IZHMOTO.PL
Forum użytkowników i sympatyków motocykli IŻ

Hyde Park - Dowcipy

Voron - Czw 13 Kwi, 2006
Temat postu: Dowcipy
Pomyślałem ze fajnie bedzie rozluźnić troche atmosfere na forum i troche sie pośmiać. Wrzucajcie tu dowcipy :D

-Siedzi w pubie przy piwku kilku motocyklistów ... ciągle gadają o swoich maszynach ... ile palą , jakie osiągi ... co się zepsuło ... itp... W końcu jeden nie wytrzymał i mówi :
- Panowie siedzimy tu kilka godzin i ciągle to samo. motocykle i motocykle, może zmienimy temat ?
- OPS. Ostatnio w modzie jest noszenie ich odrobinę?

wywiniętych tak, by widać było trochę futerka.

**************

Na języku polskim pani kazała dzieciom napisać wypracowanie, które będzie zawierało następujące zagadnienia:

1.Monarchia
2.Miłość
3.Religia
4. Tajemnica.

Po niespełna trzech minutach do biurka nauczycielki podchodzi Jasio. Pani, nieco zdziwiona, czyta:

- "Ktoś zerżnął Królową"
- "Mój boże Kto?"

Wojt@s - Czw 13 Kwi, 2006

Przychodzi pijak do baru, cały podrapany, poszyty, ciuchy zakrwawione.Barman pyta:

-Zenek co Ci się stało??

- Widzisz Edziu, wróciłęm wczoraj trzeźwy do domu i pies mnie nie poznał.

tybusz - Czw 13 Kwi, 2006

Pytanie : jak dlugo mozna patrzec na tesciowa jednym okiem?
Odp: dopuki nie zgramy muszki ze szczerbinka.

krzysztof772 - Sob 15 Kwi, 2006

Pyta sie jeden kumpel drugiego co bys wolał miec sliczna dziewczyne ale ktora by cie zdradzała, czy wolał bys miec brzydką ale wierna????

A ten mu odpowiada>

A ty co bys wolał jeść tort z kolegami czy gówno sam :) ))

Michał - Nie 16 Kwi, 2006

Był sobie raz harleyowiec. Harleyowiec to taki co ma Harleya, Harley to taki motor. :D . (Takie wyjaśnienie dokładała kumpela, która mi opowiedziała ten kawał :D ). Harleyowiec bardzo dbał o swojego Harleya. Czyścił go, chronił przed deszczem, polerował i smarował chromy wazeliną. Harleyowiec poznał dziewczynę. Bardzo się polubili i pewnego razu dziewczyna zaprosiła Harleyowca do domu na obiad z rodzicami. Harleyowiec pojechał Harleyem do dziewczyny, postawił Harleya przed domem i poszedł na obiad. Było bardzo miło i sympatycznie, obiad smaczny. Po jedzeniu ojciec dziewczyny nagle mówi: "Dobra, pojadło się ale kto się teraz pierwszy odezwie to zmywa naczynia". Harleyowiec nic się nie odezwał tylko pobiegł do kuchni a tam sterta syfnych naczyń niemytych chyba ze dwa tygodnie. Myśli sobie Harleyowiec "Kurwa, nie będę przecież tego zmywał, pierdolę nie odzywam się". Wrócił do jadalni i siedzi z wszystkimi. Minęła godzina ... Nikt się nie odezwał... Minęłą druga ... Nic. Harleyowca cholera bierze, myśli sobie:"Kurwa już nie wyrobię. Coś trzeba wymyślić, żeby się odezwali". Niewiele myśląc zerwał się wziął dziewczynę na stół i rucha ją. Dziewczyna myśli sobie:"Co za palant! Rucha mnie na stole przy rodzicach! Jak on mógł?! Myślałam, że on mnie kocha a jemu tylko na tym zależało! Wygarnęłabym mu..., ale nie mogę się odezwać bo będę zmywać." Ojciec jak to zobaczył to myśli:"Co za kutas z tego Harleyowca!Żeby moją własną córkę na stole przy mojej żonie ruchać?Zaraz bym mu wygarnął... ale nie mogę bo będę zmywać". Matka myśli:"Kogo ta nasza córka sprowadziła. Żeby ruchać na stole przy rodzicach?! Ale bym mu wygarnęłą, ale nie mogę bo będę zmywać!" No i nic. Wszyscy siedzą cicho jak siedzieli.

Minęło kolejne pół godziny... Minęła godzina... Półtorej... Harleyowiec niewiele myśląc bierze matkę w obroty. Dziewczyna myśli sobie:"Boże! Co za chuj z tego mojego Harleyowca!!! Jak on mógł?!! Moją matkę! Przy mnie! Przy moim ojcu! Ale nawet nie mogę się odezwać ... ... ... Bo będę zmywać." Ojciec myśli:" Nie! Nie! Nie wytrzymam tego! Rucha moją żonę! Przy mnie, na stole, przy mojej córce! Zaraz mu wpierdolę! Ale nie!... Nie mogę się odezwać ... Bo będę zmywać."



Wszyscy znowu siedzą cicho... Minęłą godzina... Dwie... Trzy... Harleyowiec zrezygnowany wbił oczy w okno... Patrzy sobie w niebo ... W chmury... Coraz więcej chmur ... Nagle ... kap,...kap ... zaczyna padać. Harleyowiec zrywa się od stołu. Biegnie do okna. Patrzy ... A tu na jego Harleya pada deszcz! Coraz więcej deszczu! Nie wytrzymał i krzyczy: "Ojciec! Masz wazelinę?!!!!"



a ojciec: "Dobra!!!...Dobra!!! ... Już pozmywam!!!!!"

krzysztof772 - Nie 16 Kwi, 2006

Żona przez sen woła Rysiek, Rysiek, Rysiek,

Facet sie obudził i mowi o co tu chodzi przeciez ja mam Heniek na imie, ale sprawdze ja. Rano niby wyszedł do pracy i schowal sie w szafie, patrzy zona w pizamie wyskakuje do lazienki stroi sie.

Dzwonek do drzwi wchodzi Rysiek, Rysiek przystojniacha jak skurwisyn mysli sobie facet w szafie. Rysiek sie rozbiera:kaloryfer na brzuchu, facet w szafie mowi.

Kurwa jaki ten Rysiek to zajebisty gosc,
Rysiek sciaga pory a tu najmodniejsze bokserki w tym sezonie. facet w szafie mowi
Kurwa jaki ten Rysiek to zajebisty gosc,
Rysiek sciaga bokserki a tu pała do kolan, facet w szafie mowi
Kurwa jaki ten Rysiek to zajebisty gosc,
Nagle zona sie rozbiera, a tu wszedzie celulitis, cycki obwisłe, na to facet w szafie mowi
O kurwa ale wstyd przed Ryśkiem :) , :) , :) hi hi hi hi

Voron - Nie 16 Kwi, 2006
Temat postu: dowcipy
Kiedy kobieta ma największego stracha?

- Gdy ma obce ciało w dupie a mąz po schodach tupie

Voron - Czw 04 Maj, 2006
Temat postu: dowcip
tundra syberyjska, idzie ekipa myśliwych z USA, wszyscy mega wypasione snajperki, czają się na niedźwiedzia ale nic nie mogą upolować..

nagle widzą 3 ruskich idących na boso, z jednym kałachem w łapskach, wlekących wielkiego zwierza..

amerykaniec pyta: "Gryzli"

ruski na to: "niet, strilali.."

BUBA - Wto 15 Sie, 2006

Facet wchodzi do przydrożnego baru,rozgląda się i siada przy barze.obok siedzi gościu,co chwila łyka setę i krzywiąc się spluwa.zaintrygowany facio pyta:

-Panie,co pan tak plujesz?

-aaa, szkoda gadać,szkoda gadać.

-no mów pan, co jest,co się stało,powie mi pan to panu ulży-nalega facet.

-dobra-mówi goścu i zaczyna opowiadać

-jestem kierowcą tira,tego co tu stoi,tego z cegłami na pace.Wczoraj w nocy już tak mi się spać chciało,że mówię sobie-ni chuja,staję i na dwie godzinki w kimę-tak zrobiłem,zjechałem na pobocze i w słomę.budzę się,chcę wyjechać a tu ni hu hu,koła po osie zagrzebane w błocie.Wyskoczyłem z wozu,szpadel i jadę z koksem, odkopuję.Nagle zatrzymuje się koło mnie facet niebieskim matizem i mówi:

-panie masz pan linę?to pana wyciągnę,masz pan linę?-kierowca łyka setę,spluwa i opowiada dalej-

-daj pan spok€j z tymi żartami,mam robotę do zrobienia

-daj pan linę,mówię panu że wyciągnę-nalega właściciel matiza,to na "odpierdol się"mu mówię

-dobra chłopie,jak mnie wyciągniesz,to zrobię ci laskę-kierowca łyka setę,spluwa i mówi kręcąc głową:

-pierdolony matiz

Suchy - Pią 10 Lis, 2006

Idzie ksiądz przez las, zachciało mu sie sikać. Staje pod drzewem, rozpina sutanne, szuka , grzebie, aż w końcu mówi poirytowany: -jak ta gospodyni cos schowa to ja nigdy nie moge znaleśc!!!
BartekG - Pią 10 Lis, 2006

Przechodzi ślepy obok sklepu rybnego, pociągnął nosem i mówi:
"Cześć dziewczynki!!!"

:)

Suchy - Wto 14 Lis, 2006

Piją studenci KUL-u wino, piją , nagle łapie ich ksiądz, i mówi:

-Co wy tu pijecie!?
-Wode prosze ksiedza wode.
-Dajcie łyka- mówi ksiądz, po czym stwierdza odkrywczo
-To nie jest woda!! To jest wino!!

Na to studenci: Cud!!! Cud!!!

Suchy - Sro 15 Lis, 2006

Że tu taki zastuj to ja jeszcze coś zapodam.

Kto to jest, wszyscy do niego mówią ,,ojcze" a jego własne dzieci ,,wujku"

-Ksiądz :D

Suchy - Pią 17 Lis, 2006

Teraz kawały niepoprawne , nie będe miał do Ciebie Voron pretensji jak mnie wywalisz nie chcąc isc do kryminału :?



Dlaczego Lech jest żonaty a Jarek jest kawalerem?

Bo mu Lech najlepszą laskę poderwał.



Co pokazali nam prezydenci.

Prezydent Jaruzelski pokazał nam jak należy rządzić.

Prezydent Kwaśniewski pokazał nam ,że nie trzeba mieć magistra żeby rządzić. Prezydent Wałęsa pokazał ,że każdy głupek może rządzić,

a kaczka pokazał że NIE KAŻDY :twisted: :D



Spotyka sie amerykański bezdomny i polski który niech sie nazywa całkowicie przypadkowo Hubert H.

Mówi amerykanin:

-w USA to jest wolność, ja moge wyjść na środek centralparku w New York i powiedziec głośno ,,Amerykanski prezydent jest idotą"

Na to Hubert H.:

-W Polsce IVRP tez jest wolność!! Ja tez moge wyjść na środek dworca centrealnego i powiedzieć ,, Amerykański prezydent jest idiotą"!!!!!!!

Suchy - Wto 28 Lis, 2006

Niech ktos zapoda jakieś kawały , bo ja sam tu nie daje rady :x



Jasiu sie pyta taty:

-tato co to jest kapitalizm?

A tata zaczął porównywac ten najwspanialszy system gospodarczy na swiecie, do najświętszej komórki społecznej jaką jest rodzina.

-to tak synku jak u nas w domu, ja zarabiam pieniadzie więc jestem kapitalistą, mama to rząd bo ona tymi pieniązkami rządzi, nasza gosposia to klasa robotnicza bo ona u nas pracuje, dziadek to związki zawodowe, bo on pilnuje żeby wszysko było na swoim miejscu, Ty jesteś ludem bo wszyscy troszczymy sie o Ciebie, a twój młodszy braciszek to nasza przyszłość, rozumiesz juz synku?

JAsiu:

-musze sie jeszcze z tym przespać- powiedział jasiu stosunkujac sie do tego idylicznego obrazu rodziny jako panstwa kapitalistycznego.

W nocy braciszek zrobił kupe i zaczął płakać, jedyny w domu wstał Jasio i poszedł do sypialni rodziców, ale tam była tylko mama i tak mocno spała ze jej nie obudził, następnie rezolutnie udał sie do pokoju gosposi. Wszedł a tam tata uprawiał sex z gosposią a dziadek podgladał ich przez okno, wszyscy byli tak soba zajęci że nikt Jasia nie zauwazył.

Rano jasiu mówi do taty:

-tato ja juz wiem co to kapitalizm jest, kapitalisci wykorzystują klase robotniczą, związki zawodowe sie temu przygladają, rząd śpi, lud jest ignorowany, a przyszłość lezy w g...nie :dupa: - to właśnie jest kapitalizm





Zapodajcie cos tera Wy bo mi sie juz nie chce

Michał - Wto 28 Lis, 2006

Chcemy Waszego Dobra! - powiedziały Kaczory Ludowi Polskiemu

od tej pory Polacy zaczęli skrzętnie skrywać swoje dobra

- Sro 29 Lis, 2006

hahahaha, dobre

Do radia ,,Maryniak" przychodzi dziewczynka i mówi:
-chciałabym pozdrowic babcię
na to ojciec dyrektor:
-ale wiesz ze to kosztuje?
-ale ja nie mam pieniążków
-to zapłacisz w naturze
Poszli na zaplecze, dyrektor kazał jej siąść, zdjął sutanne , i mówi:
-wiesz co masz z tym zrobić?
Dziewczynka bierze do ręki, klepie trzy razy i mówi do ,,mikrofonu":
-kochana babciu...

patyk - Wto 05 Gru, 2006

-Dlaczego łysi harlejowcy jeżdżą z rozpietymi rozporkami

- Bo chcą poczuć wiatr we włosach!

- Wto 05 Gru, 2006

za ojca dyrektora sa szóstki jak w tańcach na lodzie, hehe dobre, powoli dochodzę do siebie
spowiednik_10 - Pią 22 Gru, 2006

Marika i Grejta si spotykają na kafa ,i jedno goda do drugiej.

-marika--wisz Grejta, jo dzis jok przyszła z sklepu ,widza a mój chopek stoi na środku pokoju na lojfrze i wali puloka,

-grejta -i co i co zes zrobiła ,

-marika -no wziołam mu i zem bakła,

-grejta -dyć to gańba

-marika -lepi zuby umyć niż lojfer prac



Marek

piotr - Czw 04 Sty, 2007

Marek, proszę o jeszcze

a znacie nową wersję czarne na czerwonym jedzie po zielonym ?

murzyn na iżu jedzie po ryżu

spowiednik_10 - Pią 12 Sty, 2007

Spotyka sie dwóch elwrów,Jonek i Józek.

jonek-wisz dzisio ok żech chcioł wlesć do szoli to słysza taki głos

józek -coś ześ słyszoł

jonek- ni wlozej, tam si szola zerwie

józek-no i no i

jonek - no i zem ni wlozł i ta szola si zerwoła

jonek -a jak na drugi dzien zem siodł pod ocis słysza

józek -cosik słyszoł

jonek-ni siodaj,wstań tam si zawoli

józek-i cożes wstoł

jonek -ja, wstoł zem i sie zawoliło

jonek -i tok se godam sam do siebie, co to moze byc

józek-i co było

jonek -godam coś ty jest,a tu sie ukazuje taki mały chopek i goda to ja cie

ostrzegałem

józek - i co podziekował zes mu

jonek -wziołem go za kark i dałem mu w pysk

józek -a czemu to

jonek - no bo kaj on był jak jo sie zenił i taka baba se wzioł



Marek

krzysztof772 - Nie 14 Sty, 2007

Wania i Wicia mieli krowe, dali krowie wiadro wody dała wiadro mleka, dali jej dwa wiadra wody dala dwa wiadra mleka. Wania mowi do Wici, dawaj krowe do jeziora. Wsadzili jej łeb do wody, no wania ją doi nagle krowa sie zesrała a wania krzyczy do wici.

- Wicia wyciagaj łeb bo krowa muł zassała.

spowiednik_10 - Pon 15 Sty, 2007

Hondzelek i Handliczek dwaj kamraty.

oba robili na jednej robocie ino Hondzelek na dzien

a Handliczek od pełednia.

Przychodzi Handliczek na robota i widzi lezy łopata a na niej pisze;

kochany Handliczku weż ta moja łopata bożem ją zapomniał.

No i Handliczek se pomyślał że po robocie ja wywiezie.

Ale po robocie popatrzył na ta łopata i wzioł ją obrócił i napisał

kochany Hondzelku wzioł bym ci ta łopata ale żem zapomniał



Marek

spowiednik_10 - Nie 28 Sty, 2007

Hej kamraty widza że żaden ni chca pisać wiców to ja se was

spytom czy wiecie co ma górnik po śmierci.

Jo wam odpowiem.

Trzy dni urlopu i znów pod ziemia

Marek

spowiednik_10 - Nie 28 Sty, 2007

Hej a wiecie co ma żona górnika po śmierci hajera.

Jo wam powim .

Ona ma wyrobany przodek.

Marek





Błażej ty mnie tyz poprawisz w pisowni?.

borysgk - Czw 17 Maj, 2007

kilka dowcipów



Siedzi w więzieniu zoofil, pedofil, sadzysta i masohista.

Zoofil mówi do innych więźniów:

-Zgwałciłbym sobie kotka...

-Ale takiego małego - dodaje pedofil

-A potem bym mu nogi urwał! - mówi sadzysta

A masohista odpowiada:

-Miał...



Kat do skazanego:

- Jakie jest pańskie ostatnie życzenie?

- Chciałbym się napić szampana, ale pod jednym warunkiem, wybiorę sobie rocznik.

- Zgoda. Jaki to ma być rocznik?

- 2099.



ZAGADKA:)!!

co to jest długie, śpiewające i szczy po krzakach?











PIELGRZYMKA!!!

borysgk - Czw 17 Maj, 2007

Co to jest pocałunek?



Odpowiedż: Plucie przez zęby z gęby do gęby...





to akurat powinno być o kobietach:)



Czym się różni Mężczyzna od Plemnika???







Odp.Niczym tylko jeden na milion może stać się człowiekiem... :)

borysgk - Czw 17 Maj, 2007

o naszej kochaane policji bleeeee



zamyka sie policjant w garazu i rozbiera auto na czesci,zona sie pyta

-kochanie co tam robisz te trzy dni?

na to maz odpowiada:

-poprzedni wlasciciel powiedzial ze wlozyl w niego 5 tysiecy



Lęży pijany facet w rowie, nagle podchodzi do niego policjant i mówi:

-Tu nie wolno leżeć!

Na to pijak:

- A czy części rowera mogą tu leżeć?

-Oczywiście!

-To ja jestem dentka!-odpowiada





Dlaczego policjanci nie mają

stołów??





ODP. Bo psy nie jedzom przy stole HEH!HAH! HOH!





Policjant zatrzymuje

kierowcę i pyta:

-Imię?

-Zenek.

-Nazwisko?

-Kiełbasa.

-Adresik?

-A dresik to orginalny

adidas!

:) :):)





hahahah

stoi policjant nad rzeką łowi ryby; słyszy głos, kolego!kolego! rozgląda się nikogo nie widzi głos się powtarza kolego!kolego! patrzy a to guwno płynie rzeką i do niego woła na to policjant; jakim ja jestem dla ciebie kolegą? jak to jakim przecierz obaj jesteśmy z organów wewnętrznych.



Dwaj policjańci znaleźli lusterko. Jeden patrzy i mówi:

- Ty Jasiu patrz znalazłem moje zdjęcie

Drugi patrzy i mówi:

- Nie żartuj. Nie jestem ślepy! To ja jestem na tym zdjęciu nie Ty.

Na to mówi Jaś:

- Chodźmy do komendanta. On rozstrzygnie kto jest na tym zdjęciu.

Kiedy dotarli na komende od razu wręczyli przełożonemu zdjęcie.

Ten sie porzygląda i mówi:

- Na tym zdjęciu jestem ja a nie żaden z was.

Komendant schował lustro do kieszeni i wrócił do domu.

Córka wybierała sie do kina i poprosiła ojca aby dał jej pieniądze.

-Weź sobie. Są w kieszeni.

Dziewczyna wyciągnęła lusterko i woła:

- Mamo! Tata nosi w kieszeni zdjęcie jakiejś laski!!

Przychodzi matka spojrzała w lusterko i mówi:

-Jakiej laski? Przecież to jakaś stara rura!!!





Idą ulicą dwaj policjanci z psem

Nagle podpiega mały Jasio kuca i cały czas patrzy na psa po pewnym czasie policjant mówi do niego

-chyba chcesz zostać policjantem

-Nie odpowiada mały Jasiu

-To czemu tu kucasz cały czas

-A bo mój tato powiedział mi że idzie pies z dwoma chujami :)



Przychodzi dwoch policjantow do sklepu.

-poprosze zeszyt w kolka- mowi pierwszy policjant.

sprzedawczyni patrzy na niego ze zdziwieniem

-niech pani go nie slucha niech pani mu da czysty on sobie kolka sam namaluje- wtraca sie drugi

-a dla pana co?-pyta ekspedientka drugiego policjanta

-globus polski- odpowiada policjant



Troche mi sie nudziło w pracy więc powklejałem pare dowcipów może kogoś rozbawią:)

borysgk - Czw 17 Maj, 2007

Henryk ma 95 lat i mieszka w domu starców.

Każdego wieczoru, po kolacji Henryk wychodził do ogrodu, siadał na swoim ulubionym fotelu i wspominał swoje życie.

Pewnego wieczoru, 87-letnia Stefania spotkała go w ogrodzie.

Przysiadła się i zaczęli rozmawiać. Po krótkiej konwersacji Henryk zwraca się do Stefanii z pytaniem:

- Wiesz o czym już całkiem zapomniałem?

- O czym?

- O seksie.

- Ty stary pierniku! Nie stanałby ci nawet gdybys miał przyłożony pistolet do głowy!

- Wiem ale było by miło gdyby ktoś potrzymał go chociaż w ręce. I Stefania zgodziła się.

Rozpięła Henrykowi rozporek i wzięła jego pomarszczonego fi**ka do ręki.

Od tego czas co wieczór spotykali się w ogrodzie.

Jednak pewnego dnia Stefania nie zastała Henryka w umówionym miejscu.

Zaniepokojona (wszak w tym wieku o wypadek łatwo) poczęła go szukać.

Znalazła Henryka w najdalszym kacie ogrodu a jego fi**ka trzymała w ręku 89-letnia Zofia.

Stefania nie wytrzymała i krzyknęła ze łzami w oczach:

- Ty rozpustniku! Co takiego ma ta lafirynda czego ja nie mam?!

- Parkinsona...

borysgk - Czw 17 Maj, 2007

Maz wraca do domu i zastaje swoja zone w lozku z karlem.

-A obiecalas, ze nie bedziesz mnie zdradzac!-wykrzykuje zrozpaczony.

-Alez kochanie ,spojrz ,wlasnie zmniejszam dawke...



Szef do sekretarki:

Ma pani dziś wolny wieczór? - Tak,

Oczywiście..- To proszę się wyspać i przyjść jutro wcześniej do pracy





Młoda para po nocy poslubnej. Ona mowi: kochanie skocz do sklepu po buleczki to zrobie ci sniadanko. On na to: ile mam kupic tych bulek? No tyle ile mielismy stosunkow. On wchodzi do sklepu i mowi: 7 bułek, chwila wahania albo nie! 5 bułek, loda i kakao.



Spotyka sie dwoch kumpli. Jeden ma zmasakrowana polowe twarzy. Drugi pyta:

- Co ci sie stalo?

- Zona przylozyla mi z kurczaka.

- Ale, zeby, az tak ?

- Bo byl mrozony.

- Ale, jak sie to stalo ?

- Wiesz, nachylila sie do lodowki po kurczaka. Byla w mini. Jak sie wypiela na mnie, to nie wytrzymalem i zasadzilem jej od tylu. I wtedy mi przylozyla z tego kurczaka...

- Ale mowiles kiedys, ze ona lubi tak od tylu !

- Lubi, lubi...Ale nie w TESCO....

borysgk - Czw 17 Maj, 2007

Matka pyta swoje dorastające córki:

-Co robiłyście u tego bogatego starca w jego domu?

-Dał mi 100 złotych, żebym go popieściła ręką.

-Ach ty ladacznico! Bierz mydło i idź natychmiast wymyć ręce gorącą wodą!..Z czego się śmiejesz?

-Bo już sobie wyobrażam, jak moja siostrzyczka płucze gardło wodą z mydłem!!!







Jest czternasto godzinny lot z Warszawy do Pekinu wśród pasażerów jest dwóch pedałów. Jeden do drugiego mowi tak

- Rysiu może sie zabawimy, mam ochote

- No ale jak tak przy ludziach ??

Tamten wstaje i mówi

- Przepraszam bardzo czy ma ktoś pożyczyć długopis??- Nikt sie nie odezwał.

- No widzisz wszyscy spią

- No dobrze- zgodził sie tamten

I zaczeli robić to co mieli robic. Nad ranem jeden z pasażerów sie obudził, a miał problemy żołądkowe i zwymiotował na siedzenie obok. Podlatuje stuardesa i pyta sie

- Może panu jakoś pomóc, tobrebke może podam

A temten

- Torebke ?!! jeden facet poprosił o długopis to go wyruchali !!







Noc poślubna. Pani młoda mowi:

-Kochanie wytłumacz mi o co chodzi w seksie?

-Oczywiście misiaczku. Wyobraź sobie że to co ty masz między nogami to więzienie a to co ja mam między nogami to więzień. Zrobmy teraz tak żeby wsadzic więźnia do więzienia.

I tak kochali się poraz pierwszy. Pan młody położył się a pani młoda:

-Więzień uciekł z więzienia!!!

-To wsadźmy go jeszcze raz!

I znow się kochali. Minęło pięc godzin. Pan młody upadł na poduszkę i ostatnimi resztkami sił sięgnął po papierosa. Pani młoda:

-Więzięń znow uciekł z więzienia!

-On nie dostał kurwa dożywocia!!!



:) :):) dobra koniec bo się znudzą:)

edig - Czw 24 Maj, 2007

przychodzi facet do sklepu z AGD i mówi poproszę episkopat.........na to mu ekspedientka na to że to nazywa się epidiaskop. A on zaraz do niej "niech się mi tu pani nie wymądrza bo w szkole to ja byłem prymasem a teraz na policji pracuję......



był egzamin na aspiranta w policji i padło pierwsze pytanie "jakiego koloru jest biały maluch "?

głosi się jeden i tak nieśmiało mówi :biały???

no pięknie odpowiedział pan poparawnie na jedno pytanie jeszcze jedno i pan zdał....

pada drugie pytanie "ilu biegoea jest pięciobiegowa skrzynia biegów"?

i znów się głosi ten sam facet i nieśmiało mówi: biały?????



dziadku dlaczego babcia tak skacze po ogrodzie?

nie pier... tylko podawaj drugi magazynek.......



dziadku czy babcia napewno jedzie tym pociągiem?

nie pier...tylko rozkręcaj te tory.....



ksiądz po kolędzie chodził i doszedł do młodego małżeństwa ....

na koniec wizyty się pyta :a małżeństwo już skonsumowane?

a na to mu kobieta :a czy ja świntucha żeby połykała......



czemu o. rydzyk jest przeciw seksowi oralnemu????

bo jak połknie to będzie ludożerstwo a jak wypluje to będzie aborcja.......



pieprzone życie rzekł plemnik ....spływając po brodzie......



ale ta młodzież dzisiejsza jest rozrzutna rzekł plemnik spływając po ścianie.....



szwedzi dali rosjanom do testów nową piłę łańcuchową z gwarancją że za dniówkę wytnie się nią 500 drzew. no i po tygodniu dzwonią jak tam wypadają testy a na to rosjanie że powyżej 250 sasza nią nie umie wyrobić.......no to się wnerwili i jadą na syberię gdzie miały beć przeprowadzane testy....

i wzięli ze sobą pilarza żeby pokazać że można

i pilarz bierze piłę odpala a na to sasza ludzie ona ma motor.........



w bazie rakietowej na syberii sprzątaczka sprząta pulpit sterowniczy i przez przypadek nacisła na jakiś guzik.......a na to oficer :paszła

sprzątaczka się pyta :ja a on jej na to nie ty kalifornia..........



stoi w parku policjant i płacze...a na to jakiś przechodzień co pan tak płacze....

bo mi się pies zgubił

niech pan się nie boi pies szkolony do domu sam trafi......

pies to może trafi ale ja?????



więcej na szybko mi nie przychodzi do głowy.........

edig - Pią 25 Maj, 2007

przychodzi policjant na pogrzeb kolegi i jak wszyscy się idą porzegnać ze zmarłym to on bierze i wkłada coś do trumny.....po pogrzebie wszyscy się go pytają co tam włożył a on im na to no wiecie kwiaciarnia już była zamknięta a że głupio było przyjść z pustymi rękami wo kupiłem czekoladę......
borysgk - Pią 25 Maj, 2007

Ojciec chciał oglądać mecz w TV, ale mu małe dziecko za bardzo przeszkadzało, więc zaprowadził je do jego pokoju, włączył adapter (taki jeszcze na czarne płyty), założył mu słuchawki na uszy i "puścił" bajkę.

Po jakimś czasie słyszy dziwne odgłosy dobiegające z pokoju malca:

"BUM BUM BUM ..."

Ale że mu się ruszyć nie chciało, więc oglądał mecz dalej.

Po jakimś czasie znowu słyszy coraz głośniejsze:

"BUM BUM BUM ...."

Więc postanowił jednak sprawdzić co się tam wyprawia.

Otwiera drzwi i widzi malucha ze słuchawkami na uszach, walącego głową w ściane i powtarzającego ciągle :

- Chcę! Chcę! Chcę! Chcę! Chcę! Chcę! ......

Ojciec zdejmuje mu sluchawki, zakłada je na uszy a tam:

Chcesz? Opowiem ci bajeczkę...

Chcesz? Opowiem ci bajeczkę...

Chcesz? Opowiem ci bajeczkę...



Żona mówi do męża:

- Brałeś dzisiaj prysznic?

- Dlaczego jak coś zginie w tym domu zawsze jest na mnie!



moj kolega powiedzial ze ktos dwa miesiace temu ukradl jego karty kredytowe, ale on nie chce o tym powiadomic swojego banku

- dlaczego?

- bo zlodziej wydaje mniej niz przed kradzieza wydawala jego zona





W barze siedzi młody mężczyzna i dziewczyna.

- Koleżanka się spieszy? - zagaduje mężczyzna.

- Nie, koleżanka się nie spieszy - przekornie odpowiada dziewczyna.

- Koleżanka napije się kawy?

- Tak, napiję się kawy...

- Koleżanka wolna?

- Nie, mężatka...

- Mężatka? A koleżnka może zadzwonić do domu i powiedzieć, że

została zgwałcona w barze?

- Tak, koleżanka może zadzwonić do domu i powiedzieć, że ją

zgwałcili 10 razy.

- 10 razy???!!!

- Kolega się spieszy?



hahhaahah





W barze siedzi młody mężczyzna i dziewczyna.

- Koleżanka się spieszy? - zagaduje mężczyzna.

- Nie, koleżanka się nie spieszy - przekornie odpowiada dziewczyna.

- Koleżanka napije się kawy?

- Tak, napiję się kawy...

- Koleżanka wolna?

- Nie, mężatka...

- Mężatka? A koleżnka może zadzwonić do domu i powiedzieć, że

została zgwałcona w barze?

- Tak, koleżanka może zadzwonić do domu i powiedzieć, że ją

zgwałcili 10 razy.

- 10 razy???!!!

- Kolega się spieszy?





troche stare..

Putin wysyła telegram z gratulacjami do Kaczyńskiego po zwycięstwie polskich siatkarzy nad rosyjskimi:

gratulacje stop ropa stop gaz stop



Pani O. postanowiła zostawić męża i wrócić do matki. Opowiada o swoim odejściu:

- I wyobraź sobie, że jak tylko wyszłam z domu, usłyszałam wystrzał! Zawróciłam się i wiesz, co się stało?

- Co, co?! - pyta przerażona mama.

- Ten bydlak otworzył szampana!





Mąż informuje: wygrałem kumulację 4 mln. zł. pakuj walizki kochanie

- żona: a stać nas będzie na Bora-Bora, kochanie?

- pakuj walizki i spadaj!

Michał - Czw 31 Maj, 2007

Szczyt chamstwa:



Zagłosować na PiS i wyjechać z kraju.

borysgk - Pią 01 Cze, 2007

Michale to szczyt głupoty:

nie zagłosować na ...

i zostać w kraju :)

edig - Pią 01 Cze, 2007

Jaka jest różnica między murzynem a oponą?????

jak na oponę powiesisz łańcuch to nie będzie rapować........

borysgk - Pon 17 Gru, 2007

Pewnej nocy rabuś włamał się do domu i usłyszał głos mówiący:

- Jezus cię obserwuje!

Kiedy grzebał w biurku. Spytał:

- Kto to powiedział?

I znów usłyszał:

- Jezus cię obserwuje!

Rabuś obejrzał się po pokoju i zobaczył tylko papugę. Zapytał papugę, jak ma na imię.

- Korneliusz - odpowiedziała papuga.

- Co to za imię - dziwił się rabuś - jaki kretyn nazwał tak papugę?

- Ten sam, który nazwał tego rottweilera za tobą Jezus - odpowiedziała papuga.



Spotykają się dwie pchły. Jedna z nich trzęsie się i jest strasznie przemarznięta.

- A czemu się tak trzęsiesz?

- A bo przyjechałam tu w wąsach motocyklisty i strasznie mnie przewiało. - To na drugi raz zrób tak jak ja: Skaczę sobie na lotnisko, upatruję jakąś stewardessę, wskakuję jej pod spódniczkę, wchodzę pod majteczki i całą podróż śpię w przytulnym i ciepłym "lasku".

- OK tak zrobię następnym razem.

Spotykają się na drugi rok i sytuacja się powtarza, tamtą pchłę trzepie znów z zimna.

- I co nie skorzystałaś z moich rad?

- Zrobiłam dokładnie tak jak mówiłaś, poskakałam na lotnisko, upatrzyłam stewardessę, wskoczyłam jej pod spódniczkę pod majteczki znalazłam ciepły przytulny lasek i zasnęłam. A jak się obudziłam byłam w wąsach motocyklisty.

slawmartorun - Wto 18 Gru, 2007

Synek rozwiązuje krzyżówkę. W pewnym momencie się zaciął i pyta

Tato otwór kobiety na P?

Tata odpowiada pytaniem. Poziomo czy pionowo?

Poziomo tato.

Pisz synek Pysk.

BUBA - Sro 09 Sty, 2008

-To co,kochanie?Może dzisiaj wieczorem na jeżdżca?

-Jaki znowu najeżdzca????!

-
Germański,kurwa oprawca!!!!!

edig - Wto 05 Lut, 2008

A co to jest szampan rodzinny????????









mąz pije wódkę a żona się pieni.

Mycha - Sro 03 Cze, 2009

Jak smakuje ogolona cipka? Jak lizak

A jak smakuje nieogolona? Jak lizak spod szafy







Wraca mąż do domu i od progu woła do żony:

- Rozbieraj się i do łóżka!

Żona nieco zdziwiona, 20 lat pożycia i nigdy się tak nie zachowywał...Zaciekawiona wyskoczyła z fatałaszków i do wyrka. Mąż też raz-dwa pozbył się ubrania, wskakuje do łóżka, nakrywa żonę i siebie kołdrą, razem z głowami i pokazuje:

- Patrz! Zegarek kupiłem! Fluorescencyjna tarcza!







Idzie para turystów przez las. Patrzą, a tam baca kuca pod drzewem.

- Baco, co wy robicie?!

- A no sram.

- A gacie?!

- Ło kurwa!





pozdrawiam

janekbyd - Nie 09 Sie, 2009

Siedzi żul na ławce i obgryza paznokcie.

Obgryzł pierwszego. Gryząc go zębami tak sobie myśli:

- Jo pioch. (piasek)

Obgryza drugiego i znowu to samo.

- Jo tu też je pioch.

Obgryza trzeciego i mówi:

- No jo to je pioch,....... ino skąd w dupie pioch!

:D :D :D





Pozdro

3mka

Hardcor - Sro 19 Sie, 2009

Trochę żużla z innego forum - Sławomir Drabik (ur. 6 lutego 1966 w Jaworze), żużlowiec polski, wielokrotny medalista mistrzostw Polski, Europy i Świata. reprezentant Polski.



Sławek znany jest ze swoich niekonwencjonalnych wypowiedzi podczas wywiadów. Ogólnie jest swój chłop i wypić lubi!



Dziennikarz: Panie Sławku, czemu tak często słyszy się o sprawach alkoholowych, których pan jest głównym bohaterem?

Sławek: A, bo może jakiś sponsor od wina się zakręci…



Dziennikarz: Czy będzie pan atakował GP?

Sławek: No pewnie, GP a potem tytuł! Nie ma pierdzenia w kijek.



- O torze w Lublanie wiem tylko tyle, że jest tak przyczepny, iż wystają tylko kaski zawodników - powiedział Drabik przed półfinałem kontynentalnym IMŚ w 1999 roku.



Dziennikarz: Niestety kontuzja nie pozwoliła Ci na start ale jesteś w parkingu i pomagasz swojej drużynie.

Sławek: E tam pomagam, raczej przeszkadzam przeciwnikom, przebijam opony i takie tam.



Wypowiedź znajdującego się w szpitalu Sławka Drabika po karambolu w kwalifikacjach do IMS, kiedy nabawił się kontuzji kręgosłupa

Dziennikarz: Jak się pan czuje?

Sławek: Jest fajnie, dużo mnie tu szprycują.



Upalny dzień finału IMP (nie pamiętam który rok) dziennikarka relacjonującej zawody telewizji: Panie Sławku, można powiedzieć, że jest Pan czarnym koniem zawodów…

Sławek: Jest za gorąco, żeby być czarnym.



Wypowiedź Sławka nie wiadomo dla kogo i kiedy: W niektórych klubach na widok mistrza świata sikano po nogach. Kolacje, bankiety, cuda na kiju. Najchętniej wynajęli by mu murzynów, żeby go wachlowali.



Dziennikarz: Jak wygląda życie żużlowca?

Sławek: Zawody, ostro w beret, zawody, ostro w beret…



Dziennikarz: Jaki typujesz wynik?

Sławek: Tradycyjnie piłkarski. 3:1.

W innej wersji – Włókniarz wygra w karnych.



Wspomnienie karambolu w Czechach w wersji „;Drabola”: No, kupa była konkretna. Ale taką mam robotę, a nie inną. Moment nieuwagi i po zabawie. Nic nie mogłem poradzić. To tak, jakbyś stał na światłach nowym mercedesem, a tu ktoś nagle wali cię w dupę Syreną Bosto, a na łeb spada ci cylinder...Teraz mi do śmiechu, ale wtedy nie było.



Sławek nie zgadzając się z decyzją arbitra dotyczącą interpretacji zajścia na torze stwierdził dla TV: Nie wiem co robił sędzia, może kanapki jadł.



Dziennikarz: „Slammer” jak pojedziesz w tym biegu ?

Sławek: Standardowo najpierw prosto a potem trochę w lewo



Dziennikarz: Dochodzą słuchy, że będziesz jeździł w Łodzi

Sławek: A tak, słyszałem... w Łodzi podwodnej.



Dziennikarz: Jakie tory sprawiają Ci najwięcej trudności?

Sławek: Kwadratowe.



Przed jedną z rund GP poproszono Drabika o wskazanie kandydata do przydzielenia „dzikiej karty”. Oto co odpowiedział: Wskazałbym na Matysiaka, z nim było by najlepsze show. Raz w lidze gościu wyjechał do biegu bez plastronu. Pamiętam, że kiedyś jeździliśmy w Tarnowie, a on pod taśmą pojawił się bez kasku. Cofnął go kierownik startu. Na pewno Matysiaka będzie brakować w GP we Wrocławiu.



Dziennikarz: Sławku, a freestyle ala Travis Pastrana uprawiasz?"

Sławek: A jak!, tylko ostatnio zapomniałem do basenu gąbek załadować i był dzwon na plecy.



Dziennikarz: Sławek, co jest przyczyną tego, że jesteś w takiej wyśmienitej formie?

Sławek: No cóż, zmieniłem łychę zwykła na dwunastoletnią.



Dziennikarz: Jeśli nie żużel to co? Jak myślisz, czym byś się zajmował?

Sławek: Pewnie zbieraniem butelek.



Dziennikarz: We Wrocławiu sprzęt przygotowywała Ci babcia, czy coś się zmieniło w tym temacie?

-Sławek: Babcia się trochę roztyła i teraz jest poważny problem, bo nie mieści się w warsztacie...



Drabik na pytanie, Jaka jest najlepsza impreza według dwukrotnego indywidualnego mistrza Polski? - odpowiedział: Najlepsza impreza jest po wypiciu trzech litrów whisky na głowę.



Po jakiś zawodach, w których Sławkowi nie poszło najlepiej redaktor (nie pamiętam kto) zapytał Slammera: Panie Sławku! Co się stało? Czemu taka słaba postawa na torze"?

Na to Sławek: Wytrzeźwiałem!



Dziennikarz: Panie Sławku niedawno zmienił Pan stan cywilny jak zapatruje się Pańska małżonka na to wszystko

Sławek: Wie pan jak jadę to się rozglądam gdzie siedzi, ale jadę tak szybko że jej nie widzę.



Spiker: Panie Sławku co Pan robi? (pyta grzebiącego przy sprzęcie Drabika)

Sławek: Reguluję hamulce...

(dla nie interesujących się tym sportem: motory żużlowe nie mają hamulców)



Dziennikarz: Co sądzisz o pomyśle, aby w polskich klubach mógł startować tylko jeden obcokrajowiec?

Sławek: Wolałbym się na ten temat nie wypowiadać, bo w tym roku najdalej byłem za granicą w Zielonej Górze.



Dziennikarz: Czy pamięta kiedy ostatnio zdobył szesnaście punktów w lidze?

Sławek: To musiało być zaraz po wyzwoleniu, wtedy tor w Zielonej Górze był jeszcze zaminowany.



Czatowicz: Zmieniłeś klub, ale opiekun twojego sprzętu nie zmienił się?

Sławek: Oczywiście, że nie. Babcia wie o co chodzi. Do sezonu jest przygotowana perfekt. Zakupiłem jej reformy oraz góralskie skarpety. Powinno być dobrze.



Czatowicz: Z jakim klubem do tej pory najlepiej układała Ci się współpraca?

Sławek: Z Częstochową, Koreą Południową i Afryką



*** I na koniec perełka, absolutny hit (według mnie) ***



Drabik zapytany jak chodzą motory, odpowiedział plując w mikrofon: Brrrrrr brym brym bryyyyyyymmmm

IRU - Sob 02 Lut, 2013

Idzie facet po lesie... deszcz zacina, wiatr duje, noc czarna...
zmarzł cały, patrzy - stoi samochód. Podszedł, zagląda do środka, nikogo, drzwi otworzył, wsiadł na tylne siedzenie chroniąc się przed deszczem. Nagle samochód ruszył... facet zgłupiał...

Samochód jedzie, on siedzi sam, za kierownicą nikogo... Nagle pojawia się owłosiona ręka, kręci kierownicą i znika... Facet w coraz większym strachu. Patrzy wystraszony, pojawiają się pierwsze zabudowania w końcu samochód zatrzymuje sie przed zapuszczonym domem na skraju wsi. Drzwi się otwierają, zarośnięty mężczyzna zagląda do środka i widząc wkulonego ze strachu w najdalszy kąt faceta pyta:

- Co tu ku.rwa robisz!?!
- Eeee... nic... jadę... - duka przestraszony pasażer.
- No kur.wa można ochujeć!!! Ja pcham a ten ku.rwa sobie jedzie..

Jancur - Nie 14 Lut, 2021

Nie wiem czy w dobie memów kawały nie są passe, ale co tam...

Po wojnie Watykan chciał wydać w Związku Radzieckim Biblię. Po długich negocjacjach Stalin się zgodził.Pod warunkiem, że Biblia zacznie się tak: "Z naczała nie było niczewo, tolko Towariszcz Bog jezdił na motocikle Iż po ulicach Moskwy.

Darek - Nie 14 Lut, 2021

Dobry kawał nie jest zły!
Idzie baca ze swoim baranem i wedle ścieżki widzi leżącą, wpół rozebrana kobitę. Podchodzi i sprawdza czy nieboraczka żyje, ale czuć, że jest kompletnie pijana. Myśli se baca:
- Ot, tako kobita se lezy, jesce jum kto zgwołci!
Rozejrzał się - nikoguśko dookoła, więc dawaj portki w dół i zrobił swoje! Patrzy na barana, a ten wygląda na podjaranego, więc pyta zwierzaka:
- A ty byś nie kcioł? Na co baran tylko beeee! Więc go też dopuścił.
Po wszystkim wziął barana na postronek i idą dalej w kierunku chałupy, ale kobita mu spokoju nie daje.
- A moze jum kto tam zgwołci, abo co! Wrócił się, rozejrzał - nikoguśko, więc wiadomo - portki w dół i jazda! Patrzy na barana, a ten znów podjarany. No to pyto:
- Co, tys kciołbyś? A baran ino beeee! Więc mu też pozwolił.
Znowu bierze po wszystkim zwierzaka i idzie ku domowi. Już jest pod bramą ale kobita mu spokoju nie daje.
Wraca się razem z baranem, rozgląda - nikoguśko. No to portki w dół i zabiera się do roboty. Na to kobita budzi się, przeciąga, patrzy na "amanta" i mówi:
- Ty spierdalaj, ten w kożuchu niech tu przyjdzie!

Wiem, że trochę obleśne i seksistowskie, ale dzisiaj Walentynki, to i się z "miłością" kojarzy!

[ Dodano: Nie 14 Lut, 2021 ]
A co do Watykanu, to takie stare, ale w obecnych realiach. Rozmawia dwu hierarchów:
- Eminencjo, mówi się, że ojciec święty rozważa zniesienie celibatu.
- No, może i coś tam rozważa, ale chyba jeszcze nie czas na to. My tego pewnie jeszcze nie doczekamy.
- My może i nie, ale może chociaż nasze dzieci!

Marek_01 - Nie 14 Lut, 2021

Wchodzi koń do baru i mówi piwo prosze. Barman nalewa i zagaduje; nie często zdaża się gościć tu konie. Nic dziwnego odpowiada koń ;10 złoty za piwo
Darek - Nie 14 Lut, 2021

Gdzieś w USA, czy w innym zgniłym Zachodzie, pewien naukowiec zajmujący się alkoholizmem, usłyszał, że w Polsce potrafią nieźle wychlać. Postanowił to sprawdzić, przyleciał nad Wisłę, poprosił jakiegoś kolegę po fachu o pomoc. Ten mówi, że u nas znaleźć chlejusa to żadem problem. Są tacy, co 10 setek walną i po nich nie widać. "Zagraniczny" chciał to zobaczyć, więc go Polak do jakiejś knajpy zabrał i tam mówi do gości, że kolega chciałby zobaczyć kogoś, kto walnie 10 setek pod rząd i daje za to 100 dolarów. Jednak jakoś chętnych nie było, tylko jeden gość wstał i wyszedł z knajpy, jednak po jakimś czasie wrócił i mówi, żeby mu te 10 luf nalać. Walnął jedną za drugą, gębę utarł, wziął kasę i siada z kumplami ale "badacz" podchodzi i pyta:
- Mógłby mi pan powiedzieć, gdzie pan poszedł, zanim się zgłosił do tych 10 setek?
- A, byłem w knajpie po sąsiedzku. Musiałem spróbować, czy mi wyjdzie, żeby się przed kumplami nie zbłaźnić!

Darek - Nie 21 Lut, 2021

Stare i pewnie nie raz po różnych forach chodziło, ale "motocyklowe":
- Dlaczego aktywiści od ochrony zwierząt protestują przeciwko noszeniu futer, a jakoś nie czepiają się skórzanych kurtek?
- Bo paniusia w futrze jest znacznie mniej niebezpieczna, niż wkurwieni "harleyowcy"!!!
I z innej beczki:
Pacjent u lekarza:
- Panie Doktorze, mam kłopoty z zaśnięciem.
- Proszę brać te czopki, bardzo szybko działają.
Przy następnej wizycie pacjent prosi:
- A mógłbym dostać coś słabszego? Bo jak się budzę to mam jeszcze
palec w dupie...

Spiker - Pon 22 Lut, 2021

Darek napisał/a:
Idzie baca ze swoim baranem i wedle ścieżki widzi leżącą, wpół rozebrana kobitę.

A fuj Psorze! xD

Darek - Pon 22 Lut, 2021

Spiker napisał/a:
A fuj Psorze!

No, wiesz - uczniom to ja tego raczej nie opowiadam ;D

Jancur - Sro 24 Lut, 2021

Anestezjolog do chirurga: "Juz usypiac?" Chirurg: "Nie, musze ustawic obraz, zreszta jak to mowia, nie ma u pacjenta takiego bolu, ktorego by jego chirurg nie bylby w stanie zniesc."

Taki dialog zdazylem uslyszec w zeszlym tygodniu.

Jancur - Wto 20 Kwi, 2021

Agent 007 wchodzi na przyjecie, ale nikt nie zwraca na niego uwagi, wiec wyglasza swoje sakramentalne:
My name is Bond. James Dean.

mzim - Sro 21 Kwi, 2021

Jancur napisał/a:
Nie wiem czy w dobie memów kawały nie są passe, ale co tam...

Po wojnie Watykan chciał wydać w Związku Radzieckim Biblię. Po długich negocjacjach Stalin się zgodził.Pod warunkiem, że Biblia zacznie się tak: "Z naczała nie było niczewo, tolko Towariszcz Bog jezdił na motocikle Iż po ulicach Moskwy.

Słyszałem podobny tekst w "Bajce o powstaniu świata". Dalej było na przykład że po stworzeniu Adama: "chodził towarzysz Bóg z Adamem po raju i rozmawiali na polityczne tematy". A o zerwaniu jabłka przez Ewę: "Но Ева как женщина - сорвала не одно яблоко, а 5 килограммов яблок первого мичуринского сорта за 1 рубль 10 копеек за килограмм... "

Darek - Sro 21 Kwi, 2021

Ostatnio w jednym z portali z memami czytałem coś takiego:
Kobitka wspomina, jak znajomi zorganizowali imprezę karnawałową z balem przebierańców. Wraz z mężem mieli się przebrać za Cyganów, ale ponieważ miała krótkie blond włosy, to pojechali do jakiegoś sklepu z różnymi kostiumami, itp. Kupiła sobie perukę z długimi czarnymi włosami. Mąż czekał w samochodzie więc włożyła perukę, żeby zrobić mu niespodziankę. W aucie uśmiali się szczerze, facet ją przytulił i pocałował. Wtem na komórce wyświetla się mu SMS. Ich 19 letni syn pisze:
- Ojciec, niczego mamie nie powiem, ale jedź z tą panienką gdzieś na ubocze, bo widziałem jak mama w pobliżu po sklepach latała!
To się nazywa męska solidarność i lojalny syn! :lmao:

Suchy - Czw 22 Kwi, 2021

Demokracja jest najsprawiedliwszym z ustrojów: nikt nie dostanie lepszych przedstawicieli, niż na to zasługuje.

Gdzie powstaje najwięcej dowcipów politycznych?
- Tam, gdzie z władzą nie ma żartów.

Darek - Pią 23 Kwi, 2021

Co do demokracji, to chyba już Arystoteles (?) stwierdził, że to najgorszy ustrój. Tylko w demokracji głos 10 głupców znaczy więcej niż 9 mędrców.

Z innej beczki. Zasłyszane, przeczytane:

Ktoś z rządu powiedział, że do września będziemy mieli wyniki na poziomie Izraela.
Kurde! Trochę się boję obrzezania!!!

Suchy - Pią 23 Kwi, 2021

I bardzo dobrze! Do wojska wezmą wszystkich i nie będzie cip ludzkich obojga płci!

Premier wchodzi do restauracji, która otworzyła się po wielu miesiącach lockdownu i pyta kelnera:
- Co by pan polecił?
- Rosół z kur wielu.

Delegacja nauczycieli zostaje wpuszczona do gabinetu Ministra Edukacji Narodowej.
- Panie Ministrze! Nie mamy pieniędzy!
- Trudno. Jakoś przeżyję… Wchodźcie proszę, wchodźcie…

PiS gardzi elytami, PO masami, Konfederacja lewakami, Lewica korwinistami, a PSL niczym nie pogardzi. :shifty:

mzim - Pon 24 Maj, 2021

A mi się ułożył dowcip. Lepszy czy gorszy ale mój. Z tym że raczej tylko dla mechaników... Gwint normalny spotyka gwint drobnozwojny i mówi: "cześć idziesz że mną na imprezę? " A tamten: "no nie wiem... Ja się tak wolno rozkręcam... "
Jancur - Czw 10 Mar, 2022

Mój kolega lekarz, opowiedział mi wczoraj jak bardzo jest zaskoczony złym stanem zdrowia dziewczyn, uchodźczyń z Ukrainy. Odkąd NFZ zapewnia darmowe leczenie uchodźcom, nie ma dnia by nie zjawiały się w jego przychodni dziewczyny, panie, z nadzieją, że im pomoże.
A... nie dodałem, że kolega to lekarz medycyny estetycznej (botoks, liposukcja itp.).

Napisałem w dowcipach bo mocno się uśmiechnąłem kiedy mi o tym opowiedział.

Suchy - Czw 10 Mar, 2022

Ile pali czołg T-90?
-Trzy osoby. :shifty:

FK - Czw 10 Mar, 2022

opowiem Wam dowcip o rosyjskim czołgu---ale boje się że go spale :S
Suchy - Czw 10 Mar, 2022


kylo - Czw 10 Mar, 2022

Suchy to dalej w ten deseń:

Jak rozmawia Duda z Zełenskim :?:
- na MIGi :)

Komar - Pią 11 Mar, 2022

Są dwa typy dobrych ruskich..:

1. Dobre są ruskie pierogi

2. Dobry ruski to martwy ruski

Jancur - Pią 11 Mar, 2022

:hmm:
kylo napisał/a:


Jak rozmawia Duda z Zełenskim :?:
- na MIGi :)

ale ani Biden ani Scholz не понимаю по migowemu :hmm:

Suchy - Pią 11 Mar, 2022


kylo - Pią 11 Mar, 2022

Dziś mamy dopiero 11.03,
...jest nadzieja :grin:

katok - Sob 12 Mar, 2022

Przychodzi Rosjanin do baru i zamawia piwo.
Kelnerka przynosi mu zamówione piwo oraz tekturową podkładkę pod kufel.
Po jakimś czasie zamawia kolejne, kelnerka przynosi mu nowe, patrzy a podkładki pod kufel nie ma. Donosi więc mu kolejną.
Znów mija jakiś czas, Rosjanin zamawia kolejne i znów powtarza się sytuacja z brakiem podkładki. Przynosi mu więc ona następną.
Rosjanin wypija piwo, zamawia następne i tak jak poprzednio powtarza się sytuacja z brakiem podkładki.
Lecz tym razem kelnerka przynosi mu samo piwo bez podkładki.
Rosjanin tak się patrzy i mówi:
Piwo jest, a wafla niet?
:piwo: :piwo:

Suchy - Nie 13 Mar, 2022

https://www.youtube.com/watch?v=He7uwgNq3GM
A kto wiedział, że Cygan, który ukradł ,,czołg" mieszka w Polsce i nagrywa bardzo wartościowe filmiki?
https://www.youtube.com/watch?v=Pr-ukoXBsmo

Jancur - Nie 13 Mar, 2022

Relacja naocznego swiadka.
https://joemonster.org/filmy/116183/Wywiad_z_rosyjskim_zolnierzem_w_trakcie_wojny_w_Ukrainie

Darek - Pon 14 Mar, 2022

Mi się takie przypomniało:
Mały chłopiec pyta mamy:
- Mamo ja jestem Żydem, czy Rosjaninem?
- Oczywiście, ze Żydem! Ja jestem Żydówka, twoja babcia i prababcia, a u Żydów ważne jest właśnie kim jest matka.
To samo pytanie do taty i odpowiedź:
- Oczywiście, ze jesteś Rosjaninem, tak, jak twój dziadek i pradziadek. Narodowość ojca jest najważniejsza! Ale dlaczego o to pytasz?
- A, bo kolega ma rower do sprzedania i nie wiem, targować się, czy mu podpieprzyć!

[ Dodano: Pon 14 Mar, 2022 ]
I z innej beczki:
Konferencja w Jałcie, Wielka Trójka dzieli świat. Prezydent F. D. Rooswelt wyciąga papierośnicę i częstuje pozostałych. Puzderko, że aż się oczy śmieją! Pozłacana, grawerowana itp. Stalin pyta, czy może obejrzeć? Patrzy, a w środku wygrawerowane:
"W dowód przyjaźni, w dniu urodzin Roosweltowi Churchil"
Po jakimś czasie Churchil częstuje cygarami. Wyciąga cygarnicę, że mała głowa! Stalin znów prosi czy może obejrzeć. Wyrób ekstra! Złoto, jakieś kamyki, a w środku wygrawerowane:
"W uznaniu zasług, w dniu urodzin W. Chuchilowi król Jerzy VI"
Wreszcie Stalin wyciąga papierośnicę i częstuje Churchila i Rooswelta. Oczy im dopiero zabłysły!
Czyste złoto, wysadzana diamentami i rubinami jak orzechy, w środku masa perłowa! Churchil pyta, czy może obejrzeć. Stalin niechętnie, ale mu daje. W środku grawerka:
W dniu urodzin, na pamiatkę wspólnego polowania Radziwiłłowi Potocki"

Spiker - Wto 29 Mar, 2022

Komar napisał/a:
Dobry ruski to martwy ruski

Nie jestem ogólnie za przesadną poprawnością polityczną, ale ... to w końcu jest forum motocyklowe ... w dodatku o sowieckich/rosyjskich motocyklach. I pomimo klarownych poglądów na obecną sytuację na Ukrainie coś nie pozwala mi akceptować zacytowanych powyżej haseł.

Jancur - Pią 30 Wrz, 2022

Pogoda gastronomiczna, przynajmniej po mojej stronie Wisły.
Dwa kawały w temacie, starsze od niektórych forumowiczów, ale co tam.

Rzecz dzieje się w Rosji. Do stołu z pacjentem podchodzi zespół operacyjny. Chirurg mówi:
Siestra, spiryt...............Siestra skalpel..............siestra spiryt..............siestra kleszcze.............siestra spiryt..siestra ogórcaaa...


Wokół stołu stołu siedzi kilku gości, na stole flaszka, jedna szklanka, na środku talerzyk z ogórkiem kiszonym.
Pierwszy bierze flaszkę nalewa sobie, pije, bierze ogórek pod nos, wącha i odkłada na talerzyk. Przekazuje szkło następnemu, a ten polewa sobie, pije, bierze ogórek i wącha. Kolejny biesiadnik powtarza rytuał. Wszystko w milczeniu. Następny znowu polewa, pije, bierze ogórek i go gryzie. Wywołuje tym ogólne poruszenie i słyszy: Coś ty tu k...a na obiad przyszedł!

Jancur - Pią 31 Mar, 2023

Dziś w robiąc zakupy byłem świadkiem dyskusji czy za udzielenie ślubu proboszcz bierze stałą stawkę czy jednak "co łaska" i przypomniał ni się kawał:
Do księdza przychodzi chłopak z dziewczyną by zamówić ślub. Po dokonaniu różnych niezbędnych ustaleń przyszła pora na sprawy finansowe.
Chłopak pyta. Proszę księdza ile się należy za udzielenie ślubu.
Ksiądz. Synu, daj tyle na ile wyceniasz swoje szczęście.
Chłopak wyją z portfela 100 złotych.
Ksiądz wziął, popatrzył na dziewczynę... i wydał mu resztę.

Suchy - Pon 09 Paź, 2023

Kiedyś to było, nie to co teraz! Teraz tak nie ma!

Darek - Pią 13 Paź, 2023

Ponieważ jutro Dzień Edukacji, a ja właśnie belfrem jestem, to takie szkolne zapodam:

3-4 klasa podstawówki. Pani nauczycielka rozmawia z dziećmi na temat tego z czym kojarzą się im rózne kolory.
Czerwony z sercem, z makami na polu, z jabłkami, itp.
Żółty ze słonecznikami, z piaskiem na plaży, ze słoneczkiem
Biały jednemu ze szpitalem, bo tam wszyscy na biało chodzili ubrani, innemu z wyjazdem na kolonie, bo mu mama taką białą chusteczką machała.
Jasio, który raczej sam się do odpowiedzi nie zgłaszał, ręką podnosi i woła: ja też, je też!!!
- Proszę Pani, a mi to się ten biały z dupą kojarzy.
- Ale Jasiu co ty wygadujesz?
- A, bo mi to się wszystko z dupą kojarzy!!!

Dzieci opowiadają, kim chciałyby zostać, gdy dorosną.
Jeden żołnierzem, inny strażakiem, dziewczynki modelkami, aktorkami, albo piosenkarkami, a nasz Jasio kochany wypalił, że on to by chciał sie kiedyś zajmować dewiacjami seksualnymi.
- Jasiu, a czy ty w ogóle wiesz co to takiego?
- Oczywiście! Mogę nawet podać przykład. Widzi Pani za oknem cukiernię, tam stoją trzy dziewczyny i jedzą lody. Jedna liże, druga gryzie, trzecia ssie. Jak Pani myśli, która z nich jest mężatką?
Pani sie trochę zarumieniła, ale skoro już w to weszła, to mówi:
- Wiesz, wydaje mi się, że ta, która ssie.
- Nie proszę Pani. Ta, która ma obrączkę na palcu. A to o czym Pani sobie pomyślała, to niektórzy uważają właśnie za dewiację seksualną!

Suchy - Pią 13 Paź, 2023

To ja przytoczę, z mojego doświadczenia, nie kawał. Ponieważ w pracy na zajęciach mówimy nt substancji m in odmałdzajacej o nazwie eskulina, więc zapytałem uczestników, czy chcieli by się odmłodzić i do jakiego wieku. A na to jeden zmęczony życiem siedmiolatek powiedział w zrezygnowany sposób: ,, A ja to bym się chciał dopiero urodzić i mieć od wszystkiego spokój!". Ale nie dołowałem go, że potem lepiej nie będzie. :D Jako, że lubię dokuczać uczestnikom zajęć, to dla efektu fluorescencyjnego najczęściej każę im pisać mazakiem fluorescencyjnym odpowiedź na pytanie kto wygrał powstanie warszawskie. I większość pisze, że Polska. :shifty:
Spiker - Pon 16 Paź, 2023

Darek napisał/a:
Ponieważ jutro Dzień Edukacji, a ja właśnie belfrem jestem, to takie szkolne zapodam:

Bez urazy Darek, ale dla mnie najlepszy szkolny dowcip ... to jest (w praktyce) dzień wolny dla nauczycieli w Dzień Edukacji :hihi: .

Darek - Wto 17 Paź, 2023

Dla ścisłości, to w Dzień Edukacji nie ma dnia wolnego, tylko dzień wolny od zajęć dydaktycznych. To oznacza, że do pracy się przychodzi, ale lekcji nie ma tylko, akademia, spotkanie z uczniami, itp. W podstawówkach jest obowiązek zapewnienia opieki dzieciakom.

Ale skoro to dział dowcipów, to dzisiaj słyszałem niezłego suchara:
Jak kat pod szubienicą pociesza skazańca ?
- Głowa do góry!
A ze szkolnych, to kilka lat temu na maturze byli "Chłopi" i był taki fragment, gdzie stary Bylica, czyli teść Antka, opowiada, że chodzi głodny, coraz słabiej się czuje, tak, że podpierać kijem się musi. W gwarze było to:

- Takim słaby, ze ledwie sie ruchom ło tym kijosku.

Uczeń w swojej pracy napisał, że Bylica z głodu ledwie się ruchał ze swoja laską.

Suchy - Sro 18 Paź, 2023

Ja wczoraj robiłem uczestnikom zadanie w grze terenowej polegające na programowaniu robotów. Najpierw ich torturowałem pytając się co przedstawia ikonka odpowiadająca za zapis. Na kilkadziesiąt osób tylko jedna wiedziała, że to dyskietka. :rotfl: :lmao: Ale to nic, mówiliśmy też, że w latach 90 internetu prawie nie było. I zapytałem się ich z 8 klasy w związku z tym jak wtedy ludzie żyli, a na to jedna uczestniczka, że żyli przy świeczkach. :hihi: :lmao: xD
Jancur - Sob 04 Lis, 2023

Po cmentarzu włóczą się kanibal z nekrofilem. Natykają się na porzucone zwłoki. Nekrofil pyta kanibala - Będziesz to jeszcze jadł? Czy mogę je już wyjeb...ć?
Jancur - Sob 23 Gru, 2023

Zwróciło moją uwagę, że w ostatnich dniach zapanowała wśród kierowców "moda" na dokonywanie "coming uot-u", że są "rogaczami", co obwieszczają montując rogi na swoich samochodach. Możliwe, że jestem konserwatywny,staroświecki i nie nadążam za zmianami i aktualnie fakt,że żona, przyjaciółka, konkubina, partnerka jest tak atrakcyjna, że ma powodzenie, branie u innych mężczyzn jest powodem do dumy :mrgreen: .
I przy okazji tych rozważań przypomniał mi się kawał.

Mąż - myśliwy wraca do domu, oczywiście wcześniej niż zapowiadał i zastaje żonę w łóżku z kochankiem. Ten zrywa się i staje goły obok łóżka. Myśliwy nic nie mówi, zdejmuje strzelbę z ramienia i mierzy w przyrodzenie kochanka, który szukając ratunku mówi " człowieku daj mi szansę". Myśliwy chwilę pomyślał i mówi " Dobra, rozbujaj".

Darek - Wto 26 Gru, 2023

Może starawy, ale mnie śmieszy:
Córeczka wraca zadowolona ze szkoły i opowiada mamie:
- Mamusiu, a dzisiaj na lekcji liczyliśmy i dzieci to umieją tylko do 5, a ja już do 10. Posłuchaj: jeden, dwa, trzy, ... dziewięć, dziesięć! Mamusiu, czy to dlatego, że jestem blondynką?
- Tak córeczko, to dlatego.
Kolejnego dnia córeczka chwali się, że dzieci umieją alfabet tylko do "d", a ona nawet do "g". Mamusiu, czy to dlatego, że jestem blondynką?
- Tak, to właśnie dlatego.
Kolejnego dnia dziewczynka opowiada, że na WF-ie, kiedy się przebierały, to okazało sie, że inne dziewczynki pod koszulkami nic nie mają, a ona to ma niezłe "balony". Mamusiu, czy to dlatego, że jestem blondynką?
- Nie córciu! To dlatego, że masz już 20 lat!!!

Suchy - Sro 27 Gru, 2023

Do kancelarii premiera dzwoni telefon i gość pyta:
-Dzień dobry, czy dodzwoniłem się do kancelarii premiera Morawieckiego?
Na to odpowiedź:
- Mateusz Morawiecki nie jest już premierem.
Po chwili ten sam gość znowu dzwoni i pyta o to samo, na to odpowiedź:
-Morawiecki nie jest już premierem.
Po chwili sytuacja się powtarza, aż w końcu człowiek w kancelarii się pyta:
-Dlaczego Pan dzwoni i ciągle pyta o to samo?
A na to dzwoniący:
- Bo ja lubię słyszeć, że Morawiecki nie jest już premierem. :shifty:

Komar - Sro 27 Gru, 2023

Przeczytałem 3 razy i nie zrozumiałem. Mógłbyś mi wyjaśnić?
Suchy - Sro 27 Gru, 2023

To, może niech ktoś inny wytłumaczy jak to rozumie, Chyba, że nikt nie rozumie. :hmm:
Darek - Czw 28 Gru, 2023

Autentyk!!!
Opowiedziano mi taką historyjkę.
W szkole chłopak podprowadził drugiemu tzw. elektronika, czyli elektroniczną faję. Niezłego cybucha, wartego ok. 350 zł. Oddał to drugiemu, który fanta upłynnił koledze za ok. pół ceny. Niestety byli na tyle głupi, że zrobili to pod okiem kamer monitoringu, więc sprawa się ekspresowo wyjaśniła. Szkoła Branżowa, ale łebki nieletnie. Usunąć można, ale jest z tym trochę ceregieli, a warto by dla przykładu kolesi pozbyć się, żeby inni mieli jasny przekaz. Zaproponowano rozwiązanie kompromisowe. Rodzice, na swój wniosek odbierają dokumenty, a szkoła po pierwsze nie będzie chłopakom w papierach bruździć, na Policję sprawy zgłaszać, itp. Po drugie, swoimi kanałami pomoże się im inna szkołę znaleźć. Też czasem do takich sposobów się uciekamy. Zawezwane matki poszły na taki układ i następnego dnia rodzice zgłosili się w sekretariacie. Jedna (ta od pierwotnego złodzieja) przyszła z mężem, który zaczął się jednak awanturować. Nie o to, że chłopak ma odejść, ale o to, że trofiejny fant powinien być mu wydany!!! Skoro go skroił i będzie za to usunięty, to cybuch mu się należy. Tak przynajmniej twierdził ojczulek, który na dodatek uważał, że zna się "trochę" na prawie i wie co mówi!!!
Czaicie?!?! Jak Wam coś skroją, to staje się to własnością złodzieja. Tako rzecze suweren! :O

Komar - Pią 29 Gru, 2023

To prawie jak Morskie Prawo Wielkiej Brytanii tyle że tam jest postanowione, że co znajdziesz na brzegu morza/ oceanu jest twoje

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group