Wysłany: Pon 16 Kwi, 2007 [Iż] GACA miał wypadek :(
Panowie, mam złą wiadomość. Dowiedziałem się właśnie, że Gacowaty miąl wypadek na swoim Iżu. Podobno motor skasowany, nie mam bliższych wiadomości - Gaca jest teraz w szpitalu. Dam znać, gdy dowiem się czegoś bliżej.
Wróciłem niedawno ze szpitala. Miałem wypadek, zajebałem w tylne drzwi Renaulta 19, który wymusił pierwszeństwo. Przeleciałem przez dach a Iż za mną, tak to wyglądało jak doszedłem do siebie. Motor jest skasowany, a ja sam... Cud, że żyje, jestem cholernie potłuczony, ale na szczęście nie połamany.
Don 't worry Gaca, jakoś się wyliżesz a z Iżem sobie jakoś poradzimy
P.S. Znam ten ból po wypadku, sam już przeżyłem 2 wypadki motocyklowe i potrójne dachowanie samochodem, jak narazie jestem z Wami, poboli trochę i przestanie, pewien uraz pozostanie ale z tym też można sobie poradzić
Za ile miał ten kask bo się zastanawiam te "troche: ile to jest?
Miał na głowie jakiegoś Shoeia za 2kzł czy orzecha za 100zł?
Sory ze w tym wątku ale myślę że Gaca się nie obrazi a i ja się dowiem jak to jest w przypadku zestawienia wypadek + jakiś weteran.
Nurtuje mnie bardzo jak ubezpieczalnia oszacuje wartość pojazdu.
Nie wydaje mi się żeby rzeczoznawcy TU byli świadomi i bezstronnie oszacowywali wartość takiego pojazdu. Jakoś dziwnie obawiam się tego że sprawdzą w tym swoich książeczkach nie znjadą nic i powiedzą że nic nie warte albo warte pare stów.
PS.Jest to jednym z moich czarnych snów (odbudowuję Jeżynę a następnego dnia ślepa baba zajeżdza mi drogę i Jeżyna dostaje w kły)
Nie chcę wychodzic przed orkiestrę, ale o ile się nie mylę, to był to jakiś nolan. Generalnie baba zajechał drogę, i 56 troche się potłukła. Przyszedł rzeczonawaca i wycenił szkodę - kask nie nadaje się do naprawy, więc bezdyskusyjnie oddają całą kwotę. Więc najlepiej skołować jakiś zniszczony markowy kask i to jest polisa na odzyskanie części pieniędzy. Niektórzy w ten sposób zarabiają na życie - wystarczy jeden Shoei lub Arai w stanie złomowym...
Gaca, znam goscia z firmy który zajmuje sie wyciaganiem naleznego odszkodowania z oc sprawcy, facek kasuje 10% ale sie opłaca jak nie wiem, taka kasa że szok, za Twoja krzywdę, tylko do niego dzwonisz a on już sam przyjezdza i załatwia. Tak wogóle to tez motocyklista. Jeżeli byłbys zaiteresowany, to mógłbym podac jego namiary ,ale dopiero za 11 dni bo wizytówke mam w domu a jestem w Krakowie.
Nie polecam nielegalnych sposobów z odszkodowaniami. Gaca, jeśli będzie chciał, i tak swoje weźmie za szkodę osobową. Zdarzyło mi się już wsadzić paru kolesiów za kratki (w zawiasach co prawda ale zawsze). Nie chodzi o to , że straszę, bo niby po co. W kazdym razie oferuję w razie czego porady za darmo (wewnątrz forum) - w inne zabawy typu pisanie odwołań obcym za kasę i jakieś wyceny nie chce mi się bawić. A jak coś w PZU albo Warcie to mogę szepnąć słówko komu trzeba i to może coś pomóc a przynajmniej wyjaśnić.
Ostatnio zmieniony przez Michał Nie 28 Gru, 2014, w całości zmieniany 1 raz
Dziękuje za chęci, jezeli chodzi o ubezpienienie dotyczace zdrowia, to zajał sie tym szwagier mojego kolegi, prawnik. Odnośnie odskodowania za motocykl sie boję, bo nie chce żeby zwracali mi kasy za moto pod warunkiem ze go zezłomuje, strace wtedy dobry papier. Jak wiadnomo papier to polowa wartosci iża Jezeli tym sie zajmuje Michał, to sie do niego zgłosze na dniach, teraz zbieram papiery odnosnie stanu zdrowia.
Jak bede odwiedzał mójego Iża, to zrobię wiecej fotek, mam narazie jedno.
Co do kasku raczej nie będe gawędził, czuły temat... temat grobowy.
Nikt cię nie zmusi do złomowania - TY decydujesz co robisz z Iżem. Zaznaczam jednak, że górną granicą odpowiedzialności ubezpieczyciela jest wartość uszkodzonego przedmiotu przed szkodą (dotyczy oczywiście tego konkretnego przedmiotu). Dlatego prede wszystkim trzeba będzie walczyć o jak najwyższe wyliczenie wartości pojazdu.Z tego co widzę to owszem będzie szkoda całkowita co jednak nie jest równoznaczne z tzw. kasacją a już na pewno nie ze złomowaniem.
Teraz proponuję akcję w celu pomocy Konradowi. W PZU i innych TU takie sprzęty wylicza się wg wartości rynkowych z ofert ogłoszeniowych (minus niewielki procent na tzw zbicie ceny wywoławczej przez kupującego). Jeżeli teraz kilku z nas puściło by w eter kilka ogłoszeń o sprzedaży Iża za jakieś sufitowe ceny (ale bez przesady) to Gaca będzie miał podkładkę dla ubezpieczalni na wysoką wartość jego motocykla przed szkodą. Im gorszy stan tego sufitowego sprzęta tym lepiej, bo Gacy Iż całkiem niezły był ale matowy a na to też patrzą.
To jak ? Pomożecie?
Mam nadzieję, że nikt z likwidatorów szkód nie czyta naszego Forum
a z tymi ogłoszeniami to im szybciej tym lepiej - chociaż z drugiej strony można by dawkowac co parę dni. Moim zdaniem na Allegro, Gratce i Autotraderze plus jakieś gazety typu Świat Motocykli, Automobilista i Giełda Motocyklowa
Gaca jestem z toba wracaj do zdrowia , mam nadzieje ze nic powaznego sie nie stalo ,jezeli piszez na kompie to wszystko jest ok sezon w pelni,a Iża da sie zreanimowac pozdrowienia wszystkim i uwazajcie na drogach
Z tymi ogłoszeniami na alledrogo to niezły pomysł.Sam bym wystawił swojego Iża ale jest on w stanie "jakby po wypadku",więc chłopcy z ładnymi maszynami-wpieriod na Allegro,ceny od piątki w górę!
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach