Jako warszawski wysłannik IZHmoto, chciałbym przedstawić relację z bazaru tą sentencją:
<span style="color: red"><span style="font-weight: bold">Chujnia z grzybnią</span></span>
Było to najgorzej wydane 10zł w 2008 roku, lepiej by było gdybym je zgubił
Nie było żadnego całego Iża, był walery który nie miał nic poza piwem, był stary handlażyna z pomorskiego który nie miał nic ciekawego poza puszką do iża 350 (pusta w środku i bez przykrywki) - 80zł, był jakiś tam handlażyk z rozebraną 49 ale ceny były atomowe:
- koła kompletne po 200zł
- kierownica z osprzętem bez przełącznika 300zł
- błotniki 150zł szt
- pogięte wydechy 100zł
o resztę nie pytałem bo mi sie odechciało.
Odgrażałem się że obkupię się, ale wyszła z tego wielka kupa.
Tak mało wystawców nigdy nie było
były trzy baki do 49.
jakaś ładna planeta została rozebrana
no były jakieś pierdoły, ale mi tam to nie potrzebne
McFrag to dla ciebie, moim zdaniem była chujowo zrobiona, cena 9kzł chyba ?
Na tym stoisku był rozebrany 49, ale jak pisałem ceny kosmos. Sporo ludzi oglądało graty i pytało typa o ceny, ale mało kto kupował.
jeszcze ludzie nie gotowi tyle płacić za szpeje do 49.
A tu jeden ładny sprzęt, odpalili to i powiem że byłem pod wrażeniem jego pracy. Czasmi współczesne sprzęty gorzej brzmią
PS. kupiłem se herbatę, a co! Żeby nie było że na pusto wróciłem.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach