Bazar tydzień po tygodniu, to deko za dużo, oczywiście mam na myśli stronę finansową
Gacy iża zabrakło, więc musiałem wypełnić lukę
Co może wyrażać mina tego gościa, a wystarczyło się obrócić
Naszą przechowalnią maneli, było tym razem stoisko Pędzla, musi chłop dorobić, nie od dziś wiadomo, że remont iza kosztuje
Okularki "kieszonkowe" z epoki, też sobie takie sprawiłem.
wanderer z lat dwudziestych.
ładna dekawka, chyba sb
legenda bazarów
Apetyt rośnie
"skromny " dobytek, bąbelek za dwie dychy i oryginalny (wypatrzony przez Fraga) łyżko-klucz nr.5 w katalogu 17-tka pewnie do śrub głowicy, za 15 zeta !
Numer, tak dla zainteresowanych, trafiłem też ładną głowicę z dekompresorem, o gumce kopka nie wspomnę
_________________ ИЖ-49 z 1956, Junak M10
azazzello [Usunięty]
Posty: 0
Wysłany: Sro 23 Wrz, 2009
podziwiam, że ktoś potrafi dostrzec takie rzeczy wśród tych wszystkich gratów.
Mi osobiście udało się nabyć cylinderek do 49tki na I szlif.
Czarny chodził ładnie, podobnie jak zielony. Uważam, że każdy Iż chodzi ładnie, zwłaszcza te na chodzie
Wracając do bazaru - oto mój minireportaż:
Z tym oto gentlemanem przyszlo mi reprezentować nasze forum. Skład mocno przerzedzony, nie wszyscy mogli przybyć. Więc w dwa Iże zajechaliśmy majestatycznie na teren giełdy. Zazdrosne spojrzenia wielu pieszych uczestników bazaru to wystarczająca nagroda. Kto kiedykolwiek był na bazarze na dwóch weterańsakich kołach, ten wie o czym mówię.
Pędzla nie liczę, bo on teraz biznesmen bardziej, nie Iżowiec
Harley z doczepką, nawet sympatyczny. Tylko po co ta gaśnica??
"Gejowiec", jak go niektórzy nazywają. W takich barwach odremontuję mojego.
K125M, a raczej jego doczesne szczątki. 900zł. Za to oryginalne barwy (kolor lekko "gównowaty", ale może przez to fajny?), zachowane resztki komety na baku i linii szparunków. Przydał się, obfotografowałem go dogłębnie w celach naukowo-poznawczych
Artur, który specjalizuje się w DKW NZ (z większą lub mniejszą szczyptą iżowego klimatu), tym razem miał dwie starsze Dekawki. Na pierwszym planie Block, podobno na chodzie. 15.000.
Nawet od osła można się czegoś nauczyć. U tego zwierza podpatrzyłem system mocowania kufrów. Może się przyda w następnym sezonie.
Mińsk, sprzedawany w promocji z widocznym w małych fragmentach na pierwszym planie K-55. Za oba właściciel winszował sobie 4000zł. Cieszy, że małe ruskie pyrtki są dostępne w zestawach rokujących szanse na odbudowę.
Jak widać, oba iże wzbudzały zainteresowanie. Fajnie było wtopić się w tłum i anonimowo posłuchać co mają do powiedzenia gapie .
... a ja, z Jackami, z którymi ostatnio dużo jeżdże weekendowo (ten ruski zaprzęg, który pokazałem w Klubie Podróżnika), uderzyłem na południe. Objechaliśmy Ślężę, pokręciliśmy się po Zalewie Mietkowskim, po czym udaliśmy się do domu, czyli do Brzegu. W międzyczasie przeżyłem atak osy, która dziwnym trafem wpadła mi pod szkło i upierdoliła w dolną powiekę (do dziś jestem opuchnięty ), co zakończyło żywot moich nowych gogli.
I to by było na tyle.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach