ja już moją pogoniłem ale nigdy ale to nigdy w życiu nie zrobie sowieckiego boxera w połysk nawet jeśli szły tak. Miałem kaśkę w macie i nie była zrobiona perfekcyjnie ale przyciągała swoją topornośćia bardziej niż niejedne iże i inne zabytki wypucowane A zazwyczaj odpicowane na połysk kaśki spotykały się z lekkim "śmiechem" bo nie pasuje to do nich za diabła. A co do traktowania Kasiek jako zabytki to mało kto tak uważa. Zawsze byłyu zabytki i ruski Ruski zawsze były wołami w teren i nigdy nie zawodziły tam ani mnie ani moich znajomych którzy jeżdża sowietami. BO rusek musi mieć błoto na sobie i wtedy wygląda jak powienien No wyjątkiem jest Emka defiladowa bo to jest sztuka i klasyka.
ja już moją pogoniłem ale nigdy ale to nigdy w życiu nie zrobie sowieckiego boxera w połysk nawet jeśli szły tak. Miałem kaśkę w macie i nie była zrobiona perfekcyjnie ale przyciągała swoją topornośćia bardziej niż niejedne iże i inne zabytki wypucowane A zazwyczaj odpicowane na połysk kaśki spotykały się z lekkim "śmiechem" bo nie pasuje to do nich za diabła. A co do traktowania Kasiek jako zabytki to mało kto tak uważa. Zawsze byłyu zabytki i ruski Ruski zawsze były wołami w teren i nigdy nie zawodziły tam ani mnie ani moich znajomych którzy jeżdża sowietami. BO rusek musi mieć błoto na sobie i wtedy wygląda jak powienien No wyjątkiem jest Emka defiladowa bo to jest sztuka i klasyka.
A wyglądała tak
Niesamowita teoria...
Jedno pytanie po co kupiłeś IŻ-a? Z te pieniądze mogłeś sobie kupić kundla pod tytułem Dniepro-Kaczka. A skoro tak podchodzisz do tematu to zupełnie by Ci to nie przeszkadzał ten fakt.
Wersje "militarne" cywilnych motocykli zawsze przyciągają uwagę ale meneli i cześków co nie mają bladego pojęcia
Crovaxus pytali cię ile poleci i czy da się nią pole orać?
iża kupiłem bo czas na jakiegoś weterana w cywilu dlatego. Kundli z dnieprem bym nie kupił bo dnieprowe zarówno silniki jak i blachy są o wiele gorsze od kaśkowych nie mówiąc już o silniku dniepra który jest najgorszym silnikiem boxer jaki sowieci wypuścili. No jedynie silnik od MW 650 był dobry bo miał korby na łożyskach a nie panewkach. Co do przyciągania uwagi to tu się nie zgadzam. Każdy motor ma swój urok nawet zwykły romet. A pole potrafi orać bo nie raz w 5 na zlotach po polu jeździliśmy i moto zawsze dawał radę. Po to one były zrobione. Jako motocykle przystosowane do jazdy w terenie a nie po autostradach tylko.
To co się najbardziej rzuca w oczy: kolor, manetki, tłumiki, kosz też jakiś taki dnieprowski bardziej, ale nie odbieraj tego jako krytykę, chcesz to masz co masz. Ja bym takiej nie chciał i tyle chciałem powiedzieć.
kolor jest narazie jaki jest ja go tak nei malowałem, taka była kupiona, nie mam na razie czasu na malowanie ale docelowo jest w planie mat a narazie ciesze sie że nie ma rdzy
z tymi tłumikami ? to troche przesada...
kosz nei dnieprowy tylko uralowy ala emka z bagażnikiem otwieranym tylną klapą a nie oparciem siedzenia
Jedna z ważniejszy rzeczy kundlacych to lampa tylna i koszowe...
poza tym biorąc pod uwage ruski to kundlem takim nie jest, nie ma skrzyni dnieprowej tylko oryginalną, błotniki też, bo tym najbardziej kundlone sa niby kaski...
ps. nikt się tu nie napina przynajmniej nie ja bo i nie mam o co, choć przyznam szczerze że wolałbym bardziej "rzeczową" krytykę
Nie myślałem, że moja drobna krytyka w sumie fajnego pojazdu przerodzi się w tak zażartą dyskusję. Grigorius - naprawdę nie jest źle, a czepiamy się raczej detali!
Sam jestem ciekawy kwestii malowania/powłok galwanicznych - ma ktoś wiarygodne zdjęcia nowych wojskowych "kasiek"?
Crovaxus - cywilnych "boxerów" wyprodukowano wiele (może poza M-72), stąd też nie mogę się zgodzić z tezą, że tylko wojskowy zielony mat pasuje do tego typu motocykla. Oczywiście sowieckie motocykle nigdy nie kapały chromem, obręcze były przeważnie malowane a wiele elementów było po prostu cynkowanych (niejednokrotnie fabryczny "chrom" przypominał ocynk . Jednak generalnie chrom na lagach, ramce lampy, osłonie stacyjki czy kierownicy nie jest niczym nagannym.
Jeśli jak powiadasz sowiecki zaprzęg musi być zawsze ochlapany błotem ... to jaki powinien być jego kierowca? (też nieumyty?
ale spokojnie, co wy z tym napinaniem i zażeraniem? gdyby człowiek brał do siebie takie pierdoły to w życiu codziennym zostałoby chyba się powiesić
Moto jeździ co jest najwazniejsze , rdza go nie zjada, powoli sobie etapowo coś tam przy nim robie, narazie zlikwidowałem te "piękne" chromy i srebrzanke, na malowanie blach w macie też przyjdzie czas i wszystko na temat
Nie chcę się wtrącać, ale zdaje mi się, że nawet oryginalnie malowane motocykle wojskowe nie miały matowego malowania w dzisiejszym znaczeniu tego słowa. Pewnie że nie był to glanc - połysk, ale powierzchnia była taka jak pomalowana zwykła farbą, tyle, że bez polerowania. Piszę o tym przez analogię dla terenowych GAZ-ów, UAZ-ów, czy Krazów. Nawet polskie Stary miały lekki połysk. Owszem dzisiejsze pojazdy wojskowe są na pewno matowe.
skoro juz tak się rozmowa rozwinęła na temat połyskliwości lakieru to muszę Wam powiedzieć że ta moja Katerina wcale nie jest taka połyskliwa na żywo... jednak magia zdjęć...
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach