Pewnie spotkamy się jak w zeszłym roku. Niestety będę tylko na części oficjalnej części tego spędu Potem muszę jechać do Torunia na pewną ważną uroczystość. W programie majówki rzucił mi się w oczy jeden punkt:
Cytat:
PROGRAM MAJÓWKI:
1. Konkurs o puchar Wójta Gminy Nowa Wieś Wielka p. W.Oskwarka - jedzenie na czas chleba ze skwarkami
czego to ludzie nie wymyślą... inne konkurencje też są dobre
_________________ Iż 56 - 1959 r., WFM M06 - 1956 r.
Tradycyjne rozpoczęcie sezonu motocyklowego w Bydgoszczy było okazją do zjechania się w jedno miejsce braci motocyklowej z całej- bliższej i dalszej, okolicy.
Rozpoczęcie to przeniesiono z dotychczasowego miejsca (Ugory) do Bazyliki,
co miało swoje dobre jak i złe strony.
Dobre. to większy teren, mogący pomieścić przybyłych motonitów,
złe, (wg,mnie) to totalny chaos i nieprzygotowanie organizatorów na tak wielką -jak się okazało, liczbę przybyłych motocyklistów.
Według nieoficjalnych źródeł (oficjalnych i tak nie było ) przybyło ponad 5-tysięcy osób (maszyn?) - Ze względu na ładną pogodę, do Bydgoszczy przybyło "tyle narodu", że nawet sami organizatorzy byli zaskoczeni ilością przybyłych gości.
(Wiem, ponieważ osobiście znam i rozmawiałem z organizatorami: ks.Januszem i ks.Wojtkiem
)
Ze względów czasowo-rodzinnych uczestniczyłem tylko w oficjalnej części imprezy, natomiast Wenecję -na którą się śliniłem :cry: musiałem sobie odpuścić.
Po oficjalnej mszy, odbył się paradny przejazd przez miasto (skutecznie blokujący je na dobre kilkadziesiąt minut
,oraz blokujący ruch na drodze wyjazd na miejsce pikniku, koncertu, konkurencji zabawowych oraz innych tym podobnych...
A więc czas na zdjęcia:
Na początek kilka co ciekawszych okazów wyłowionych w tłumie
Zdjęcia fajne. Niestety w tym roku nie mogłem w tym uczestniczyć, ze zdjęć można rozpoznać kilka maszyn stałych bywalców. Ta parada to chyba więcej stała niż jechała Rozbawił mnie futrzak tygrysek , takie coś się pierze czy odkurza.. Utrzymanie tego w czystości to pewnie problem.
_________________ Iż 56 - 1959 r., WFM M06 - 1956 r.
Przecież widać po unikalnym designie i niezwykle finezyjnej konstrukcji tych kufrów w Jawie 350, że to mój wyrób stajni Suchy-ultra-exclusiv-turistic-equipment. A powazniej to spodobało mi się, jak można z silnika od 126p , kawałków WSK i piernik wie czego jeszcze, można zrobić prawie harleya. Wystarczy tylko chcieć
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach