Wysłany: Wto 27 Mar, 2007 Zapraszam na "Spotkanie Motocyklowe"
Witam!
Jako, że od 4 lat corocznie organizujemy kameralne spotkania (nie mówię zloty, bo wjazd tylko dla zaproszonych) motocyklowe, w tym roku równiez w dniach 25-27.05.2007 odbędzie się spotkanie. Planujemy zrobić niezbyt długi rajd (około 50km), tradycyjne konkursy, zabawa itp. Jeżeli któryś z szanownych forumowiczów miał chęć, gorąco zapraszam. Wjazd 50zł, w cenie 2 noclegi w domku, znaczek itp.
Aha - miejscowość Przywidz, jakies 30 km od Gdańska, w zasadzie w sercu Kaszub, kameralny komunistyczny ośrodek nad jeziorem, komunistyczne domki z paździerzu
Atrakcję niech bedzie fakt, że będzie troszkę iży, na pewno mój i Marcina, a jak dobrze pójdzie, to jeszcze 4 sztuki 49-tek znajomków
Chętny bardzo byłbym ja, ale kto mi w drodze powrotnej zasponsoruje nowa elektryke? A tak poważnie, naprawde chciałbym, ale orientacja geograficzna troche nie sprzyja, a sprzydało by sie troche "przeczyscic dymem" i nagrzac układ wydechowy.
Jak doprowadzę gaźnik do ładu i odpalę swojego grata to się piszę na to spotkanko - o ile oczywiście spełnie wymagania stawiane zapraszanym gością Tak się składa, że mnie nie będzie w kraju w pierwszej połowie maja, więc nie bardzo będę miał to kiedy zrobić, póki co nie zapisuje się, ale jak rozruszam grata to sie zgłoszę - osobiście mogę się nie załapać na domek, bo mam teściów w Lublewie i domek w Czapielsku, czyli do Przywidza rzut beretem, ale wtedy nie mógłbym się oddać w objęcia Dionizosa.
Wszyscy forumowicz mogą się czuc zaproszeniu. Do Toruniaków - macie niedaleko, raptem z 120km do Przywidza, do tego fajnymi mniej uczęszczanymi drogami - szykowac maszyny. Kurczak - trzymam kciuki za twojego Iża i jego gaźnik - przed wyjazdem moze dasz radę? jakby co, służę ewentualną radą bądź pomocą, choć z tego co zaobserwowałem, podejżewam, że sam mógłbym wiele się od ciebie nauczyć.
Panz - masz motywację do skończenia Iża, jak nie, możesz użyć TTR-a Buba, nie chować się
Gaca, jak byś przyjechał, to nagroda za najdłuższą trasę na bank Twoja
Może i mógłbym przybyć,ale na pewniaka nie iżem,jak już to piżotem i nie na 2 a na 4 oponach.szystko zależy od tego czy mnie córuś i jej mama puszczą,bo nie ukrywam że mi się życie trochę(czyt.bardzo)zmieniło
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach