Wiem, że zbyt wielu zwolenników japoni tu nie ma, ale mimo to pokaże swój nowy nabytek żeby ktoś przy okazji jakiegoś spotkania mi nie wypomniał. Najlepiej zamieszcze link do filmiku:
Musze uzbierać sobie na nowe wdzianko bo w kasku od Iża wyglądam śmiesznie. Oczywiście o Iżu nie zapominam wręcz przeciwnie ruszam z kapitalnym remontem. Skompletowałem prawie wszystko poza pierścieniami. Do tej pory szkoda mi było rozebrać Iża z obawy, że do wiosny się nie wyrobię i nie będzie czym jeździć. Teraz nie ma tego dylematu.
Tofman ja zbidniałem w motocyklach, ale nie bedziesz samotny na wiosne w bujaniu po Łodzi:) Nawet gdzieś słyszałem głosy że pan Michał ma chętke na japonie. Diversonke juz widziałem, pozytywne moto:) I dzieki Bogu ma owiewke. pozdro
Co do kasku to inwestuj, np. w NITRO albo tańsze AGV , porteczki RETBIKE, a skóra jak skóra:) Pogadamy zresztą:)
Oj Tofman... Po obejrzeniu filmiku i ujrzeniu "południowego" owocu widniejącego na twarzy nie pozostaje nic innego jak pogratulować nabytku.
Lecz aby zbyt nie słodzić powiem:
...jakiś czas temu miałem kumpla który również z zabytka przesiadł się na japonię (i mimo, że jeździł ostrożnie) dziś ma pomnik...a drugi od kilku miesięcy leczy kontuzję...
Mam nadzieję, że nie będę musiał kiedyś stawiać następnego "krzyżyka" kumplowi- choćby i wirtualnemu...
...jakiś czas temu miałem kumpla który również z zabytka przesiadł się na japonię (i mimo, że jeździł ostrożnie) dziś ma pomnik...a drugi od kilku miesięcy leczy kontuzję...
Mam nadzieję, że nie będę musiał kiedyś stawiać następnego "krzyżyka" kumplowi- choćby i wirtualnemu...
Na to nie ma reguły!! Na zabytku też można życie satracić...
Tylko bierz pod uwage że nie wszyscy zaczynali na zabytkach, i troszke oprócz hasania zabytkami jeżdzili motocyklami z różnej półki:)
Tomcio co do kasku to tylko integral, czytałem te testy zderzeniowy, niby wychodzą tak samo, ale ja jakoś nie wierze w tą szczęke na zawiasie. Pomyśl o nitro, jak cos podjedz do mnie do roboty, bo mamy pare sztuk na stanie i są naprawde wypaśne.
Co do kombinezonu to full wypas:) nic dodać nic ująć.
Ja bym nie przesadzał z tymi wypadkami. Wiadomo, że poturbować mozna się na wszystkim. Znałem babkę co zginała jadąc na rowerze. Ulica jest niebezpieczna nieważna czym się jedzie najważniejsze by robić wszystko z głową
Chodzi mi o to, że ( może to przypadek) już z kilku kumplami i znajomymi nie pojeżdżę. no chyba że we wspomnieniach.
Fakt, nie wszyscy jeździli na zabytkach i może nie zbyt ostrożnie ale wszyscy mieli dość duży staż w siodle i za wyjątkiem ostatniego (jeszcze nie wyjaśnione) jakoś to oni byli ofiarami a nie sprawcami.
Reasumując, przeraża mnie horror na naszych (nazwijmy to ) drogach, i to, że ciągle dowiaduję się o kolejnych "motocyklowych przypadkach".
Myślę jednak, że może być trochę lepiej skoro wielu "starszych" wiekiem wraca do starego chobby i pojawia się na drogach, oraz pokładam nadzieję w nowym pokoleniu które obecnie dosiada różnej maści skuterków, w niedalekiej przyszłości może i motocykli. A posiadając jakieś doświadczenie na drodze, nie będą dostrzegani już jak jakieś bliżej nie określone zjawisko lecz jako pełnoprawni uczestnicy ruchu.
zabytki są fajne ale nie wyobrażam sobie codziennej jazdy na czyś takim.
Zresztą to są inne doznania.
A co do kasku nie kupuj caberga - gówno, miałem takie coś i nie byłem zadowolony, teraz brat sobie kupił i ma a to uszczelka się odkleja a to szyba paruje w letnie dni
Ja używam mojego Iża właśnie do codziennej jazdy i specjalnie nie narzekam. Owszem zastanawiam się nad japończykiem, ale to tylko dlatego, żeby dać Iżowi trochę odpocząć. Zresztą jak już będę kupował tę japonię to będzie to najwyżej jakaś pięćsetka. Poza tym cały czas zastanawiam się czy nie lepiej kupić Planetę 5 w wersji z hamulcem tarczowym i dozownikiem oleju.
myślałem też o kasku airoh sv55; GS czy CB mają swoje plusy jka np. niższe koszty naprawy (bo dwa cylindry), ale to że pojemność jest większa wcale nie oznacza że trzeba szybciej jeździć. Silnik jest bardziej elastyczny, w razie potrzeby dysponujemy lepszym przyspieszeniem no i to co umnie zadecydowało- można jechać na dłuższą wyprawę z plecaczkiem zabierając jakiś tam bagaż.
TOfmaku co do CB np. 400:P to Ci powiem z doswiadczenia że już wielu ludzi zdziwiło się, niby 2 gary, mała masa ale 50 kucy i dość małe kółeczka bo 18 cali. Co do naprawy 4 garków to się pożegnać można, nie opłaca się robić, kąplet tłoków z pierścieniami nawet do 1500zł. A gdzie reszta??
Ja używam mojego Iża właśnie do codziennej jazdy i specjalnie nie narzekam.
Ja po prostu lubię sobie pozapierdalać, lubię kiedy motocykl dobrze skręca, hamuje i przyśpiesza a tego niestety żaden weteran mi nie da.
Zamierzam skończyć swojego Iża, ale używać to go będę w niedziele i w święta
Wojt@s napisał:
Co do naprawy 4 garków to się pożegnać można, nie opłaca się robić, kąplet tłoków z pierścieniami nawet do 1500zł. A gdzie reszta??
Wojtas! Po co od razu wchodzić w szczegóły remontów, prawda jest taka że jeżeli ktoś się decyduje na japoński sprzęt musi się liczyć z dużymi wydatkami, nie jest to tanie hobby
Dla przykładu komplet gum do mojej kozy to 1000-1200zł i starcza na 6-8tkm, wolę nie dojeść a sobie polatać Nie ma się co załamywać i pisać jakieś czarne scenariusze.
Grunt to kupić nie zamęczony sprzęt!!!
PS. 18 to nie małe kółeczko, teraz wszystko stoi na 17
tofman napisał:
myślałem też o kasku airoh sv55
Jedna rada nie kupuj bez przymierzania! a najlepiej to poszperaj po forum wszystkich motocyklistów lub grupie pl.rec.motocykle, poczytasz opinie na temat kasków które bierzesz pod uwagę.
dodam jeszcze, że cztery garki są bardziej elastyczne, a silnik mniej wyżyłowany więc zuzycie części jest mniejsze niz przy dwóch. Jedyna rzezcz jaka się zuzywa w xj to klinik kosza sprzęgłowego no i oczywiście co jakieś 50kkm łańcuszek rozrzadu (jak słychać) podkładki pod zawory no i czasami wiadomo regulacja gaźników czy naciąg łańcuszka sprzęgłowego. Czyli cała obsługa tak naprawde sprowadza sie do wyminy oleju
Sam jeżdze od paru lat na japońcu, w tym roku zmieniłem marke i jestem zadowolony w 100% z nowego sprzętu, ale tak jak inni nie zapominam o swoich zabytkach i powolutku zbieram wszystkie potrzebne części i coś tam przy nich grzebie bo to chyba największa frajda przy zabytkach
Co do kasu to mi się tez podoba ten SV55, ale trafiła mi się okazja i mam teraz kask z wyższej póki - Nolana N102 - szczękowca, i tylko tego typu kask Ci polecam, idealne są do turystyki i w ogole bardzo funkcjonalne
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach