Wysłany: Pon 07 Paź, 2024 Wielebny Bolo pozdrawia.
Niech będzie odpalony.
Spełniła się moja następna zachciewaja. Po Jawie 250 z 1959, Junaku M10 z 1962, Pannoni z 1968 zawitał w moim garażu IŻ 49 z 1956. Przyjechał z Łotwy.
Stoi przy tatowym K-58 z 1958.
Wcześniej przewinęły się przez garaż Iż 56 ( nie podobał mi się), WFM z 58 r. z gaźnikiem G18 i skośną głowicą, którą wymieniłem na Pannonię, bo na Pannoni zdobywałem za łebka ostrogi jeździeckie.
Oczywiście 49ątka do remontu. Z silnika cieknie, z przednich lag też ale kompletność całkiem, całkiem. Tylna lampka od 56, brak dolnej osłony łańcucha. Centralna stopka mocno wytarta tak że Moto musi stać na desce.Na razie tyle co wypatrzyłem.
Jak zacznę remont na pewno będę zamęczał Was pytaniami bo nie zamierzam wyważać otwartych drzwi.
Na razie 49ątka stoi i cieszy oczy, bo zakończyć muszę projekt Wnuczek, czyli odpalenie Pannoni, dokładnie wymiany wodzika 2 biegu bo się wygiął i dwójka wylata. Pannonia z wózkiem ma być do wożenia wnuków. A i K-58 zwanym przeze mnie Pędzidłem, po sezonie wymaga wymiany sprężyny kopniaka (złamała się na ostatnim Rajdzie Gimelaża).
Tyle z wieści z mojego garażu, w którym już otworzyłem sezon grzewczy (wymienione przerdzewiałe rury dymne i przepalona koza).
Amen.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach