IZHMOTO.PL - Forum użytkowników i sympatyków motocykli IŻ
IZHMOTO.PL Strona Główna
Pomoc Statystyki Szukaj Użytkownicy Grupy Galeria Rejestracja Profil Sprawdź Wiadomości Zaloguj


Poprzedni temat «» Następny temat
Mały wyjazd, czyli Iran
Autor Wiadomość
regers


Motocykl: Iż-49
Posty: 1580
Skąd: Wołów
Wysłany: Sob 13 Lip, 2024   

No Suchy zazdroszczę i podziwiam.
_________________
Iż-49, Iż-56, Africa Twin rd4
 
 
 
Pitek
Fundator


Motocykl: Iż-56
Posty: 471
Skąd: Toruń
Wysłany: Sob 13 Lip, 2024   

Jednak więcej osób czyta Twoją relację :) Bardzo ciekawa relacja. Szacun za odwagę! Żadnego Iża po drodze nie spotkałeś? Miłe te polskie akcenty TKF i PZL P24!
_________________
Iż 56 - 1959 r., WFM M06 - 1956 r.
 
 
 
Suchy
Fundator


Motocykl: Junak
Posty: 1860
Skąd: Kielce
Wysłany: Sob 13 Lip, 2024   

Pomimo, że jechałem przez kraje poradzieckie, to motocykli socjalistycznych było 0,000%, fury się zdarzały oczywiście, nawet gdzieś mi mignęła w garażu Wołga GAZ 22. A w Turcji widziałem Skodę Faworytkę! Na Bałkanach Maluchy to też nie tabu, czasem jakiś Kaszlący gnije w krzakach dla dekoracji. Ale tam poza tym, nie ma czego zazdrościć. Tylko siadać i jechać. Myślę, że np maj, albo wrzesień jest optymalny termicznie na Turcję. Przy czym na pierwszy raz polecałbym opcję tańszą, a nie koniecznie gorszą. Tzn, objechać Turcję, szczególnie wschód i wrócić. Wrażeń i kilometrów , orientalnego klimatu i zwariowanych kierowców będzie po sufit, koszty niskie, camping ok 20-50 zł, benzyna za ok 5 zł. Nie potrzeba jak do Iranu płacić za wizę, ani OC itp itd. Chyba, że ktoś dalej będzie nienasycony, to niech rok później strzeli Iran.
 
 
 
skrzydlaty


Motocykl: NSU
Posty: 237
Skąd: Lublin/Janów Lubelski
Wysłany: Wto 16 Lip, 2024   

Suchy napisał/a:
Po zdjęciu dekielka moim oczkom ukazał się piękny widok. xD

Może nie tylko ja nie widzę (mam taką nadzieję)?

Widzę jakieś zmielone elementy, ale istoty rzeczy nie dostrzegam. Przybliżyłbyś szczegóły awarii.
Jakaś wstępna diagnoza przyczyny?
 
 
 
Suchy
Fundator


Motocykl: Junak
Posty: 1860
Skąd: Kielce
Wysłany: Wto 16 Lip, 2024   

Po 23 tys od nowości posypała się szklanka od Malucha. W przeciwieństwie do Kaszlących gdzie prędzej sypało się wszytko inne po kilkuset tysiącach.
Na szklance widać górne pęknięcie, bo dolne zdążyło już się zrealizować do końca i zmielić prowadnicę szklanki oczywiście, wierconą w alu bloku.
 
 
 
LukS


Motocykl: AWO Sport
Posty: 100
Skąd: Staszów
Wysłany: Sro 17 Lip, 2024   

Za krótka ta opowieść na tyle tysięcy kilometrów i dni w podróży. :hihi:
Więcej proszę :!: :mrgreen:
 
 
Ozzy
Fundator


Motocykl: Iż-49
Posty: 1137
Skąd: Jarosław
Wysłany: Sob 27 Lip, 2024   

Suchy, szacun!!!
Świetna relacja 👍👍👍
_________________
ИЖ 49K 1957 DKW NZ 350-1 1944 ИЖ 49 1951
 
 
 
Komar
Fundator


Motocykl: DKW
Posty: 387
Skąd: małopolska
Wysłany: Wto 30 Lip, 2024   

Bardzo mi się podobała relacja i ubolewam, że była tak krótka.
 
 
Suchy
Fundator


Motocykl: Junak
Posty: 1860
Skąd: Kielce
Wysłany: Wto 30 Lip, 2024   

Ło jej, mogłem napisać dłuższą, ale nie chciałem zanudzać czytających. Ale żeby było coś dłuższego to można zadawać pytania. :shifty:
 
 
 
Spiker


Motocykl: Planeta
Posty: 1488
Skąd: Rzeszów
Wysłany: Sro 31 Lip, 2024   

Suchy napisał/a:
Ale żeby było coś dłuższego to można zadawać pytania. :shifty:

Pytanie z sali. "Panie Szymonie, momenty były?" :puppyeyes:
_________________
Iż Planeta '63, ...
 
 
Suchy
Fundator


Motocykl: Junak
Posty: 1860
Skąd: Kielce
Wysłany: Sro 31 Lip, 2024   

A jakiego rodzaju? :hmm:
 
 
 
Spiker


Motocykl: Planeta
Posty: 1488
Skąd: Rzeszów
Wysłany: Sro 31 Lip, 2024   

Suchy napisał/a:
A jakiego rodzaju? :hmm:

To ja się pytam jakie :puppyeyes: . No nie wiem, na przykład stado wielbłądów na środku drogi. Takie pikantne szczegóły wzbogacają opowieść. :letssin: To, że d... bolała to już wiemy.
_________________
Iż Planeta '63, ...
 
 
Suchy
Fundator


Motocykl: Junak
Posty: 1860
Skąd: Kielce
Wysłany: Sro 31 Lip, 2024   

W sumie wielbłądów nie widziałem, ale np a Armenii i Gruzji, stada krów chodzące wszędzie np po centrum wsi były normą. Ale ponieważ w Iranie przepisy nikogo nie obowiązują, to jechałem trasą dwupasmową, z prędkością jak wszyscy i w pewnym momencie widzę gościa który przechodzi w lewej strony. Pomyślałem, że ja nie chcę zabić człowieka, ale facet widać miał wprawę, się nie zawadziłem go. A gdzie ja napisałem, że d,,, bolała? :hmm: Raczej było ogólne przemęczenie organizmu.
 
 
 
Spiker


Motocykl: Planeta
Posty: 1488
Skąd: Rzeszów
Wysłany: Sro 31 Lip, 2024   

(OK. To już wiemy, że plecy w dolnym odcinku jednak nie bolały - to też jakaś informacja, aczkolwiek zaskakująca.)
Kolejne pytanie z sali: "Panie Szymonie, wspomniał Pan o sporym zmęczeniu, ale czy jakaś konkretna część ciała odczuła to najbardziej? Co z pana perspektywy najbardziej dokucza podczas tak długiej podróży na motocyklu? ... Aha, no i dlaczego nie Iżem? Dziękuję.".
_________________
Iż Planeta '63, ...
 
 
Suchy
Fundator


Motocykl: Junak
Posty: 1860
Skąd: Kielce
Wysłany: Sro 31 Lip, 2024   

Żadna konkretna część nie dokuczała. :hmm: Iże nie są awaryjne, więc nie gwarantuje to przygód technicznych, poznawania pomocnych ludzi i wymyślania humanistycznych napraw w garażu, które o dziwo działają.
 
 
 
Zdzislaw
Fundator


Motocykl: Iż-49
Posty: 170
Skąd: Janikowo
Wysłany: Sro 31 Lip, 2024   

Suchy, nie marudź, że byś zanudzał opowieściami :thumbup: , tylko opisz w szerszej perspektywie wyjazd. Ja jako lebieda w takich wyprawach z chęcią poczytam czy posłucham niuanse rożnorakie. Zawsze z zapałem czytam o takich wyprawach, o których nawet nie myślałem jeszcze :) .
_________________
XJR 1300SP 01, WSK Z 59,....IŻ 49 56'... Jawa 640 97'....
 
 
Komar
Fundator


Motocykl: DKW
Posty: 387
Skąd: małopolska
Wysłany: Czw 01 Sie, 2024   

Ja z chęcią przeczytałbym relację dzień po dniu. Dokładnie ze szczegółami możliwymi do ujawnienia.

Wrażenia, ciekawostki, normalne życie motocyklisty, załatwianie spraw itd.
 
 
Spiker


Motocykl: Planeta
Posty: 1488
Skąd: Rzeszów
Wysłany: Czw 01 Sie, 2024   

Kończę zadawanie jakichkolwiek pytań po tak zdawkowych i niechętnych odpowiedziach. To nie ma sensu. Nie chcesz nie opowiadaj. Pewnie chodziło tylko o te ochy, achy i błagania łechcące ego.
_________________
Iż Planeta '63, ...
 
 
Suchy
Fundator


Motocykl: Junak
Posty: 1860
Skąd: Kielce
Wysłany: Czw 01 Sie, 2024   

Ło jej, to mam pisać od nowa, czy poprawiać to co jest? :grin: ?Jak wygląda załatwianie, spraw, no to w zależności od kraju. Różne języki obowiązują. Np jak pisałem, to w Bułgarii ludzie mówią głównie po rosyjsku, więc nie miałem problemu najczęściej. W Turcji część osób coś tam męczy po angielsku, ,,Kali kochać, Kali kupić". Ale też różnie. Dlatego kupienie różnych rzeczy to była droga przez mękę, np znalezienie apteki. W Iranie z angielskim jeszcze gorzej, jak ktoś coś tam duka, to raczej młodzi. Np próbowałem w sklepie motoryzacyjnym kupić smar do łańcucha, ale po pół godziny pocenia się w moto ciuchach i bliski załamania nerwowego odpuściłem i łańcuch smarowałem olejem. Gdy byłem na granicy Irańsko Armeńskiej, to myślałem, że mi się coś stanie, chciałem znaleść terminal, ale nikt nie mówił po angielsku. :thumbup: I tak mi tam zeszło z pół do godziny dnia, na jeżdżeniu w kółko i pytaniu się różnych ludzi czy umieją po angielsku. Ja po persku tylko kilka zdań, np: Farsi balad nistam, czyli - Nie mówię po persku. Ale na następny wyjazd do Iranu, chyba perski bardziej podszlifuję. To wszytko nasuwa wniosek, że wszystkie nietypowe rzeczy trzeba mieć ze sobą, bo dogadanie się, żeby kupić, marnuje dużą cześć dnia. Dlatego też na bramce do Armenii, z radością i uśmiechem, usłyszałem język rosyjski, bo poczułem, że teraz się dogadam. No i w Armenii znowu mogłem płacić kartą! Koło przejścia granicznego w Armenii, w sklepie wymieniałem plik banknotów irańskich, a wyglądało to tak. Pani rozmawiała z jakimś chłopem przez telefon ws tej wymiany i ogromnie się kłóciła, liczyła te dziengi, których wartość na PL to było ok kilkadziesiąt zł. Zeszło jej z tym liczeniem 15 minut. Ale w końcu wymieniłem. Wrażenia w Europie nie do powtórzenia. W Gruzji raczej angielski, bo Rosji nie lubią. Przy czym, gdy czekałem na prom w Batumi, w mojej wielkiej dezinformacji, żero oznaczeń, zero informacji co jak, gdzie i kiedy, to tylko jeden młody gostek jakoś tam rozmawiał po angielsku. Reszta mundurowych zero. :] Za to w końcu Polsce jak byłem w sklepie to powiedziałem sprzedającemu, że to dla mnie dziwnie brzmi jak ktoś w sklepie mówi po polsku. :rotfl:
 
 
 
Komar
Fundator


Motocykl: DKW
Posty: 387
Skąd: małopolska
Wysłany: Czw 01 Sie, 2024   

Możesz pisać od początku. Dzień po dniu.

Jak załatwiałeś formalności, przygotowania motocykli a potem dzień po dniu..
Nie śpiesz się, pisz spokojnie dużo i wszyscy będę szczęśliwi mogąc coś więcej przeczytać.
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Podobne Tematy
Temat Autor Forum Odpowiedzi Ostatni post
Brak nowych postów Komarowy wyjazd
Bieszczady 2012
Komar W trasie 5 Czw 16 Sie, 2012
agrupa
Brak nowych postów Nieplanowany wyjazd
do Świdnicy
pietruszka W trasie 4 Sro 10 Lip, 2013
pietruszka
Brak nowych postów [49] Mały problem z oryginalnością Iża 49
Wojt@s Ogólne 30 Sro 13 Wrz, 2006
Gaca
Brak nowych postów MRU, czyli Iżowe ognisko
14-15 września 2018
nickeledon Imprezy 122 Wto 12 Maj, 2020
Ozzy
Brak nowych postów Tysicovka, czyli Skoda 1000MB
Michał Hyde Park 5 Sro 10 Wrz, 2008
Suchy
Brak nowych postów Branna 2016, czyli emeryci na start !
10-11 września 2016
nickeledon Imprezy 3 Czw 08 Wrz, 2016
tomboj


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Theme xandblue created by spleen modified v0.2 by warna