Wysłany: Nie 18 Maj, 2014 [Planeta] Prośba o opinię
Pany, proszę o opinię na temat tej planety. Jeszcze nie do końca ogarnąłem wszystkie niuanse w czterdziestym dziewiątym, nie zamierzam gromadzić "materiału" na siłę, ale ten sam się pcha w ręce.
Co do wyglądu to szału nie ma.
Rocznik 63, numery ramy zgodnie z numerami silnika, "miejscowy" nalot rdzy. Biegi wchodzą, tłok "przymarzł". Jest do tego skrzynka gratów, motor na parafii więc nie trzeba wozić. Chodzi mi po głowie coś co pociągnie wózek, tutaj pojawia się pytanie czy planeta występuje w wersji z wózkiem i bez? Zaznaczę, że ciśnienia nie mam, jeszcze z 49-tym walczę wiec to na razie tylko wizja.
Sprzet nienajgorszy - kwestia kasy a potem zapalu w grzebaniu. Zaczep do wózka na główce ramy masz. Podaj nr ramy bo to jest pierwsza Planeta z tego rocznika z tym uchem jaką widzę. Planety niby z wózkiem nie wystepowały, ale skoro 49 daje radę to tym bardziej one.
Sprzet nienajgorszy - kwestia kasy a potem zapalu w grzebaniu.
Jak to na forach - nie znam się, (na Planetach) więc się wypowiem.
Sprzęt się wydaje mocno kompletny i niekombinowany. Z perspektywy moich doświadczeń to najistotniejsza sprawa, bo szukanie różnych pierdół jest potem najbardziej czaso i koszo-chłonne. Wiec to istotniejsze nawet niż stan. Z tego co widzę to tylko stacyjka i lampki sa od traktora, a eksperci na pewno szybko powiedzą czy w tym roczniku powinna być taka tylna lampka (wydaje mi się się że nie) i licznik.
Jeśli bierzesz pod uwagę w ogóle zabawę z kolejnym sprzętem, to ja by szedł w akurat ten. Wszystko może poczekać, ja np. 10 lat temu kupiłem Simsonka SR2 który cały czas leżał w garazu, i w końcu ostatnio się za niego zabrałem. Względnie druga wersja - dobrze nasmarować i odstawić, a jak ci się kiedyś trafi potomstwo (albo już masz i kiedyś dorośnie) to może być głeboko wdzięczne za taki prezent.
Jeśli chodzi o lampkę to nie jest to fabryka, Stacyjka również. Licznik - u mnie w tym samym roczniku mam na kremowym tle jak u Ciebie, ale zaznaczone są zakresy prędkości na poszczególnych biegach. Reszta wygląda naprawdę ok.
Oryginalność. Dospawany zaczep na przyczepkę jest rzemiosłem, ale myślę, że warto zostawić jako ślad po epoce domorosłych patentów.
Sądzę, że w najbliższej 5-latce nie będę w stanie ogarnąć tematu, w grę wchodzi jedynie opcja wrzucenia na strych, kompletowania brakujących rzeczy. Być może w przypływie natchnienia coś się by do przodu ruszyło. Czyli poza lampką i stacyjką na fotach nie widać nieoryginalnych części?
No to może ja coś dodam jako wieloletni badacz zawiłości tematu Planety rocznika 1963.
Sprzęt bardzo kompletny, nie bardzo przerabiany, nie pouszkadzany i nie skundlony. Jest też w jednym kawałku więc widać co jest dostępne. To niewątpliwe zalety.
Wadą jest stan. Chociaż nie jest ogólnie najgorszy to martwi mnie rdza i potencjalne wżery na powierzchniach chromowanych. Nie wiem też czy jest na ten motocykl jakikolwiek papier no i jaka jest cena tego zestawu, więc trudno mi ocenić czy warto czy też nie.
Lista braków / nieoryginalności, które zauważyłem:
- prędkościomierz jest od sowieckiego motocykla, powinien być do 140 i z zakresami prędkości na poszczególnych biegach;
- kontrolki w lampie, powinna być płaskie z metalową ramką - zielona do luzu i czerwona do ładowania;
- stacyjka jest traktorowa, powinna być też chromowana osłonka z ebonitową zasłonką;
- tylna lampa jest od Gazeli / WSK;
- brak filtra powietrza, powinien być już plastikowy a nie cyklon jak w '56;
- brak wyprofilowanego płaskownika do mocowania rejestracji;
- hak do ciągnięcia przyczepki oczywiście nie fabryczny;
- brak blaszanej zaślepki w podsiodłowej poprzeczce ramy, ale pewnie dlatego, że ktoś montował wózek, dospawane mocowanie przy główce ramy też może nie być oryginalne;
No i to w zasadzie tyle z braków. Lista jest naprawdę krótka! Remont silnika i tak musiałbyś robić, więc nie martwiłbym się zastanym tłokiem, itp. W zasadzie to po dokupieniu przedniej i tylnej lampy oraz filtra miałbyś pełen oryginał.
Spiker nad papierem pracujemy (choć czuję, że lekko nie będzie) niemniej jakieś światełko w tunelu jest, co do ceny to idę na zamianę, za coś co kosztowało mnie kiedyś przysłowiowe dwie flachy. Rdza na żywo faktycznie wygląda trochę gorzej niż na zdjęciach, całkowicie zjedzona jest blacha pod kanapą, na pewno będzie trochę walki z tym. W rzeczach w worku jest żółwik, ale nie przyglądałem się czy oryginalny, jest również filtr powietrza. Zawieszenie przód i tył pracuje. Bak jest odrobinę wgnieciony i lekko zardzewiały.
Nie wiem nad czym się zastanawiasz, skoro idzie o barter za ongiś coś warte dwie flaszki. Szkoda czasu na myślenie, bierz to póki Ci ktoś tego nie podwędził i działaj.
_________________ FLSTF`98, FLSTC`98, Indian Chief, Shovelhead Chopper, Yamaha XV 1700, SAM ZAP 1200, Ural M62 1962, M72N 1957, M72M 1956
Haha, ale wynalazek! Ale w spoko stanie. To wybór się lekko komplikuje. A w pieniądzach to ile za tą Planetę chce właściciel? Ona jest w naprawdę spoko stanie, więc warto o nią powalczyć.
_________________ FLSTF`98, FLSTC`98, Indian Chief, Shovelhead Chopper, Yamaha XV 1700, SAM ZAP 1200, Ural M62 1962, M72N 1957, M72M 1956
1500 w złotówkach. Wynalazek faktycznie całkiem nieźle wygląda, nowe sprzęgło linki, ale tak jakoś przestał mnie kręcić.
Masz bonusy w postaci np. oryginalnego osprzetu kiery, najprawdopodbniej oryginalnych śrub i... niepogiętych tłumików. Pogięte to cieżka sprawa, szpachla schodzi od temperatury, nic się nie da zrobić. Przynajmniej tak w końcu uznałem i poszukałem niepogiętego.
1500 zł wydaje mi się kwotą normalną, nie jakoś nadzwyczajnie okazyjną, ale nie przesadzoną. Ale jak chodzi o zamianę... no cóż, ja bym sie zamienił.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach