Ty KOZA przestań pieprzyć tylko zamiataj do galerii i zapodaj jakieś detale tego twojego drugiego Iża, tego co jest niby z 57 roku. Zrób nową galerię bo nuda na tym forum. Wszyscy piszą tylko w tym wątku
Nasz klub nie jest zarejestrownym klubem gdyż nie chcemy tego . Jesteśmy luźnym związkiem osób ktorzy mają wspólne hobby czyli weterany na których JEŹDZIMY a nie spotykamy sie na piwo aby pogadać co kto ma. Dla mnie narazie weteran nie jest dodatkiem do życia ale jest moim życiem i jak narazie nie planuję tego zmieniać tym bardziej że mamy w planach dość sporo wyjazdów na przyszły rok (Tuchola, Rotor, Kostrzyn, Zlot Weteranów w Niemczech - koło 60 km od Szczecina i wreszcie najlepsze- Zlot Jaw w Czechach ). Także wy sobie gadajcie tu o wartościach i o tym jaki to ja jestem zły i niedojrzały że zmieniam śruby z M7 na M8 ale ja nie zamierzam siedzieć na dupie caly rok tylko brać czynny udział w imprezach weteranów
Niezarejestrowany klub, a puchary przyznaje... Ciekawie to jest zrealizowane...
Cytat:
Dla mnie narazie weteran nie jest dodatkiem do życia ale jest moim życiem i jak narazie nie planuję tego zmieniać
I tu wyszła cała twoja niedojrzałość. Bo albo jesteś gówniarz, albo tak mało rozgarnięty, że nie możesz zrozumieć, ze większość ludzi tutaj swoją przygodę z weteranami traktuje jako hobby, odskocznię od życia codziennego, gdzie trzeba iść do pracy, zarobić na dom, rodzinę, rachunki... I dlatego cieszą się z każdego zdobytego elementu, z każdej chwili spędzonej na remoncie, czy choćby rozmowach o motocyklu właśnie tutaj.
Ciekawe, jak będziesz piszczał i jak będzie wyglądać twoja postawa, jak będziesz musiał zapłacić czynsz, uprać sobie, ugotować... No i oczywiście wcześniej uzbierać na pralkę, proszek i coś do włożenia do garnka... Na razie żyjesz sobie cieplutko pod kloszem, a jedynym twoim zmartwieniem jest... No właśnie, co? Oprócz buzujących ci hormonów. I strasznie wysokiego mniemania o sobie.
nie mam wysokiego mniemania o sobie. A nie należę do osób którym rodzice kupują motocykl i części do niego więc nie mów mi to o lekkości jaką rzekomo mam w remoncie iża. Dla mnie te wszystkie chwile spędzone zarówno na rozmowie o weteranach jak i w remoncie są chwilami pięknymi. A puchar normalnie. Jakbyś urzył nieco głowy to wiesz jak działają kluby niezrzeszone gdzie każdy dorzuca coś od siebie chociażby po 1 zł na takie coś jak puchar raz do roku. Każdy każdemu pomoga a nie tylko wymaga.
Jesteście zboki z tymi śrubkami. Ale nieco mnie to natchnęło, jak napisał frag.
Tylko tak sobie myślę, ze kilka osób nalatywało na crovaxusa bez sensu i niesprawiedliwie. Np argument o tym, "ze praca", "co do gara włożyć" jest taki obustronny, jak nie ma to wierci bo do pracy musi czymś dojechać, żeby do tego gara coś móc później włożyć
A bardziej serio to sztuka kompromisu. Niech i nawet zakłada silnik od jawy byle zrobił to bezinwazyjnie i z czasem założył właściwy. Takie "zjepki" raczej nie przekonują. Za to ceny i tzw "szacun" środowiska za oryginalnego juz tak. Najlepiej działa dobry przykład. Ogólnie cwaniaczek drobny ale nieładnie tak kupą na jednego.
Ale szukałem czegoś o głębokich błotnikach. Miałem taki jeden i sprzedałem lata temu jako oryginał. Cóż. Jeże nie były wtedy w kręgu moich zainteresowań (no chyba, że dla obręczy lampy i licznika- resztę się pozbywało byle ktoś coś za do dał). Wracając, błotnik wyglądał na wyrób fabryczny. Wiadomo jak wtedy wyglądały tuningi w owych czasach
I tak mnie naszło. Jeśli błotniki( czy same boczki) wykonywały jakieś ówczesne warsztaty seryjnie, lub tez rzemieślnicy w nisko seryjnej produkcji to jaki sens jest to zdzierać, wyrzucać, krytykować ?
O tak, okres świąteczny to niebezpieczny czas. Z nudów ludzie zaczynają skakać sobie do gardeł. Ciekawe, co zdarzy się w tym roku, małą próbke już ostatnio mieliśmy
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach