Pomyślałem ze fajnie bedzie rozluźnić troche atmosfere na forum i troche sie pośmiać. Wrzucajcie tu dowcipy
-Siedzi w pubie przy piwku kilku motocyklistów ... ciągle gadają o swoich maszynach ... ile palą , jakie osiągi ... co się zepsuło ... itp... W końcu jeden nie wytrzymał i mówi :
- Panowie siedzimy tu kilka godzin i ciągle to samo. motocykle i motocykle, może zmienimy temat ?
- OPS. Ostatnio w modzie jest noszenie ich odrobinę?
wywiniętych tak, by widać było trochę futerka.
**************
Na języku polskim pani kazała dzieciom napisać wypracowanie, które będzie zawierało następujące zagadnienia:
1.Monarchia
2.Miłość
3.Religia
4. Tajemnica.
Po niespełna trzech minutach do biurka nauczycielki podchodzi Jasio. Pani, nieco zdziwiona, czyta:
Był sobie raz harleyowiec. Harleyowiec to taki co ma Harleya, Harley to taki motor. . (Takie wyjaśnienie dokładała kumpela, która mi opowiedziała ten kawał ). Harleyowiec bardzo dbał o swojego Harleya. Czyścił go, chronił przed deszczem, polerował i smarował chromy wazeliną. Harleyowiec poznał dziewczynę. Bardzo się polubili i pewnego razu dziewczyna zaprosiła Harleyowca do domu na obiad z rodzicami. Harleyowiec pojechał Harleyem do dziewczyny, postawił Harleya przed domem i poszedł na obiad. Było bardzo miło i sympatycznie, obiad smaczny. Po jedzeniu ojciec dziewczyny nagle mówi: "Dobra, pojadło się ale kto się teraz pierwszy odezwie to zmywa naczynia". Harleyowiec nic się nie odezwał tylko pobiegł do kuchni a tam sterta syfnych naczyń niemytych chyba ze dwa tygodnie. Myśli sobie Harleyowiec "Kurwa, nie będę przecież tego zmywał, pierdolę nie odzywam się". Wrócił do jadalni i siedzi z wszystkimi. Minęła godzina ... Nikt się nie odezwał... Minęłą druga ... Nic. Harleyowca cholera bierze, myśli sobie:"Kurwa już nie wyrobię. Coś trzeba wymyślić, żeby się odezwali". Niewiele myśląc zerwał się wziął dziewczynę na stół i rucha ją. Dziewczyna myśli sobie:"Co za palant! Rucha mnie na stole przy rodzicach! Jak on mógł?! Myślałam, że on mnie kocha a jemu tylko na tym zależało! Wygarnęłabym mu..., ale nie mogę się odezwać bo będę zmywać." Ojciec jak to zobaczył to myśli:"Co za kutas z tego Harleyowca!Żeby moją własną córkę na stole przy mojej żonie ruchać?Zaraz bym mu wygarnął... ale nie mogę bo będę zmywać". Matka myśli:"Kogo ta nasza córka sprowadziła. Żeby ruchać na stole przy rodzicach?! Ale bym mu wygarnęłą, ale nie mogę bo będę zmywać!" No i nic. Wszyscy siedzą cicho jak siedzieli.
Minęło kolejne pół godziny... Minęła godzina... Półtorej... Harleyowiec niewiele myśląc bierze matkę w obroty. Dziewczyna myśli sobie:"Boże! Co za chuj z tego mojego Harleyowca!!! Jak on mógł?!! Moją matkę! Przy mnie! Przy moim ojcu! Ale nawet nie mogę się odezwać ... ... ... Bo będę zmywać." Ojciec myśli:" Nie! Nie! Nie wytrzymam tego! Rucha moją żonę! Przy mnie, na stole, przy mojej córce! Zaraz mu wpierdolę! Ale nie!... Nie mogę się odezwać ... Bo będę zmywać."
Wszyscy znowu siedzą cicho... Minęłą godzina... Dwie... Trzy... Harleyowiec zrezygnowany wbił oczy w okno... Patrzy sobie w niebo ... W chmury... Coraz więcej chmur ... Nagle ... kap,...kap ... zaczyna padać. Harleyowiec zrywa się od stołu. Biegnie do okna. Patrzy ... A tu na jego Harleya pada deszcz! Coraz więcej deszczu! Nie wytrzymał i krzyczy: "Ojciec! Masz wazelinę?!!!!"
a ojciec: "Dobra!!!...Dobra!!! ... Już pozmywam!!!!!"
Facet sie obudził i mowi o co tu chodzi przeciez ja mam Heniek na imie, ale sprawdze ja. Rano niby wyszedł do pracy i schowal sie w szafie, patrzy zona w pizamie wyskakuje do lazienki stroi sie.
Dzwonek do drzwi wchodzi Rysiek, Rysiek przystojniacha jak skurwisyn mysli sobie facet w szafie. Rysiek sie rozbiera:kaloryfer na brzuchu, facet w szafie mowi.
Kurwa jaki ten Rysiek to zajebisty gosc,
Rysiek sciaga pory a tu najmodniejsze bokserki w tym sezonie. facet w szafie mowi
Kurwa jaki ten Rysiek to zajebisty gosc,
Rysiek sciaga bokserki a tu pała do kolan, facet w szafie mowi
Kurwa jaki ten Rysiek to zajebisty gosc,
Nagle zona sie rozbiera, a tu wszedzie celulitis, cycki obwisłe, na to facet w szafie mowi
O kurwa ale wstyd przed Ryśkiem , , hi hi hi hi
_________________ Iż 56 z 1958 , WSK M06 Bc Gil z 1977, K-750 z 1964
Facet wchodzi do przydrożnego baru,rozgląda się i siada przy barze.obok siedzi gościu,co chwila łyka setę i krzywiąc się spluwa.zaintrygowany facio pyta:
-Panie,co pan tak plujesz?
-aaa, szkoda gadać,szkoda gadać.
-no mów pan, co jest,co się stało,powie mi pan to panu ulży-nalega facet.
-dobra-mówi goścu i zaczyna opowiadać
-jestem kierowcą tira,tego co tu stoi,tego z cegłami na pace.Wczoraj w nocy już tak mi się spać chciało,że mówię sobie-ni chuja,staję i na dwie godzinki w kimę-tak zrobiłem,zjechałem na pobocze i w słomę.budzę się,chcę wyjechać a tu ni hu hu,koła po osie zagrzebane w błocie.Wyskoczyłem z wozu,szpadel i jadę z koksem, odkopuję.Nagle zatrzymuje się koło mnie facet niebieskim matizem i mówi:
-panie masz pan linę?to pana wyciągnę,masz pan linę?-kierowca łyka setę,spluwa i opowiada dalej-
-daj pan spok€j z tymi żartami,mam robotę do zrobienia
-daj pan linę,mówię panu że wyciągnę-nalega właściciel matiza,to na "odpierdol się"mu mówię
-dobra chłopie,jak mnie wyciągniesz,to zrobię ci laskę-kierowca łyka setę,spluwa i mówi kręcąc głową:
Idzie ksiądz przez las, zachciało mu sie sikać. Staje pod drzewem, rozpina sutanne, szuka , grzebie, aż w końcu mówi poirytowany: -jak ta gospodyni cos schowa to ja nigdy nie moge znaleśc!!!
Niech ktos zapoda jakieś kawały , bo ja sam tu nie daje rady
Jasiu sie pyta taty:
-tato co to jest kapitalizm?
A tata zaczął porównywac ten najwspanialszy system gospodarczy na swiecie, do najświętszej komórki społecznej jaką jest rodzina.
-to tak synku jak u nas w domu, ja zarabiam pieniadzie więc jestem kapitalistą, mama to rząd bo ona tymi pieniązkami rządzi, nasza gosposia to klasa robotnicza bo ona u nas pracuje, dziadek to związki zawodowe, bo on pilnuje żeby wszysko było na swoim miejscu, Ty jesteś ludem bo wszyscy troszczymy sie o Ciebie, a twój młodszy braciszek to nasza przyszłość, rozumiesz juz synku?
JAsiu:
-musze sie jeszcze z tym przespać- powiedział jasiu stosunkujac sie do tego idylicznego obrazu rodziny jako panstwa kapitalistycznego.
W nocy braciszek zrobił kupe i zaczął płakać, jedyny w domu wstał Jasio i poszedł do sypialni rodziców, ale tam była tylko mama i tak mocno spała ze jej nie obudził, następnie rezolutnie udał sie do pokoju gosposi. Wszedł a tam tata uprawiał sex z gosposią a dziadek podgladał ich przez okno, wszyscy byli tak soba zajęci że nikt Jasia nie zauwazył.
Rano jasiu mówi do taty:
-tato ja juz wiem co to kapitalizm jest, kapitalisci wykorzystują klase robotniczą, związki zawodowe sie temu przygladają, rząd śpi, lud jest ignorowany, a przyszłość lezy w g...nie :dupa: - to właśnie jest kapitalizm
od tej pory Polacy zaczęli skrzętnie skrywać swoje dobra
Posty: 0
Wysłany: Sro 29 Lis, 2006
hahahaha, dobre
Do radia ,,Maryniak" przychodzi dziewczynka i mówi:
-chciałabym pozdrowic babcię
na to ojciec dyrektor:
-ale wiesz ze to kosztuje?
-ale ja nie mam pieniążków
-to zapłacisz w naturze
Poszli na zaplecze, dyrektor kazał jej siąść, zdjął sutanne , i mówi:
-wiesz co masz z tym zrobić?
Dziewczynka bierze do ręki, klepie trzy razy i mówi do ,,mikrofonu":
-kochana babciu...
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach