- Sob 24 Mar, 2007 Temat postu: Zapłon w WSK 125 Dokładnie mam problem z iskrą bo wogule jej nie ma nawet jak przestawiam platynki. Co tu może być popsute ??? Może to być wina kondesatora ???? PęDZEL - Nie 25 Mar, 2007 W zasadzie może być wszystko co odpowiada za iskrę, począwszy od samej cewki zapłonowej, po przez kondensator, przewód, fajkę i świecę... 
Według mnie to raczej wina będzie leżeć po stronie cewki zapłonowej, często zdarza się, że odmawiają posłuszeństwa
Życzę powodzenia w naprawie 
- Nie 25 Mar, 2007 A jak to sprawdzić czy to jest cefka czy kondesator ???? WFM_PL - Nie 25 Mar, 2007 Zobacz czy po odkręceniu fajki bęzie iskra na samym przewodzie (przystaw do głowicy) jak nie będzie to zmień przewód wysokiego napięcia, jak to nie pomoże to od kolegi (jeśli jeździ na takim sprzęcie) weź kondensator. Ja bym zrobił tak. Tylko jest jedno ale, ja mam troszkę części zamiennych i mogę sobie pozwolić na wymianę obojętnie której, tak że nie muszę kupować nowych części, w wypadku gdy stare są dobre. No ale dasz sobie radę  pozdro
kurczak - Pon 26 Mar, 2007 Pamiętaj o tym, że badając iskrę na świecy lub na samym przewodzie po wyjęciu z fajki, przewód jest w innej pozycji niż standardowo gdy jest założona fajka na wkręconą świecę, więc często po takim odgięciu przewodu jest iskra, a jak złożysz normalnie cały układ to iskra znika - nie zdarza się to zbyt często ale warto o tym wiedzieć. Kurczak |
