No niestety Fragu tak to jest, większość firm sprzedaje towar którego faktycznie nie ma
Jest koniec roku, nikt nic nie zamawia w tym hurtownie motoryzacyjne więc braki oczywiste. Rozmiar trochę komarowaty więc dużego wyboru nie ma, trzymam kciuki i postaram się coś popatrzeć
Fajnie że ruszyłeś dupę do garażu bo miło poczytać i popatrzeć jak ktoś się męczy
Mam już opony - po długich poszukiwaniach trafiłem na fizycznie istniejącą parę gum HEIDENAU z bieżnikiem K46. Tanio nie było (przekroczyłem budżet dwukrotnie), ale przynajmniej mogę coś skręcać w całość.
Opony dostałem dziś o 17:00. Po godzinie były już na swoim miejscu.
Zakończyłem montaż nadwozia. Brakowało kilku śrub M5 ale w potrzebie poratował mnie Regers, za co mu publicznie dziękuję!
Motorek prezentuje się tak:
Założyłem licznik. Podoba mi się to, że jest on samodzielnym instrumentem, to nieczęsto spotykane rozwiązanie.
Powiem Wam, że składanie tego pyrtka to wielka przyjemność. Nie śpieszę się wcale, bawiąc się każdym kolejnym zamontowanym detalem. Przy nadwoziu nie zostało wiele roboty, czas zająć się silnikiem.
Tak, wszystko pracuje na napięciu 6V. Ta instalacja dla mnie jest niejasna - brak tu regulatora napięcia, jest za to prostownik selenowy (zapewne po to, żeby zasilać odbiorniki prądu stałego typu klakson), przełącznik świateł drogowych/pozycyjnych w lampie oraz wspomniany wcześniej dławik.
Schemat wygląda tak:
[ Dodano: Nie 15 Sty, 2012 ]
Poczytałem o instalacji i już wiem więcej. Otóż:
Generator G-37 zaprojektowano tak, żeby produkował nie mniej niż 5V przy 2000obr/min a przy maksymalnych obrotach nie więcej niż 8V. To tłumaczy brak regulatora napięcia - najzwyczajniej w świecie nie jest potrzebny.
Jeżeli chodzi o tajemniczy transformatorek - używany jest on wyłącznie w pozycji "jazda w dzień", czyli wówczas, gdy wszystkie światła są wyłączone. Jedynym odbiornikiem jest wtedy akumulator, który bez odpowiedniego zabezpieczenia zagotowałby się momentalnie. Rolę ogranicznika prądu ładowania pełni wspomniany dławik - redukuje on jego natężenie do max. 0,9A
W przypadku "jazdy nocą" (czyli sytuacji kiedy świecą obie lampy) ogranicznik nie jest potrzebny, gdyż prąd kierowany na akumulator nie przekracza 0,3A.
Pięknie, miło jest śledzić postępy takiej pracy. Bardzo przypadł mi do gustu zwłaszcza ten kolorek. Relacjonuj na bieżąco, bo widzę że kibiców jest dużo.
Ja też już mam w garażu nową zabawkę, nie jest tak ładna jak Twoja
Zapowiada się interesująco, ciekawe jak się tym będzie jeździć.
Ha! Widząc obecne ceny paliwa myślę sobie, że ten Mińsk może być świetlaną przyszłością turystyki weterańskiej.
jarcco napisał/a:
Czy kolanko wydechu to oryginał czy replika?
Oryginał. Muszę się pochwalić - trafił mi się motorek niezamęczony i zadziwiająco kompletny. Nieliczne braki (wkład reflektora i zespół amortyzatora ciernego) zdobyłem, a jakże, dzięki kolegom z naszego forum.
Bardzo sympatyczny maluch. Kurde pewnie w 4 litrach spalanie sie zamknie albo i mniej. Zobaczycie jeszcze sie wiara poprzeprasza z małymi pierdopedami.
Bardzo sympatyczny maluch. Kurde pewnie w 4 litrach spalanie sie zamknie albo i mniej . Zobaczycie jeszcze sie wiara poprzeprasza z małymi pierdopedami.
SHL M04, czyli motocykl tej samej klasy ma wpisane spalanie 4 litry paliwa na 100km. Nie znam spalania tego motocykla, ale pewnie też jest zbliżone. Z kolei znajomość tego, że jak się do tematu regulacji gaźnika, zapłonu (ogólnie silnika) podejdzie rzetelnie to zejdzie się dużo niżej od wartości podawanej w manualu.
Wg mnie gdyby się uparł, to te 2,5 litra na setkę by spalił. Nie mylić czasem setkę Mixolu na 2,5 litra bezołowiówki
wiadomo ze zawsze cos tam sie rozleje. Mam Simsonka s 51 tak zeby na ryby pojechac itp do pracy puki co sie wstydze tym jezdzic - bo tam same buraki i by sie smialy - i ten kutafon to dopiero ekonomiczny pojazd. Ale chyba jednak trzeba bedzie wstyd przelamac .
W sumie, to teraz zauważyłem, że serwisówka tego motocykla (co prawda nowszego modelu) podaje, że przy prędkości 50km/h (pewnie dla dobrej drogi i w bezwietrzną pogodę ) spalanie wynosi 2.45l na 100km. Nie mam zupełnie pojęcia skąd się wzięła wartość 4 litrów na setkę w manualu do SHL M04. Dodatkowo według niej warunek jest taki, że trzeba mieć stałą prędkość 35km/h . Czysta kpina. Z tego co znam z autopsji silniczki 125ccm nie przekraczają spalania powyżej 2,5l na 100km.
Ciekami mnie faktyczne spalanie tego ruskiego motocykla. Bo skoro ruscy podali wartość 2,45l, a z doświadczeń Iżowych wartość książkowa jest na wskroś przerysowana, to ile faktycznie wyniesie spalanie
Coś Gaca namieszałeś. Instrukcja M04 mówi o 3l/100km (rzeczywiście, mierzone przy V=35km/h), ale już katalog części podaje bardziej realne zużycie paliwa - 2,7l/100km. Tak czy inaczej obie wartości są wyższe niż teoretyczne spalanie M1A.
Jedyną zmianą konstrukcyjną w silniku DKW RT125 (nie mówię o części elektrycznej, bo to nie wpływa na parametry pracy) wprowadzoną przed polskich projektantów M04 było zmniejszenie stopnia sprężania, prawdopodobnie w celu wydłużenia żywotności napędu. Sadzę że to jest powód odrobinę większego apetytu na paliwo czwórki.
Coś Gaca namieszałeś. Instrukcja M04 mówi o 3l/100km
Prawda poknociłem. Porypało mi się, bo linijka niżej jest dana "400km", więc 4 i km mnie zasugerowało.
Gdy miałem jeszcze SHL udało mi się kilka razy pojeździć po szosie na dłuższych dystansach. Raz nawet pękło ponad sto kilometrów. Wtedy spalanie wyniosło niecałe 2,20l na 100km. Więc jest to 19% mniej niż podaje katalog części. Gdyby tą zależność przenieść na M1A to palił by on niecałe dwa litry. Idąc dalej to spokojnie z Brzegu Dolnego do Kołobrzegu na jednym tankowaniu się zrobi Fajnie.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach