Pewnie, że w iżu nie cieknie A jak cieknie, to znaczy, ze oringu nie ma. Często nie ma nawet tulei przytrzymującej oring na wałku (i tu pytanie/dygrasja - czy nikt nie zauważył, że są dwie wersje kapy bocznej silnika od strony sprzęgła - jedna ma wytoczony rowek na oring w materiale, druga ma tuleję dociskającą oring. Tyle, że nie wiem, czy to wynik remontów/usprawnień, czy rzeczywiście fabrycznie tak było). A jak na osi zmiany biegów wytoczy się rowek na drugi oring, to nawet kropelka nie ma prawa kapnąć (sprawdzone). A jak chcemy mieś zupełnie suchy silnik, to jeszcze należy wytoczyć rowki na oringi na osiach skrzyni biegów w miejscu, w którym wchodzą w mały dekiel)
Oczywiście, że obie wersje są oryginalne:) Ja mam tą z zapłonem iskrownikowym:)
Co do awaryjności ja nie miałem ze swoją żadnych problemów poza jednym epizodem (skopał się prostownik selenowy, co zaowocowało "wariacją elektryki" ale to nie jest jakaś wielka awaria, obecnie wszystko już ok). Moja "wyciąga" ok 109 km/h (na liczniku 120) ale jeżdżę nią z prędkością nie większą niż 85 km/h bo po co? Nigdzie mi się nie spieszy:) A przydatność w turystyce? Hmm... jako singiel może być ale do zaprzęgu z wózkiem bocznym to ten motor tylko cierpi i nic więcej:( No ale niech się ktoś jeszcze wypowie...
P.S. No i radzę pamiętać o jeszcze jednym kupując Pannonię nie spodziewajmy się dużej dynamiki. Motocykl ten zyskał sobie raczej miano "mułka". W byłym ZSRR było na to takie fajne określenie... nie pamiętam ale może ktoś je zna?
Ferago [Usunięty]
Posty: 0
Wysłany: Czw 23 Lis, 2006
ja mam MZ 250 tropika ale co do dynamiki.. daje rade!
Z tego co pamiętam p. Sałek pisał że te jawy mają niezaciekawie ukształtowane kanały w cylindrze, byc może( a nawet napewno) to wiąże się ze słabą dynamiką.
wiecie co, chciałbym kupić Pannonie, ma koleś za 500 zł. na chodzie z papierami, lampa z przodu nie oryginalna kawałek drogi trzeba po to jechać jakies 140-150 km i sie zastanawiam czy warto
motor z wygladu jest w porzadku, podoba mi sie ale chodzi jak MZ itp. motory bez "przutupu" psuje mi to klimat
Posty: 0
Wysłany: Czw 07 Gru, 2006
Panonnia to sprzet bezobsługowy tak jak Iz wade ma taka ze trzeba ja piłowac na biegach i wtedy idzie jak burza najlepiej chodzi na gazniku Pegaz a modeli był 5 jak bys cos chciał z instrukcji czy katalogow do Pannoni to daj znac.
pawlaczyskis [Usunięty]
Posty: 0
Wysłany: Czw 07 Gru, 2006
Ja bym prosł jakies instrukcje i katalogi... Wszystko co masz bo biorę się właśnie za ramont...
Wracając do Pannonii No więc z tym piłowaniem to się troszkę muszę zgodzić niestety, chociaż są na to sposoby. Jednym z nich jest właśnie założenie gaźnika Pegaz, na którym motor chodzi o niebo lepiej (wiem bo na próbę miałem założony) no ale powstaje problem. Chcemy mieć ORYGINAŁ czy po prostu NIEORYGINALNY ZAMIENNIK (i lepszą dynamikę na starcie)? Ja wybrałem tą pierwszą opcję, gaźnik oryginalny po regeneracji, dysze takie jakie są podane w instrukcji no a motor ma wciąż charakterystykę "mułka". Tyle tylko, że mi motocykl "zrywny" na starcie nie jest do niczego potrzebny bo co ja niby na wyścigach jestem?
P.S. Pamiętam jak w czerwcu jechaliśmy z kumplem do Leszna na żużel. Ja Pannonią a on WSK Kobuz. W drodze powrotnej zrobiliśmy sobie mały "wyścig", na starcie nie miałem szans ale później role się odwróciły.
Pawlaczyskis kurka chłopie w necie krąży gdzieś katalog części do Pannonii po węgiersku, niemiecku i po polsku niestety nie mogę już go znaleźć A szkoda bo zapodałbym linka...
pawlaczyskis [Usunięty]
Posty: 0
Wysłany: Pią 08 Gru, 2006
A to szkoda... Oj szkoda
andrew [Usunięty]
Posty: 0
Wysłany: Pią 08 Gru, 2006
Co do stwierdzenia że Panonia to "mułek" to się musze zgodzić, moja nawet mimo tego że ma gaźnik Pegaza to i tak jakoś mułowato jeździ lecz być może zapłon jest troszkę za późny. a tak poza tym to nie nażekam, jeździ się bardzo dobrze, moja jest na dotarciu więc nawet nie wiem ile pójazie, ma fajny głos( nie to co junak ale według mnie bardziej podoba się mi niż głos Iża). Sądzę ze jedynym mankamentem jest zapłon bateryjny(wolał bym wersje z iskrowym)
witam ja również jestem posiadaczem motocykla Pannonia moją pannonia wyciągłem z ogórdka (stała tam 10 lat niczym nie przykryta ) i po 3 długich latach remontu motocykl wygląda świetnie jest to badzo ciekawy motocykl z licznymi nietuzinkowymi rozwiązaniami technicznymi których na próżno szukać choćby w polskich motocyklach (np. napinanie łańcucha całym wachaczem ) jestem badzo zadowolony z motocykla choć muszę przyznać że mułek to z niej jest ale w końcu po to ma się zabytka żeby czerpać przyjemność z jazdy a nie podnosić sobie poziom adrenaliny pozdroo
_________________ FLSTF`98, FLSTC`98, Indian Chief, Shovelhead Chopper, Yamaha XV 1700, SAM ZAP 1200, Ural M62 1962, M72N 1957, M72M 1956
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach