Niech Ci Kozo Bozia chojnie w dzieciach wynagrodzi. Ale to by tłumaczyło dlaczego wcześniej miałem trochę niedoładowany aku tzn ok 5,85V, ponieważ zbyt wcześnie załączał ładowanie, bo zbyt wcześnie gasła.
Kontrolka gaśnie w momencie gdy prądnica osiągnie większe napięcie niż jest na akumulatorze. I co z tego wynika? Jak można stwierdzić, że gaśnie prawidłowo bez dokonania pomiaru? Ale ja tylko się czepiam, tak dla zasady.
Teoretycznie, przy całkowicie rozładowanym akumulatorze, jak kopniesz to już powinna przygasać. Prądnica Janka musi mieć troszkę obrotów, żeby to napięcie było wyższe od akumulatorowego, a jeżeli kontrolka Suchego gaśnie przy wyższych obrotach, znaczy że prądnica jest ok. i precz z łapami, od tego urządzenia.
I tak powinno być. Pamiętam jak w K-750 też przygasała po dodawaniu obrotów, chodziłem po fachowcach-elektrykach i wszyscy gadali "panie, w rusku to tak musi być, to nigdy nie ładowało jak należy".
Dla mnie takie gadanie to jedna wielka bzdura, wziąłem schemat w łape, sprawdziłem prądnice, podłączyłęm dobry regulator i kontrolka gasła od uruchomienia silnika i więcej się nie zapalała.
I znowu porównujecie Iża z Junakiem to, że obydwie prądnice mają 6V 45W
nie oznacza, że zakres pracy znamionowej jest taki sam. W Junaku wolne obroty są naprawdę wolne. Może poczytajcie trochę o Junaku, a nie porównujecie go z ruskami. Suchy jak masz światła, przy oryginalnych żarówkach (chodzi o waty), to nie słuchaj niewiernych
<Kto zna obraz ,,Krzyk" to tu może go sobie wyobrazić>
Mam oryginlanie żarówy, albo jeszcze oszczedniej. Inni Junakowcy też mają po dodaniu gazu. Wiem, że warto by kupić miernik analogowy, zdjąć bak, podłączyć paliwo, żeby zasilało, i pomierzyć działanie regela, wg strony Jacota, ale na razie wolę popytać i poobserwować.
Koza ja też jestem zdania, że jak nie swędzi to się nie drap i miałem się już nie czepiać ale jest to jedno "ale":
Suchy napisał/a:
wcześniej miałem trochę niedoładowany aku tzn ok 5,85V
Więc sądzę, że można by było chociaż miernikiem (nawet niekoniecznie analogowym) sprawdzić co się dzieje przynajmniej z napięciem. Jeżeli bez obciążenia odbiornikami przy około 2000 obr/min nie uzyskamy tych 7,4-7,78 V , a po włączeniu świateł napięcie spadnie poniżej 6 V to już wypadałoby się podrapać. Oczywiście jest to tylko moja osobista opinia.
Po co ja się czepiam, przecież wszem i wobec wiadomo, że co jak co ale prądnica w Junaku jest niezawodna. Konstrukcja i umiejscowienie mogą służyć za wzór dla innych producentów motocykli z tamtego okresu. Na marginesie tylko dodam, że jeżeli akumulator był sprawny i naładowany (prądnica jest oczywiście poza kręgiem podejrzanych) to nie powinno wystąpić niedoładowanie.
PS. Chyba, że jest to prądnica od Styby to moje wywody nie mają sensu.
To ma jakieś znaczenie? Jeżeli prądnicę osobiście regenerował Jarek, to na pewno się do niej nie przyczepię (wiem co i jak robi). Bywają jednak podróbki na Allegro.
Z Junaka już dawno wyrosłem, jeżeli tak cię to nurtuje, a opowiadam o prądnicy ponieważ po raz kolejny ręce opadają gdy ludzie mylą wyłącznik prądu zwrotnego z regulatorem napięcia
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach