. Na razie priorytetem jest moje dkw ale uważam że trzeba korzystać z okazji, na nóż cena będzie przystępna i będę miał iża.8)
Co do stanu to podobno przeszedł remont silnika. Silnik podobno pali, lecz nie udało się go odpalić przy mnie. Korek jest chromowany - na fotkach tego nie widać. Osprzęt kierownicy jest (moim zdaniem) kompletny - słabe zdjęcia.
Co do szparunków to odnośnie ich szerokości przypomniało mi się bodajże hasło z reklamy - piana na 2 palce
Na razie muszę się zastanowić jaką kwotę będę w stanie na to przeznaczyć - w domyśle ile mi rodzina pożyczy, bo jak dotąd wszystkie oszczędności idą na dkw. Umówiłem się z właścicielem że odezwę się jeszcze w tym tygodniu. Jak tylko zaśpiewa mi swoją cenę to wrzucę te info na forum - dam wam jeszcze chwile czasu na propozycje konkursowe.
Myślę, że zażąda 5 500. Teraz prawie każdy ma dostęp do Allegro i widzi co się dzieje. Koleś porówna sobie swój motocykl z tymi z Allegro i doda zawyżone koszty remontu.
A tak właściwie to facet głupio się zachowuje.
_________________ Iż 56 - 1959 r., WFM M06 - 1956 r.
Brak dokumentów znacznie obniża wartość motocykla. Jednakże jeśli się zdecydujesz to pisz z tym człowiekiem umowę kupna-sprzedaży koniecznie. Będziesz miał w takim wypadku małą furtkę na możliwość zarejestrowania go na zabytek.
jeśli chodzi o osprzęt kierownicy to może i jest kompletny, ale nieorginalny!!!
P.S. Mój typ: koleżka zarząda 3500, ale uważam, że Twoja cena to max 2000zł.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach